Relacje, sprawozdania
List od Czytelniczki
Witam,
na cmentarzu w Starym Siole znajduje się grób mojej praprapraprababki Anieli Filarskiej zd. Mazurkiewicz (1803-1870).
W 2011 został odnotowany na portalu nieobecni.com.pl (http://nieobecni.com.pl/index.php?s=grob&id=169688). Brak go jednak w wykazie na Państwa stronie z 2020.
Prawdopodobnie przez ten czas z grobu spadła tabliczka z danymi, gdyż sam pomnik jest w spisie (grób kamienny z krzyżem żeliwnym o oznaczeniu L-14; lokalizację ustaliłam na podstawie widocznego na zdjęciach z 2011 zaraz za nim nagrobka Ludwiki Ujejskiej).
Jeśli tamta tabliczka z grobu nie znalazła się przy pracach porządkowych, chciałabym ufundować nową do zamontowania podczas kolejnej edycji akcji, aby grób nie był bezimienny.
Pozdrawiam
Marie-Dagmar Łuczyńska
ODWIECZNA LUDZKA TUŁACZKA
Anna Małgorzata Budzińska
Temat wciąż przerażająco aktualny- ludzie na granicy. Już nieraz pisałam o tułaczce kresowej we wspomnieniach, jednak wciąż trzeba do tego wracać, bo współczujemy naszym przodkom, a nie widzimy udręki ludzi współcześnie.
Emigranci, wysiedleńcy, wypędzeni, deportowani, przesiedleńcy, uciekinierzy- jak zwał tak zwał, faktem jest, że ludzie muszą nieraz się przemieszczać w poszukiwaniu bezpieczeństwa, warunków do życia, polepszenia bytu, lub przymusowo, z nakazu władzy, w obronie życia.
Działo się tak od wielu wieków i dzieje się nadal. Powody są różne, a ludzka tułaczka wciąż wygląda smutno, nieraz tragicznie.
Inspiracją do napisania tego artykułu są wydarzenia na naszej granicy z Białorusią. Cokolwiek by nie mówić o politycznych przyczynach to efekt jest jednoznaczny- ludzie cierpią, a nawet umierają.
W takim niby religijnym kraju zapomina się o ważnych słowach Jezusa: „Cokolwiek uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, mnieście uczynili” (Mt 25,40). Wysiłek podejmowany ze względu na Jezusa dla konkretnej osoby przynosi owoce zmieniające rzeczywistość na zawsze! A u nas co?!... Nie bądźmy obojętni!
1-ewangelia
Lwowskie katedry
Już wkrótce ukaże się kolejna pozycja Domu Wydawniczego Księży Młyn - “Lwowskie katedry” Jurija Smirnowa.
Książka ta została objęta patronatem TMKK Wrocław.
Jurij Smirnow
Lwowskie katedry
Od początków swego istnienia Lwów, jako miejsce skrzyżowania kultur Wschodu i Zachodu, był miastem wielonarodowościowym i wielokulturowym.
Mieszkańcy średniowiecznego Lwowa – Rusini, Polacy, Niemcy, Żydzi, Ormianie, także Włosi, Tatarzy, Węgrzy i Czesi – otoczeni byli opieką książąt ruskich, a potem królów polskich. Dzięki tolerancyjnym władcom miasta wyznawcy różnych religii mogli budować swoje świątynie i modlić się w swoim obrządku i języku. I tak początki rzymskokatolickiej świątyni katedralnej we Lwowie sięgają drugiej połowy XIV wieku i łączą się z okresem panowania króla Kazimierza Wielkiego.
W podobnym czasie w dzielnicy ormiańskiej zbudowano katedralną świątynię Ormiańskiego Kościoła Apostolskiego, przejętą później przez wiernych obrządku ormiańskokatolickiego. W XVIII wieku dzięki staraniom biskupów Atanazego i Leona Szeptyckich powstała wspaniała późnobarokowa katedra greckokatolicka pw. św. Jura. Cennymi zabytkami architektury i sztuki stały się również prawosławne cerkwie, obecnie pełniące funkcje świątyń katedralnych: cerkiew Uśpienia (Zaśnięcia) NMP, katedra autokefalicznej Cerkwi Prawosławnej Ukrainy i cerkiew św. Georgija prawosławnego patriarchatu moskiewskiego.
Zaleszczyki - aktualizacja informacji 15-12-2021
Miło nam poinformować, że książka “Zaleszczyki – riwiera przedwojennej Polski” autorstwa Jana Skłodowskiego, właśnie się ukazała. Książka do nabycia w księgarniach oraz pod adresem Domu Wydawniczego.
Pozdrawiam,
Magda Zakrzewska-Smura
Księży Młyn Dom Wydawniczy
-----------------------------------------------------------------------
Niebawem nakładem Domu Wydawniczego Księży Młyn ukaże się książka “Zaleszczyki – riwiera przedwojennej Polski” autorstwa Jana Skłodowskiego.
Książka ta została objęta patronatem TMKK Wrocław.
Jan Skłodowski
Zaleszczyki – riwiera przedwojennej Polski
Dajmy się ponieść wyobraźni… i zatrzymajmy się na dłużej w niezwykłym kurorcie II Rzeczypospolitej.
Znad polskiego morza – chluby odrodzonej ojczyzny – udajmy się ku jej dalekim, południowo-wschodnim krańcom, na Podole.
Celem naszym są sławne Zaleszczyki, gdzie w niemal śródziemnomorskim klimacie krainy winogron i prawdziwego polskiego gronowego wina będziemy mogli oddać się plażowaniu, kąpielom w Dniestrze i beztroskiemu wakacyjnemu dolce far niente.
Wsiądźmy do pociągu w Gdyni, skąd przez Warszawę, Lwów, Stanisławów i Kołomyję do celu podróży poprowadzi nas najdłuższe, liczące 1314 km, połączenie kolejowe międzywojennej Polski.
Po przejechaniu skrawka terytorium Rumunii wjedziemy na graniczny most, z którego rozciąga się oszałamiający widok na dniestrowy jar oraz opasane zakolem rzeki miasto. Witają nas Zaleszczyki.
12.09.2021 r. o godzinie 13:00 Świątniki k.Sobótki
W dniu 12.09.2021 r. o godzinie 13,00 odbędzie się msza odpustowa w Kościele Rzymskokatolickim Pw. NMP Matki Bożej Bolesnej w Świątnikach koło Sobótki.
Rekoncyliacja obrazu Matki Boskiej w Lubszy
04-09-2021 LINK DO ZDJĘĆ Z UROCZYSTOŚCI ZNAJDUJE SIĘ NA DOLE ARTYKUŁU
Niedziela 22 sierpnia 2021r. Kościół Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny w Lubszy na Opolszczyźnie, dekanat Brzeg Północ.
Zebrali się tutaj pielgrzymi 15 parafii z całej Polski, bowiem trwa XXXI Pielgrzymka Ruchu Dla Lepszego Świata pn. "Zgromadziliśmy się na świętej wieczerzy".
Dzień wcześniej w sobotnie popołudnie przybywający do Lubszy pątnicy prezentowali swoje parafie i dokonania jakie odnotowali podczas działań w religijnym Ruchu Dla Lepszego Świata. Celem tegorocznego spotkania jest przeżycie dorocznego wydarzenia wiary, aby nawzajem uwrażliwić się na dynamiczne doświadczenie wspólnoty parafialnej, zdolnej promować wartość ewangelicznej jedności. Zaprezentowały się następujące parafie:
1. Parafia NMP Królowej Polski w Krośnie woj. podkarpackie
2. Parafia św. Jana Apostoła i Ewangelisty w Oleśnicy woj. dolnośląskie
3. Parafia św. Floriana Męczennika w Częstochowie
4. Parafia Niepokalanego Poczęcia NMP w Niemczy woj. dolnośląskie
5. Parafia św. Urszuli Ledóchowskiej w Malborku woj. pomorskie
6. Parafia Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Toruniu
woj. kujawsko- pomorskie
7. Parafia św. Mikołaja w Hrubieszowie woj. lubelskie
8. Parafia Przemienienia Pańskiego w Starokrzepicach pow. Kłobuck,
woj. śląskie
9. Parafia św. Jana Chrzciciela i Św. Jana Ewangelisty Lublin Katedra
10. Parafia Maryi Matki Bożej w Jawidzu – Rokitnie pow. Łęczna
woj. lubelskie
11. Parafia św. Barbary w Łęcznej woj. lubelskie
12. Parafia św. Piotra i Pawła Majdan Stary pow. Biłgoraj woj. lubelskie
13. Parafia św. Bartłomieja Apostoła w Szydłowicach pow. Brzeg woj. opolskie
14. Parafia św. Apostołów Piotra i Pawła Mąkoszycach pow. Brzeg woj. opolskie
15. Gospodarz – Parafia Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny
w Lubszy pow. Brzeg – Archidiecezja Wrocławska.
Podczas niedzielnej uroczystej Eucharystii Abp Józef Kupny, Metropolita Wrocławski dokonał Rekoncyliacji Ubiorów Wizerunku Matki Bożej z Czerwonogrodu (1604 r.).
Rekoncyliacja - obrzęd liturgiczny przywracający charakter sakralny zdewastowanym bądź sprofanowanym miejscom, takim jak kościoły, cmentarze i tym podobne. W przypadku Lubszy - poświęcenie ubiorów wizerunku Matki Boskiej.
W Czerwonogrodzie przez 4 wieki królowała Czerwonogrodzka Pani w złotej koronie i srebrnej sukni ze złotymi gwiazdami. Ikona Matki Bożej została napisana w 1604 roku. Przez wiele lat odbierała cześć i uwielbienie, o czym świadczyły wota składane przez lub wierny w świątyni Czerwonogrodzkiej.
Czerwonogród najstarsza osada na Podolu wymieniana w latopisach już w IX wieku wzmiankowana później w kronikach jako Castrum rubrum : czerwony zamek. Był rezydencją ruskich książąt zniszczony przez Mongołów w latach 1240/1241, gdy Podole opanowali Litwini od księcia Olgierda otrzymali Czerwonogród książęta Koriatowicze, którzy ufundowali pierwszy klasztor Dominikanów.
Sam obraz powstał w 1604 roku i jak podaje historia już w 1618 roku otoczony był czcią i szacunkiem, „ … bo wota srebrne skradł niejaki Wysocki, którego za ten haniebny czyn powieszono w tym roku …”.
W 1725 roku banda Bałuckiego w liczbie 5 bandytów ukradła z kościoła wota złote i srebrne spod obrazu i tych też powieszono. Cudowna Ikona Matki Bożej Częstochowskiej (tytułem miejsca Czerwonogrodzka ) co potwierdza spis inwentarza kościoła pw. Wniebowzięcia NMP w Czerwonogrodzie z 1938 roku w głównym ołtarzu nadal odbierała cześć i uwielbienie.
Ale nadeszły bardzo trudne dni. Kiedy z 2 na 3 lutego 1945 roku bojówki nacjonalistów ukraińskich otoczyły wieś rozpoczęła się Golgota Wschodu.
Część mieszkańców schroniła się w domu ludowym, w młynie i w kościele. Wieś spalono. Nie ocalał żaden z 79 domów. Zamordowano w bestialski sposób 125 mieszkańców, w całej wojnie zginęło ich około 212 osób.
W czasie opuszczania Czerwonogrodu w 1945 roku major wojsk sowieckich kazał Panu kościelnemu oddać klucze od kościoła bo wiedział, że ikona jest zabytkowa i cenna.
Rada kościelna : Bronisław Dmytruszyński, Marcin Wierzbicki, Stanisław Wierzbicki i kościelny Zalewski podjęła wtedy decyzję, by obraz schować. Całą historię – właściwie kradzieży z rąk towarzyszy radzieckich opisała Siostra Szarytka Władysława Sobierajska w swoim pamiętniku.
Dwa wozy po otrzymaniu „bumagi pozwolenia” pojechały pod kościół. Jeden przywiózł ziemniaki, a drugi wywiózł Ikonę do kaplicy cmentarnej.
Po wojnie w 1947 został on z gwiazdek odarty i przeniesiony do ukraińskiego domu w Nyrkowie, a następnie nawet do Zaleszczyk. Wiemy, że deska obrazu po latach leżenia na strychu uległa zniszczeniu. Pozostały tylko sukienki i korony, które w czasie długich lat leżały pod podłogą w kuchni.
Niezbadane są jednak wyroki Boże. Cały ubiór Matki Bożej dotarł w 2007 roku do Lubszy. Odnowienie wiązało się jednak z naszymi zasobami, a te na naszych wiejskich parafiach przecież wiemy nie są ogromne.
Z pomocą Bożą i ludzką udało się odnowić ubiory i je położyć na kopii ikony Matki Bożej Czerwonogrodzkiej, którą w latach 2010 do 2015 napisała wedle wszelkich prawideł duchowych Ikonografka Pani Dorota, Tamara Bartold z Wrocławia (członek naszego Towarzystwa Miłośników Kultury Kresowej) korzystając ze zdjęcia naszej Pani Maryi z 1938 roku, które ze sobą wyżej wspomniana Siostra Szarytka Władysława Sobierajska ze sobą na nasze zachodnie ziemie tu do Lubszy przywiozła.
Dzisiaj zebrani oddają Jej Cześć i Uwielbienie, bo przecież to dzięki opiece Matki Bożej wielu naszych parafian się uratowało zarówno z pożogi wojennej jak i powojennej.
Na uroczystość ze sztandarem kresowym przybyła delegacja Zarządu Głównego Towarzystwa Miłośników Kultury Kresowej we Wrocławiu.
tekst i zdjęcia:
Eugeniusz Szewczuk
Zaproszenie - niedziela 15 sierpnia 2021 roku o godzinie 10.30 Ryczeń (parafia Osetno)
Marek Kubicki
W niedzielę 15 sierpnia 2021 roku o godzinie 10.30 w kościele pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Ryczeniu nad Baryczą (parafia Osetno) odprawiona zostanie Msza święta w intencji:
O dar życia wiecznego dla zmarłych mieszkańców Prużany i Szydłowszczyzny oraz ich duszpasterza księdza Kazimierza Świątka.
W kościele tym znajduje się poświęcony w 2014 roku obraz przedstawiający księdza kardynała Kazimierza Świątka. Ponadto żyją jeszcze w tutejszej wspólnocie ludzie pamiętający jego posługę wśród wiernych w Prużanie oraz położonej nieopodal niej, a nieistniejącej już dzisiaj wsi Szydłowszczyzna.
Dnia 15 sierpnia 1945 roku ze stacji kolejowej Orańczyce wyruszył smutny pociąg wiozący polskich mieszkańców Szydłowszczyzny i okolicznych wiosek wysiedlonych z Kresów. Część z jego pasażerów dnia 27 sierpnia dotarła właśnie do Ryczenia na Dolnym Śląsku.
opis zdjęcia:
Grudzień 2014. Poświecenie obrazu z podobizną kardynała Kazimierza Świątka. Od lewej stoją: Tomasz Wojnowski (autor), Marta z Kubickich Dąbrowska (fundatorka), Anna z Kalczyńskich Miszczyńska (pomysłodawczyni) oraz ks. Ryszard Skocz. Fot. Marek Kubicki
Lwowski dzień we Wrocławiu
LWOWSKI DZIEŃ WE WROCŁAWIU
15.08.2021 godz. 16:00
Centrum Historii Zajezdnia
Koncertowe wydarzenie plenerowe poświęcone lwowskim piosenkom.
Podczas koncertu wystąpią artyści prezentujący bardzo charakterystyczną lwowską piosenkę w bardzo odmiennych od siebie interpretacjach od balladowych romansów po kabaretowe, nieodbiegające od oryginalnych aranżacji utworów, po bardzo odważne, nowoczesne brzmienia.
Na plenerowej scenie na placu przy Centrum Historii Zajezdnia na ul Grabiszyńskiej wystąpią:
Projekt Volodia,
Jurij Tokar
Tyligentne Batiary.
Wydarzenie poprowadzi znany wrocławski dziennikarz Radia Wrocław – Marek Obszarny.
Inicjatorem jest wrocławski animator kultury: Janusz Kasprowicz
Organizator: Fundacja Pieśniarze
Partner: Ośrodek „Pamięć i Przyszłość”
Wstęp na wydarzenie jest bezpłatny, dzięki dofinansowaniu przez Urząd Miasta Wrocław i Program „Piast Wspiera Region”.
25-07-2021 uroczystości w Warszawie - w obiektywie członków TMKK
Po rozwinięciu artykułu można zobaczyć wszystkie zdjęcia
Novy Malin (Czechy), 10 lipca 2021 r.
78. rocznica zagłady wsi Czeski Malin na Wołyniu. Uroczystości upamiętniające zamordowanych przed 78 laty mieszkańców Czeskiego Malina na Wołyniu. Wśród zamordowanych mieszkańców tej wsi oprócz Czechów byli także Polacy.
W uroczystościach brali udział m.in. przedstawiciele TMKK Wrocław.
Kolejne zdjęcia znajdziecie Państwo po rozwinięciu artykułu.
Cmentarze kresowe 2021
Ogólnoświatowa sytuacja pandemii wirusa, trwająca już kolejny rok, mocno komplikuje bardzo wiele aspektów życia publicznego oraz osobistego każdego z nas. Oprócz spraw dnia codziennego krzyżuje także wszelkie plany wymagające przemieszczania się, w tym wyjazdów za granicę.
O ile poruszanie się w obrębie Unii Europejskiej, w strefie Schengen, jest w dużym stopniu możliwe bez większych komplikacji, to już przekroczenie granicy tego obszaru, do krajów niestowarzyszonych, napotyka większe trudności. Odbija się to negatywnie na miłośnikach Kresów Wschodnich Rzeczpospolitej, poprzez komplikacje wyjazdowo – wjazdowe.
W naszym przypadku dotyczy to w bezpośredni sposób możliwości wyjazdu na Ukrainę i kontynuowania tam podjętych wiele lat temu (2010 r.) różnych akcji charytatywnych i wolontariatu.
Zmieniające się, w zależności od sytuacji pandemicznej obu krajów, przepisy graniczne znacznie ograniczają swobodę podróżowania w obie strony.
Na dziś (lipiec 2021) w miarę swobodne przekroczenie granicy polsko-ukraińskiej dostępne jest wyłącznie dla osób, które przeszły szczepienia przeciw Covid 19, natomiast pozostali, oprócz konieczności wykazania się negatywnym wynikiem testu na wirusa przy wjeździe na Ukrainę, przy powrocie do kraju (spoza obszaru Schengen) mają obowiązek poddania się kwarantannie.
Powoduje to sytuację, że wielu chętnych do wyjazdu wolontariuszy rezygnuje z tego, gdyż wymóg kwarantanny wyłączał by ich z aktywności zawodowej i innej pozadomowej na wiele dni.
W powyższej trudnej sytuacji znalazła się jednak grupa osób, które w najbliższym czasie wyjadą na Ukrainę, do Kołomyi, aby tam pracować na cmentarzu rzymsko-katolickim i remontować kolejny obszar tej mocno zniszczonej, zabytkowej nekropolii.
Na tegoroczny okres działalności mamy również w planach kontynuację prac na cmentarzach wokół Lwowa – w Starym Siole i Zimnej Wodzie. Czas pokaże czy sytuacja „covidowa” nie przekreśli lub ograniczy naszych zamierzeń(?).
Na powyższe działania otrzymaliśmy znaczące wsparcie finansowe z Narodowego Instytutu Polskiego Dziedzictwa Kulturowego za Granicą POLONIKA, w ramach programu dotacyjnego „Polskie dziedzictwo kulturowe za granicą – wolontariat 2021”.
Przy gromadzeniu wymaganego wkładu własnego, oprócz życzliwych tematowi osób prywatnych, pomaga nam również i w tym roku firma „Ubojnia Rytel”.
Wszystkim darczyńcom (tym Wielkim i tym Indywidualnym) bardzo serdecznie dziękujemy, gdyż dzięki temu wsparciu możemy cokolwiek uczynić na i dla Kresów.
Apelujemy gorąco o dalsze wsparcie finansowe omawianych działań, aby móc wykonać w pełni zaplanowane na ten rok zamierzenia.
Życzliwych ofiarodawców prosimy o przekazanie datków na konto naszego Towarzystwa, podane na stronie internetowej https://www.kresowianie.info/:
Konto Towarzystwa: 90 1940 1076 3071 3666 0000 0000
Wpłaty na konto z zagranicy:
Credit Agricole Bank Polska SA: AGRIPLPR 90 1940 1076 3071 3666 0000 0000
z tytułem wpłaty : „darowizna na działalność statutową – ratowanie cmentarzy kresowych”.
Można wpłacić także internetowo na "zrzutka.pl" na stronie:
https://zrzutka.pl/uz73xm?utm_medium=mail&utm_source=postmark&utm_campaign=payment_notification
cdn po rozwinięciu strony
2023 80 rocznica Krwawej Niedzieli
Podpisz petycję
WOŁYŃ NA POWĄZKI
W 2023 roku obchodzić będziemy 80. rocznicę Krwawej Niedzieli – kulminacji fali mordów ukraińskich szowinistów na Polakach. Apelujemy do Prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu, Piotra Glińskiego o zbudowanie miejsca pamięci Ofiar Zbrodni Wołyńskiej na Powązkach Wojskowych.
Wołyń
Halina Iwańczuk
Halina Wołyń. Późne lata 40-te - początek lat 50-tych ubiegłego wieku.
Smutna młoda kobieta w biednej sukience idzie wąską ścieżką do rzeki i prowadzi za rękę dziewczynkę w wieku 6-7 lat.
Często idą tą drogą. Tak często, że nawet mała zna drogę. Dziewczynka radośnie skacze z nogi na nogę. Ona jest szczęśliwa.
Ponieważ idą odwiedzić matkę chrzestną. I w każdej takiej podróży Milochka nie pozostaje bez prezentu od krewnego.
Przekroczyłem rzekę. Szlak prowadzi przez łąkę, a następnie leśną ścieżką.
Graficzny rysunek mojego syna. Jarosław Iwańczuk, uczeń technikum ZSZ Nr 2 w Krakowie.
Wreszcie przyszedły. Duży zbiorowy grób z drewnianym krzyżem. Młoda kobieta całuje krzyż, podobnie jak dziewczyna. Matka klęka, modli się i płacze… Długo płacze… Potem cicho kładzie grosz na grób, przykrywając ją ziemią.
Milochka kilka razy obchodzi wielki grób, wciąż znajduje tak długo oczekiwany i „drogi prezent od matki chrzestnej”. Szczęście bez granic. W głodnych latach powojennych zdobycie grosza dla sierot to prawdziwe szczęście dziecka. Ocierając gorzkie łzy, młoda wdowa wraca do domu.
Milochka jest moją matką. Wielki zbiorowy grób jest miejscem pochówku mieszkańców polskiej wsi Niemilla. Niemilla to ból, smutek i wielka miłość naszej rodziny.
Moja mama opowiedziała nam nie tylko tragiczną historię leśnej wsi, ale także pełen szacunku stosunek do całego narodu polskiego.
Wychowujemy nasze dzieci w atmosferze rodzinnej miłości do Nemilli i szczerego uczucia bezgranicznej litości dla niewinnych zabitych. Aby przyszłe pokolenia pamiętały lekcje z przeszłości i żyły w pokoju i harmonii.
Wieczna pamięć...
Miloczka 70 lat później. Moja Mama
SZANUJMY WSPOMNIENIA- HISTORIA NIE ZAKŁAMANA
Anna Małgorzata Budzińska
Wspominamy nasze Kresy z rozrzewnieniem i nostalgią. Kresy to lata najmłodsze naszych rodziców, dziadków, krewnych. Pięknie przedstawiał Kresy nasz malarz Kresów- Jan Bułhak na swoich fotografiach z dawnych lat:
1,2,3 – Jan Bułhak - Wilno
W latach 1912–1919 powstał pierwszy ważny i znany cykl Bułhaka – widoki Wilna, miasta, w którym mieszkał i w którym prowadził własną pracownię. Pełne tonów szarości, jakby zamglone widoki zabytkowego miasta to ulubiony temat Bułhaka.
Fotografował też inne kresowe pejzaże. Wspomnienia…
Muzeum w Brzegu
Żródło: UM Brzeg
W Brzegu powstanie Muzeum Kresów - poinformowało Ministerstwo Kultury. Ma być filią Muzeum Piastów Śląskich.
Muzeum Dziedzictwa i Kultury Kresów będzie oddziałem Muzeum Piastów Śląskich w Brzegu, które jest instytucją współprowadzoną i współfinansowaną przez Ministerstwo Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu – zapowiada oficjalnie biuro prasowe resortu.
Pomysł utworzenia Muzeum Kresów Wschodnich w budynku Gimnazjum Piastowskiego w Brzegu dojrzewa od 7 lat. W maju za zgodą rady miejskiej, burmistrz Brzegu Jerzy Wrębiak i dyrektor Muzeum Piastów Śląskich Dariusz Byczkowski podpisali list intencyjny, w którym władze miejskie deklarują przekazanie na ten cel dużego kompleksu zabytkowych, barokowych budynków przy ul. Moniuszki i Chrobrego.
Zapraszamy na strone Nowej Trybuny Opolskiej z pełną informacją na ten temat.
Eugeniusz Szewczuk
ILE JEST W NAS Z KRESÓW?
Anna Małgorzata Budzińska
Nieraz sobie zadaję te pytania: Ile pozostało w nas z Kresów? Czy nasze życie ma coś wspólnego z tamtymi czasami i miejscami? Czy zdajemy sobie sprawę na co dzień, że wielu z nas ma korzenie kresowe, że nasi przodkowie przejechali całą Polskę, żeby osiedlić się w innym miejscu- że dla nich to było pół świata?
Czy zdajemy sobie sprawę z tego, że wielu sławnych ludzi, którzy wydają się nam warszawiakami, łodzianami, czy kimś z centralnej Polski to w rzeczywistości pochodzą z Kresów?
Przeanalizuję te problemy na przykładzie własnego podwórka, a właściwie naszego miasta. Moi rodzice poznali się po wojnie we Wrocławiu, tu wzięli ślub i mieszkali aż do śmierci. Oboje przyjechali tu z daleka ale osobno, w innych warunkach i okolicznościach.
Oboje przyjechali z Kresów, z Wołynia, choć z różnych miejscowości. Podobnie było z wieloma Polakami, którzy zamieszkali we Wrocławiu po wojnie.
1-Kresowianie we Wrocławiu- na tle zburzonego Ostrowa Tumskiego
Informacja od Przyjaciół
Nasi Przyjaciele - Urząd Żeglugi Śródlądowej z Wrocławia oraz Technikum Żeglugi Śródlądowej z Wrocławia serdecznie zapraszają kandydatów
Więcej szczegółów nt. tegorocznej rekrutacji do TŻŚ we Wrocławiu znajduje się na stronie: http://tzs.edu.pl/rekrutacja_/
Zbiórka pieniędzy na portalu www ZRZUTKA.PL przez Internet
NA DZIEŃ 26-07-2021 ZEBRALIŚMY 2 200 PLN. ZBIÓRKA TRWA DALEJ!!!!!
TE POMNIKI STAŁY STO LAT I WIĘCEJ !!!!
BEZ WASZEJ POMOCY ZNIKNĄ BEZPOWROTNIE
ZOSTAŁO JESZCZE PARĘ DNI !!!!!
W celu ułatwienia Państwu możliwości przelania pieniędzy na cele ratowania cmentarzy kresowych uruchomiliśmy możliwość składania datków poprzez portal internetowy ZRZUTKA.PL.
Każda kwota wpłaty będzie przyjęta z wielką radością i wykorzystana na szczytny cel!
TMKK Wrocław
22-04-2021 g.18:30 msza za Stanisława Baraniuka
W dniu 22.04.2021 r. (czwartek), o godz. 18.30, odprawiona zostanie w Katedrze wrocławskiej msza św., w intencji ś.p. Pana Stanisława Baraniuka, mieszkańca Kołomyi (Ukraina), który zmarł 19. marca br.
Intencję zamówiło Towarzystwo Miłośników Kultury Kresowej.
Współcelebransem liturgii będzie Kołomyjanin Ojciec Marcin Buntow (OFMConv.), posługujący aktualnie we wrocławskiej parafii p.w. św. Karola Boromeusza, przy ul. Kruczej (Franciszkanie).
Towarzystwo Miłośników Kultury Kresowej wystawi podczas mszy św. swój poczet sztandarowy.
Zachęcamy wszystkich mogących wziąć osobisty udział w liturgii mieszkańców Wrocławia i okolic, którzy czują się związani z Kołomyją, w szczególności osoby znające ś.p. Pana Stasia, które uczestniczyły w dotychczasowych akcjach porządkowania i remontu kołomyjskiego cmentarza rzymsko-katolickiego, do uczestnictwa we mszy św. w Katedrze (zgodnie z reżymem sanitarnym wewnątrz katedry, podczas nabożeństw, może w nich uczestniczyć 105 osób, więc miejsca nie zabraknie).
Wszystkich chętnych uczestniczenia we wspólnej modlitwie za duszę ś.p. Pana Stanisława, którzy nie mogą przybyć do Katedry osobiście, zachęcamy do włączenia się w liturgię za pośrednictwem kanału YouTube katedry, który transmituje wszystkie nabożeństwa na żywo pod adresem:
https://www.youtube.com/results?search_query=katedra+wroc%C5%82awska+na+%C5%BCywo
Zachęcamy do wspólnego uczestnictwa w modlitwie za pośrednictwem kanału YouTube, w szczególności mieszkańców Kołomyi, w tym wspólnotę Polaków.
Świętej Pamięci pan Stanisław był jednym ze strażników polskości i cmentarza rzymsko-katolickiego w Kołomyi i co roku włączał się w prowadzone przez Towarzystwo Miłośników Kultury Kresowej akcje ratowania cmentarza, pracując wraz z wolontariuszami na miarę swoich sił i możliwości zdrowotnych.
Zawsze pragnął kontaktu z przyjeżdżającymi do Kołomyi Polakami z macierzy i radował się z możliwości swobodnego z nami rozmawiania po polsku.
Cześć Jego pamięci.
Wieczny odpoczynek racz dać Panu Stanisławowi Panie!
Ostatnie nasze spotkanie z Panem Stasiem (14.08.2020)
Żegnamy Panie Stanisławie!!!
Poszukiwanie rodziny Anny Adamskiej
Zwracam się z prośbą o pomoc w odnalezienie rodziny mojej mamy Anny Adamskiej z d. Dzierżanowska ur. 21.02.1912 r. Dolina woj. Stanisławów ( obecnie Ukraina ).
Takimi danymi moja mama posługiwała się do chwili śmierci. Moja mama jak wielu ludzi z tamtych rejonów Polski po wojnie znalazła się na terenie woj. Dolnośląskiego.
Mimo usilnych starań w tamtych czasach nie udało się jej odnaleźć nikogo z rodziny. Mama zmarła w 1966 r.
Ja jako młody wtedy chłopiec nigdy nie poznałem losów mojej mamy i jej bliskich. Zdaję sobie sprawę, że czas jaki upłynął jest na moją nie korzyść ale nadzieja umiera ostatnia.
Będę wdzięczny za każdą informację na mój adres e-mail: adam.wdw@gmail.com
Adam Adamski
Msze w Katedrze Wrocławskiej
Wszystkich zainteresowanych , którzy chcą się włączyć duchowo we wspólną modlitwę w czasach epidemii za praszamy na msze z Katedry Wrocławskiej, które są transmitowane na żywo na youtube pod tym linkiem.
ŻYCZENIA ŚWIĄTECZNE 2021
Życzenia od Przyjaciół
Drodzy Przyjaciele Kościoła na Wschodzie.
Na drogę ku Wielkiej Nocy Kościół daruje nam piękne słowa modlitwy: „ aby lud chrześcijański z żywą wiarą i szczerym oddaniem śpieszył ku nadchodzącym świętom wielkanocnym.” Jak mamy się śpieszyć? I pandemia przeszkadza i grzechy… . Bóg jest wierny, daje nam znaki swojej obecności.
Świętujemy 30 lecie odnowienia struktur Rzymskokatolickiego Kościoła na Ukrainie. Nasi Biskupi przywoływali na pamięć minione pokolenia ludzi, którzy przechowywali depozyt wiary, na którym można było odbudować wspólnotę Kościoła. Abp M. Mokrzycki w liście pasterskim datowanym 16.01.2021 r. pisał: „Dzisiaj jako wolna wspólnota Kościoła, oddajemy należny im szacunek, pochylamy się nad świadectwem ich wiary, zdając sobie sprawę, że są fundamentem i kamieniem węgielnym, na którym budujemy współczesne życie Kościoła." Za przykładem starszych braci w wierze możemy mówić: Jam jest Pan Bóg Twój, którym Cię wywiódł z niewoli komunistycznej... . Jestem przekonany, że to jest bardzo ważne doświadczenie. BÓG NAS WYPROWADZIŁ. Spośród biskupów, którzy wtedy byli naznaczeni pasterzami Kościoła na tych ziemiach trzech zakończyło już ziemską wędrówkę. Miejscem spoczynku kard. Jaworskiego ze Lwowa jest Kalwaria Zebrzydowska, bp Olszańskiego katedra w Kamieńcu Podolskim, a bp Rafała Kiernickiego katedra Lwowska. Dwaj pozostali pasterze bp Jan Purwiński z diecezji Kijewsko-Żytomierskiej i bp Marcjan Trofimiak dopełniają swych lat pośród ludu, gdzie pełnili posługę pasterską.
Wielu z nas pamięta Helenę Łowkis autorkę „Powrotów na Wołyń”. W latach 90-tych zatęskniła za swoim rodzinnym polem nad brzegami Horynia i jako nauczycielka języka polskiego z oddaniem służyła starszemu i młodszemu pokoleniu. W tym roku wróciła do Domu Ojca(+ 3.02.2021).
Niech ożyją te minione lata w krótkich świadectwach tego pokolenia, które wychodziło z niewoli jako dzieci. Zachętą dla nich do refleksji były słowa naszego zmarłego poety Waldemara Chorążyczewskiego: „Kościele mój złoty,/ kościele święty/ kiedy i jak Ci się odwdzięczę /...”/
„ …W życiu każdego człowieka są spotkania i wydarzenia jakie mają wpływ na dalsze życie. Dla mnie, osoby której dziadkowie i mama starali się przekazać katolicką wiarę i tradycje, takim wydarzeniem było odnowienie Parafii św. Piotra i Pawła w moim rodzinnym mieście Równe, gdzie z radością, prawie codziennie biegłam po zajęciach w szkole. Właśnie tutaj czułam się zawsze zaakceptowana ze wszystkimi moimi dziecięcymi a potem młodzieńczymi przeżyciami, tutaj otrzymywałam słowo, które pomagało mi przede wszystkim zawsze szukać woli Bożej. Dziękuję za słuszne uwagi, które pamiętam nawet przez 30 lat i za które jestem niezmiernie wdzięczna. Z siostrami Opatrzności Bożej oprócz bardzo wielu ciekawych katechez, uczyłam się śpiewać, polubiłam prace ręczne, gotowanie – i do dzisiaj w mojej kulinarnej książce są przepisy z jakich korzystają córki. Obok widnieje napis Siostry. Z nimi odwiedzałam wielu chorych i przez to uczyłam się służyć ludziom i Bogu z uśmiechem i miłością. Parafia stała się tym miejscem, gdzie słuchałam katechez Drogi Neokatechumenalnej i zostałam członkiem wspólnoty, przez którą Bóg nadzwyczaj mocno codziennie działa w moim życiu. Owocem tego jest moje małżeństwo, posłane na misję rodzin oraz nasze pięcioro dzieci. Chociaż teraz mieszkam daleko od rodzinnej parafii, z wdzięcznością wspominam to miejsce, gdzie zawsze jest obecna cząstka mego serca. Jedyną odpłatą za otrzymaną od Kościoła miłość może być tylko troska o to, aby ziarno otrzymane w tym rodzinnym mieście mogło wydać szczedry owoc w moim życiu i w życiu moich dzieci.”
„… Pierwszy raz byłem na Mszy św. w kościele Piotra i Pawła zimą 1992 r..Wiosną mama jechała na kilkudniową delegację. Poprosiła mnie, abym zamiast niej uczęszczał na Mszę św.. Pomyślałem wtedy, żeby tych kilka dni szybciej minęło. Teraz rozumiem, że nie chodziło o obowiązek, aby być na modlitwach, ale mama najprawdopodobniej szukała klucza, którym można byłoby otworzyć dla mnie drogę do Boga. Wyszło nienajgorzej. Chociaż nie byliśmy rodziną ateistów, ale wtedy dla mnie podrastającego chłopca, w mojej religijności było więcej obrzędowości, poza którą niczego nie szukałem. Poświęcić palmę i koszyk ze święconką, pośpiewać kolędy – i to wszystko. W zrujnowanym budynku byłego garnizonowego kościoła odkryłem coś więcej. O wiele więcej i głębiej. Dzisiaj to pomaga mi inaczej patrzeć na ludzi, którzy są obok mnie. Szczególnie w małżeństwie. Pozwala mi otwierać się na inną osobę, umierać dla drugich. Dzięki odrodzeniu katolickiej parafii w rodzinnym mieście, opierajac się na słowa Jezusa „Nie bój się”, jako słowa personalnie skierowane do mnie, mogłem inaczej, na inny sposób przeżywać swoje życie. Wtedy zauważyłem, że to Bóg prowadzi moją historię. Dzisiaj jestem bardzo wdzięczny Bogu za to, że przyprowadził mnie do Kościoła. Za to, że 30 lat temu odrodziła się katolicka Parafia, którą otwarcie mogę nazwać Matką.” … .
„…W wieku 16 lat byłam zbuntowaną nastolatką. Nie przyjmowałam moich rodziców takimi jakimi oni byli. Wydawało mi się, że sama wiem lepiej jakie ma być moje życie. Jedną z moich idei było wyjechać do Polski. Wydawało mi się, że tam będzie mi lepiej i dlatego uczyłam się języka polskiego. Z czasem zaczęło mnie dotykać Słowo Boże, które było głoszone w kościele, na różnych rekolekcjach i spotkaniach dla harcerzy. Właśnie dzięku harcerstwu na początku zatrzymałam się w Kościele. Ten pierwszy czas, gdy byłam harcerką, bardzo mi dopomógł. Nastąpił moment kiedy rodzice mieli wyrazić zgodę, abym przyjęła wiarę katolickiego Kościoła. Po upływie roku moja siostra zaczęła także chodzić ze mną do Kościoła a potem i rodzice. Znaczącym momentem dla mnie były katechezy Drogi Neokatechumenalnej w 2003 roku. Właśnie na tych spotkaniach Bóg otworzył dla mnie piękno Liturgii Słowa, Liturgi Eucharystii, pozwolił mi pojednać się z siostrą. Bóg dał mi łaskę zobaczyć moje przewinienia wobec rodziców, prosząc o przebaczenie.”
„…W trzynastym roku życia wydarzyła się rzecz zupełnie dla mnie niezrozumiała – matka zaprowadziła mnie do Kościoła. U mnie ta część zdania jest równorzędna do „urodziłem się”. Myślę, że ważniejszym wydarzeniem od tego będzie tylko moja śmierć. Nie wiem dlaczego matka to zrobiła. Dziś po latach gdy mówię Rzymskokatolicki Kościół czuję dumę nawet jak to zapisuję. Nie do wiary: jestem katolikiem. I dzisiaj chociaż nie mieszkam na Ukrainie moja parafia nigdy nie przestała być moja. Czuję duchową więź, łączę się w modlitwie z moimi braćmi i siostrami z Równego. Kilka lat temu będąc na Eucharystii w Równem byłem świadkiem prawdziwego cudu. Podczas podniesienia Ciała Chrystusa chłopak z zespołem Downa podniósł z radością ręce, jak kibic cieszący się ze zdobytej bramki przez ulubioną drużynę. Fala radości zalała moje serce, na nowo uwierzyłem, że przede mną rzeczywiście Król.”
„…W konkluzji rozważań 30 rocznicy wznowienia Kościoła rzymskokatolickiego na Ukrainie chciałbym powiedzieć, że ważne są biografie poszczególnych osób, obecnie porozrzucanych po całym świecie, dla których Kościół dał fundament wiary i drogowskaz w życiu. Był pierwszym doświadczeniem obecności Boga i nauczył traktować świątynię jako własny dom nie tylko w znaczeniu fizycznym, ale również duchowym. Stał się miejscem do którego chce się powracać”
Post Cresima – (po bierzmowaniu) to nazwa duszpasterstwa młodzieży, które w nowej formie podjęliśmy w naszej Parafii. Chcemy powiedzieć tutaj o tym, że 30 latkowie wychowują następne pokolenia parafian. Sprawa dotyczy młodzieży, która w tym roku przyjęła sakrament bierzmowania. Niniejsze świadectwo daje jedna z par małżeńskich odpowiedzialnych za tę posługę. „Początek wyglądał tak jakby ze szpitala położniczego wypisali nas z pierwszym dzieckiem do domu. Byliśmy bardzo szczęśliwi. Co robić dalej nie bardzo rozumiemieliśmy, a jakie trudności nas czekają… . Dzieci w naszej grupie jest dziewięcioro. Ale i dziećmi ich nazywać trudno, bo mają po 14-15 lat. Z mocnym przekonaniem, że tym wszystkim kieruje Duch Święty rozpoczęliśmy tę drogę. Podjęliśmy się swoim autem przywozić i zawozić młodzież do ich domów, przyjmować ich we własnym mieszkaniu, chociaż swoich dzieci mamy pięcioro. Bóg wie, gdzie nas prowadzi. Zapewne owoce będziemy zbierać z czasem. Nasza inicjatywa jest odpowiedzią na sytuację młodzieży, która czasami nie wie i nie jest przygotowana do czego wzywa ją Bóg po bierzmowaniu. Uczymy się stawać w pokorze wobec napotykanych trudności.”
„Trwajcie w Mojej miłości a przyniesiecie obfity owoc”( J 15,9). Pod tym hasłem z udziałem siedmiu duchownych różnych wyznań odbyła się 25 stycznia w naszym kościele modlitwa o jedność chrześcijan.
Dnia 21 marca nasza Parafia włączyła się w Akt zawierzenia świata Bożemu Miłosierdziu dokonanym przez Ojca św. Jana Pawła II: „Boże, Ojcze miłosierny, który objawiłeś swoją miłość w Twoim Synu Jezusie Chrystusie, i wylałeś ją na nas w Duchu Świętym, Pocieszycielu, Tobie zawierzamy dziś losy świata i każdego człowieka. Pochyl się nad nami grzesznymi, ulecz naszą słabość, przezwycięż wszelkie zło, pozwól wszystkim mieszkańcom ziemi doświadczyć Twojego miłosierdzia, aby w Tobie, trójjedyny Boże, zawsze odnajdywali źródło nadziei. Ojcze przedwieczny, dla bolesnej męki i zmartwychwstania Twojego Syna, miej miłosierdzie dla nas i całego świata! Amen.”
W niedzielę Miłosierdzia poświęcimy na cmentarzu przy ul. Dubieńskiej obelisk upamiętniający żołnierzy polskich, którzy oddali życie w obronie Ojczyzny w 1920 roku.
Dziękujemy za wszelkie znaki Waszej troski, za modlitwę i ofiary materialne. Bóg zapłać.
Przed nami Wielki Tydzień. Niech Duch Jezusa nas prowadzi. Niech łaską Wielkanocy nas odnowi, abyśmy mieli udział w TAJEMNICY ŻYCIA. Trzeba nam wierzyć, że wszystko to, co zabierało w nas życie i pokój, już więcej nie ma siły. Jezus zwyciężył śmierć myśląc o nas wszystkich. A świadectwa naszych młodych braci pokazują, że można być szczęśliwym i na Ukrainie i w Polsce, i w każdym innym kraju.
ŻYCZYMY WESOŁYCH, RADOSNYCH ŚWIĄT ZMARTWYCHWSTANIA PAŃSKIEGO. CHRYSTUS ZMARTWYCHWSTAŁ. PRAWDZIWIE POWSTAŁ.
ks. Władysław, ks. Ziemowit, ks. Marek, Dmytrij
s.Mateusza i s.Julia
Równe, Wielkanoc 2021
Parafia rzymskokatolicka św. Ap. Piotra i Pawła i Miłosierdzia Bożego,
Ukraina, 33001 Równe, ul. Soborna 213, tel.: +380362641442, e-mail: parafiarivne@ukr.net
KRESOWE RZEKI –ŻYWIOŁ I MELANCHOLIA – CZ.3
Anna Małgorzata Budzińska
Wyobraźmy sobie, że stoimy nad brzegiem rzeki. Fale pluszczą niezmiennie, woda się przetacza, tafla wody zmienia kolory- raz błyszczy w słonku, raz wydaje się ponurą głębią, a innym razem rozbłyska na falach światłem, zmieszanym z kolorami chmur.
rzeka litewska–obraz Elżbiety Żak
Rzeka płynie jak czas, czy czas płynie jak rzeka?
Hmmm, zastanówmy nad tym razem z Czesławem Wydrzyckim, który nie na darmo przybrał sobie pseudonim Niemen- śpiewał o tej rzece, wspominał:
Czesław Niemen
Gdzie modra rzeka niesie wody swe
Tam słońca blask ujrzałem pierwszy raz
Nad brzegiem jej spędziłem tyle chwil
Że dziś bez rzeki smutno mi
Tam każdy dzień to skarb
Dziś mój jedyny skarb
Choć czas jak rzeka jak rzeka płynie
Unosząc w przeszłość tamte dni
Choć czas jak rzeka jak rzeka płynie
Unosząc w przeszłość tamte dni
Do dni dzieciństwa wraca moja myśl
W marzeniach moich żyje rzeka ta
Tak bardzo chciałbym być nad brzegiem jej
Więc niech wspomnienie dalej trwa
Tam każdy dzień to skarb
Dziś mój jedyny skarb
Choć czas jak rzeka jak rzeka płynie
Unosząc w przeszłość tamte dni
Choć czas jak rzeka jak rzeka płynie
Unosząc w przeszłość tamte dni
Kresowe rzeki - 2
KRESOWE RZEKI-ŻYWIOŁ I MELANCHOLIA. CZ.II
Anna Małgorzata Budzińska
Tak jak obiecałam przybliżę Państwu kolejne kresowe rzeki. Tym razem będą to rzeki dawnych polskich krain: Wołynia i Polesia. Te regiony szczególnie obfitują w rzeki, jeziora i mokradła.
Przyjrzyjmy się mapie tych obszarów.
1-mapka
Już na pierwszy rzut oka widać w tym regionie solidną sieć rzeczną.
Zacznijmy od Słuczy.
SŁUCZ
2-Słucz