Ikona Bożego Narodzenia
BOŻE NARODZENIE. Ikony, fotografie i tekst autorstwa Anny Małgorzaty Budzińskiej
Naszą wędrówkę po mistycznych Kresach zacznijmy od ikony Bożego Narodzenia.
Te święta w kościołach obrządku wschodniego zaczynają się Wigilią 6 stycznia według kalendarza juliańskiego, czyli trzynaście dni później niż w kościele katolickim korzystającym z kalendarza gregoriańskiego. Zaliczane są one do liczby 12 wielkich świąt nieruchomych.
W cerkwiach nie ma żłóbka, jest za to Ikona Narodzenia Chrystusa. Kontemplacja bożonarodzeniowej ikony, pomaga wiernym odczytać teologiczne przesłanie świąt Bożego Narodzenia. Ikona dla prawosławnych to coś więcej niż obraz. W niej opowiedziana jest cała Historia Święta. Dlatego wieczorem i w nocy Bożego Narodzenia ikona jest wystawiana na środek świątyni do adoracji.
Scena Narodzenia umiejscowiona jest w surowym, górskim pejzażu, oznaczającym trudny, nieprzychylny świat. Czarna pieczara przywołuje tu skojarzenia z grobem i otchłanią. Na jej tle w żłóbku przypominającym sarkofag leży mała postać Jezusa ciasno otulonego w białe powijaki, które podobnie jak grota przypominają o śmierci i pochówku. Oburzamy się:
-Dlaczego takie skojarzenia w radosnym dniu narodzin?
Otóż ta ikona jest jakby prologiem Historii Zbawienia: znajdujemy w niej najważniejsze tajemnice naszej wiary: wcielenia, śmierci i zmartwychwstania. Wszystkie stworzenia ukazane na ikonie począwszy od aniołów, poprzez ludzi a skończywszy na zwierzętach uczestniczą w dziele Chrystusa. Chrystus narodził się jako Światło w ciemnościach. Czerń groty oznacza otchłań, rozpacz i piekło. Syn Boży rodzi w tym miejscu, aby je rozświetlić. Ikona ta jest znakomitym przykładem ukazywania w jednym przedstawieniu kilku scen- mamy narodzenie, ogłoszenie pasterzom dobrej nowiny, adorację Dzieciątka przez aniołów i pokłon trzech mędrców. Mamy tez mnóstwo symboli: dwie strome góry symbolizują boską i ludzka naturę Chrystusa, z kręgu niebios spływa gwiazda, której promienie rozdzielają się na trzy, co symbolizuje obecność Trójcy Świętej, mędrcy szukają Boga wspinając się po górze. Zwierzęta przedstawione na ikonie tez są symboliczne- według Ojców Kościoła wół symbolizuje Żydów - lud Starego Testamentu, a osioł - pogan, którzy mają stać się ludem Nowego Testamentu.
W centrum ikony, obok Jezusa widzimy odpoczywającą Maryję na łożu, którego czerwony kolor podkreśla Jej godność. Maryja jest świadoma, kim jest Jej Syn i jaka śmierć Go czeka.
Postać na dole z prawej strony ikony to św. Józef. Przedstawiony jako siedzący na kamieniu starzec jest umieszczony z dala od głównej sceny, co świadczy o tym, że nie jest ojcem dziecka. Ma zmartwioną minę i ręką podpiera głowę. Wyraża sobą zatroskanie, głęboki niepokój- nie rozumie co mu się przytrafiło.
Ikona Bożego Narodzenia ma nie tylko ważną funkcję liturgiczną- ma być też przekazem inspirującym do przemyśleń i modlitwy. My wszyscy – podobnie jak Józef nie umiemy zrozumieć planów Boga, nieraz nie dostrzegamy boskich, ale i ludzkich spraw.
Rozejrzyjmy się wokół- święte rodziny z dzieciątkami są i dziś wśród nas. Święte rodziny z blokowiska... Bądźmy dla nich łaskawi, wyrozumiali i pomocni.
Przez pamięć o Świętym Dzieciątku patrzmy z tkliwością, czułością i podziwem na tych młodych rodziców, zabieganych i zapracowanych, z miłością wychowujących swe pociechy. Bóg stale jest wśród nas i nie wiadomo jaką postać tym razem przyjmuje.
Ikony Matki Boskiej z Dzieciątkiem budzą naszą czułość
Pochylmy się także nad spracowanymi dłońmi naszych rodziców, dziadków czy pradziadków łamiących opłatek. Ucałujmy je.
Porozmawiajmy z seniorami o Kresach, posłuchajmy opowieści- nie tylko o wojnie. Wypytajmy o ich przyjaźnie, zabawy, ciekawe miejsca na Kresach.
W obrządku wschodnim nie ma opłatka- zamiast tego dzielą się prosforą- czyli malutkimi, przaśnymi, niekwaszonymi chlebkami. Wymowa pojednawcza tego gestu jest jednak taka sama.
Naszą wędrówkę po mistycznych Kresach zacznijmy od ikony Bożego Narodzenia.
Te święta w kościołach obrządku wschodniego zaczynają się Wigilią 6 stycznia według kalendarza juliańskiego, czyli trzynaście dni później niż w kościele katolickim korzystającym z kalendarza gregoriańskiego. Zaliczane są one do liczby 12 wielkich świąt nieruchomych.
Scena Narodzenia umiejscowiona jest w surowym, górskim pejzażu, oznaczającym trudny, nieprzychylny świat. Czarna pieczara przywołuje tu skojarzenia z grobem i otchłanią. Na jej tle w żłóbku przypominającym sarkofag leży mała postać Jezusa ciasno otulonego w białe powijaki, które podobnie jak grota przypominają o śmierci i pochówku. Oburzamy się:
-Dlaczego takie skojarzenia w radosnym dniu narodzin?
Otóż ta ikona jest jakby prologiem Historii Zbawienia: znajdujemy w niej najważniejsze tajemnice naszej wiary: wcielenia, śmierci i zmartwychwstania. Wszystkie stworzenia ukazane na ikonie począwszy od aniołów, poprzez ludzi a skończywszy na zwierzętach uczestniczą w dziele Chrystusa. Chrystus narodził się jako Światło w ciemnościach. Czerń groty oznacza otchłań, rozpacz i piekło. Syn Boży rodzi w tym miejscu, aby je rozświetlić. Ikona ta jest znakomitym przykładem ukazywania w jednym przedstawieniu kilku scen- mamy narodzenie, ogłoszenie pasterzom dobrej nowiny, adorację Dzieciątka przez aniołów i pokłon trzech mędrców. Mamy tez mnóstwo symboli: dwie strome góry symbolizują boską i ludzka naturę Chrystusa, z kręgu niebios spływa gwiazda, której promienie rozdzielają się na trzy, co symbolizuje obecność Trójcy Świętej, mędrcy szukają Boga wspinając się po górze. Zwierzęta przedstawione na ikonie tez są symboliczne- według Ojców Kościoła wół symbolizuje Żydów - lud Starego Testamentu, a osioł - pogan, którzy mają stać się ludem Nowego Testamentu.
W centrum ikony, obok Jezusa widzimy odpoczywającą Maryję na łożu, którego czerwony kolor podkreśla Jej godność. Maryja jest świadoma, kim jest Jej Syn i jaka śmierć Go czeka.
Postać na dole z prawej strony ikony to św. Józef. Przedstawiony jako siedzący na kamieniu starzec jest umieszczony z dala od głównej sceny, co świadczy o tym, że nie jest ojcem dziecka. Ma zmartwioną minę i ręką podpiera głowę. Wyraża sobą zatroskanie, głęboki niepokój- nie rozumie co mu się przytrafiło.
Ikona Bożego Narodzenia ma nie tylko ważną funkcję liturgiczną- ma być też przekazem inspirującym do przemyśleń i modlitwy. My wszyscy – podobnie jak Józef nie umiemy zrozumieć planów Boga, nieraz nie dostrzegamy boskich, ale i ludzkich spraw.
Spójrzmy jeszcze na inną ikonę- nazwałam ją „Święta Rodzina z blokowiska”
Rozejrzyjmy się wokół- święte rodziny z dzieciątkami są i dziś wśród nas. Święte rodziny z blokowiska... Bądźmy dla nich łaskawi, wyrozumiali i pomocni.
Przez pamięć o Świętym Dzieciątku patrzmy z tkliwością, czułością i podziwem na tych młodych rodziców, zabieganych i zapracowanych, z miłością wychowujących swe pociechy. Bóg stale jest wśród nas i nie wiadomo jaką postać tym razem przyjmuje.
Ikony Matki Boskiej z Dzieciątkiem budzą naszą czułość
Pochylmy się także nad spracowanymi dłońmi naszych rodziców, dziadków czy pradziadków łamiących opłatek. Ucałujmy je.
Porozmawiajmy z seniorami o Kresach, posłuchajmy opowieści- nie tylko o wojnie. Wypytajmy o ich przyjaźnie, zabawy, ciekawe miejsca na Kresach.
W obrządku wschodnim nie ma opłatka- zamiast tego dzielą się prosforą- czyli malutkimi, przaśnymi, niekwaszonymi chlebkami. Wymowa pojednawcza tego gestu jest jednak taka sama.
Artykuł przeczytano 2007 razy