TAM GDZIE MY TAM GRANICE RZECZYPOSPOLITEJ - JAZŁOWIEC - USA
KULICZKOWSCY Z JAZLOWCA NA KRESACH WSCHODNICH RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Ja, Czesław Antoni KULICZKOWSKI (ur. 1952) jestem synem Franciszka KULICZKOWSKIEGO (1924-2014) z JazŁowca, w powiecie buczackim, w województwie tarnopolskim na Kresach Wschodnich II Rzeczypospolitej Polskiej (RP) i Heleny (z d. HORODECKIEJ) KULICZKOWSKIEJ (1930-1953) z Luzan, k. Kocmania na Bukowinie.
Moi przodkowie, podobnie jak przedstawiciele wielu innych rodów RP brali udział w powstaniach i zrywach narodowych, doświadczyli nieludzkiego traktowania i zesłania na Sybir, zesłania do przymusowych prac w Niemczech, udziału w walce o niepodległa i suwerenna Polskę na froncie wschodnim i zachodnim, repatriacji na Ziemie Zachodnie, emigracji do różnych krajów świata oraz aresztu jak i tez represji przez agentów Urzędu Bezpieczeństwa.
Fot. 1 – Franciszek KULICZKOWSKI, s. Kazimierza i Kazimiery MARCINKOWSKIEJ, Nowa Sól 1974 r. Archiwum prywatne CzesŁawa KULICZKOWSKIEGO.
Ja, Czesław Antoni KULICZKOWSKI (ur. 1952) jestem synem Franciszka KULICZKOWSKIEGO (1924-2014) z JazŁowca, w powiecie buczackim, w województwie tarnopolskim na Kresach Wschodnich II Rzeczypospolitej Polskiej (RP) i Heleny (z d. HORODECKIEJ) KULICZKOWSKIEJ (1930-1953) z Luzan, k. Kocmania na Bukowinie.
Moi przodkowie, podobnie jak przedstawiciele wielu innych rodów RP brali udział w powstaniach i zrywach narodowych, doświadczyli nieludzkiego traktowania i zesłania na Sybir, zesłania do przymusowych prac w Niemczech, udziału w walce o niepodległa i suwerenna Polskę na froncie wschodnim i zachodnim, repatriacji na Ziemie Zachodnie, emigracji do różnych krajów świata oraz aresztu jak i tez represji przez agentów Urzędu Bezpieczeństwa.
Fot. 1 – Franciszek KULICZKOWSKI, s. Kazimierza i Kazimiery MARCINKOWSKIEJ, Nowa Sól 1974 r. Archiwum prywatne CzesŁawa KULICZKOWSKIEGO.
Franciszek Kuliczkowski jako rodzinny gawędziarz, genealog i historyk podczas różnych okazji podkreślał nasze korzenie oraz pochodzenie z Kresów oraz wschodnich rubieży RP.
Pozostawił po sobie “Pamiętnik”, który napisał w latach 2005-2010 w Nowej Soli na Ziemi Lubuskiej. Dokument ten okazał się jedynym w dziejach rodziny 'skarbcem' wiedzy i różnych informacji.
Jako najstarsza osoba spośród czworga jego dzieci podjąłem się tego posłannictwa przekazania dodatkowych danych o tej tożsamości naszym potomnym z szacunku dla naszych przodków.
Dane mi było odwiedzenie 67 krajów na 6 kontynentach świata w tym m.in. wszystkich krajów połączonych z moimi przodkami i ich potomkami zamieszkującymi Anglie, Argentynę, Austrie, Czechy i Morawy, Kanadę, Niemcy, Polskę, Rosje, Stany Zjednoczone AP a także Ukrainę.
Fot. 2 – Franciszek i Helena KULICZKOWSCY, Nowa Sól 1951 r. Archiwum prywatne Czesława KULICZKOWSKIEGO.
Moimi dziadkami po mieczu byli Kazimierz KULICZKOWSKI (1886/87-1957) i Kazimiera (z d. MARCINKOWSKA) KULICZKOWSKA (1901-1973) z JazŁowca.
Urodziłem się w domu moich dziadków, przymusowych repatriantów na Ziemiach Zachodnich w miejscowości Stare Żabno k. Nowej Soli na Ziemi Lubuskiej.
Fot. 3 – Dom Kazimierza i Kazimiery KULICZKOWSKICH wybudowany w JazŁowcu w 1937 r. u zbiegu ulic Gminna i Gubernia. Archiwum prywatne Czesława KULICZKOWSKIEGO.
Wzrastając z dziadkami był świadkiem częstego opowiadania, wspominania i wzdychania o mieście a następnie miasteczku JazŁowiec na Kresach Wschodnich RP. JazŁowiec był wielokulturowym, wielonarodowościowym i wielowyznaniowym miasteczkiem.
W większości przypadków, miasteczkiem harmonijnej koegzystencji, wzajemnego szacunku, otwarcia, tolerancji i dobrego współżycia wszystkich mieszkańców. Miasteczka Ormian, Polaków, Rusinów, Ukraińców, Żydów oraz innych nacji, które tworzyły unikalna i szczególna wspólnotę.
JazŁowiec, który przez wiele wieków tętnił działalnością, festiwalami, handlem, jarmarkami, modłami, praca i zabawami jednej, ale jednocześnie złożonej społeczności, która osobiście określiłem jako “piękna mozaikę ludzkości”.
Fot. 4 – Kazimierz i Kazimiera KULICZKOWSCY, Nowa Sól 1948 r. Archiwum prywatne Czesława KULICZKOWSKIEGO.
Lub / także...
Fot. 5 – Kazimierz KULICZKOWSKI, s. Karola i Zuzanny BUCZYNSKIEJ. Stare Żabno 1953. Archiwum prywatne Czesława KULICZKOWSKIEGO.
Fot. 6 – Kazimiera (z d. MARCINKOWSKA) KULICZKOWSKA, c. Jakuba i Feliksy HOFFMANN. JazŁowiec 1970. Archiwum prywatne Czesława KULICZKOWSKIEGO.
W lipcu 1970 r. wraz z babcia Kazimiera i ojcem Franciszkiem Kluczkowskimi przebywaliśmy przez cały miesiąc w ich rodzinnym JazŁowcu. Obok JazŁowca odwiedziliśmy m.in. Buczacz, Czerniawce, Czortów, Lwow, Tarnopol, Zaleszczyki oraz inne miejsca ścisłe związane z moim pochodzeniem i tożsamością.
Była to pierwsza i do czasów obecnych jedyna, rodzinna pielgrzymka przedstawicieli trzech oraz najbliższych i spokrewnionych ze sobą pokoleń do gniazda naszego rodu.
Fot. 7 – Czesław Antoni KULICZKOWSKI (ur. 1952) s. Franciszka i Heleny HORODECKIEJ, Nowa Sól 1972. Archiwum prywatne Czesława KULICZKOWSKIEGO.
Fot. 8 – Feliksa (z d. HOFFMANN) MARCINKOWSKA (1863-1940) c. Wenzela Wiaczeslawa Wacława i Antoniny KAMINSKIEJ, Prababcia Czesława Antoniego KULICZKOWSKIEGO – fot. wyk. w 1939 r. w JazŁowcu przez sowieckiego żołnierza. Archiwum prywatne Czesława KULICZKOWSKIEGO.
Osobiście uważam, że kresowość w większości przypadków to otwarcie, uszanowanie oraz przekonanie, że inność i różnorodność to nie obcość czy też wrogość, ale raczej mądrość, rozkwit, rozwój a także szczególny dar. Podobnie jak różnorodne były Kresy Wschodnie do 1939 r. podobnie tez pozostaje zróżnicowana nasza rodzina po obu stronach Atlantyku. Dla większości z nas jest to bardzo unikatowe błogosławieństwo.
Na zakończenie powtórzę po kardynale Stefanie Wyszyńskim: “Gdy gaśnie pamięć ludzka, dalej mowa kamienie”. Uważam, że powinniśmy zrobić wszystko co tylko możliwe, ażeby o naszych przodkach nie mówiły tylko cmentarne pomniki i kamienie!
Fot. 9 – Grób i pomnik sp. KULICZKOWSKICH na cmentarzu komunalnym przy ul. Piaskowej w Starym Żabnie k. Nowej Soli na Ziemi Lubuskiej – Stare Żabno k. Nowej Soli 2015. Archiwum prywatne Czesława KULICZKOWSKIEGO.
Opracował Czesław Antoni KULICZKOWSKI, Wilkes-Barre, Pennsylvania - USA
16 grudzień 2019 r.
Pozostawił po sobie “Pamiętnik”, który napisał w latach 2005-2010 w Nowej Soli na Ziemi Lubuskiej. Dokument ten okazał się jedynym w dziejach rodziny 'skarbcem' wiedzy i różnych informacji.
Jako najstarsza osoba spośród czworga jego dzieci podjąłem się tego posłannictwa przekazania dodatkowych danych o tej tożsamości naszym potomnym z szacunku dla naszych przodków.
Dane mi było odwiedzenie 67 krajów na 6 kontynentach świata w tym m.in. wszystkich krajów połączonych z moimi przodkami i ich potomkami zamieszkującymi Anglie, Argentynę, Austrie, Czechy i Morawy, Kanadę, Niemcy, Polskę, Rosje, Stany Zjednoczone AP a także Ukrainę.
Fot. 2 – Franciszek i Helena KULICZKOWSCY, Nowa Sól 1951 r. Archiwum prywatne Czesława KULICZKOWSKIEGO.
Moimi dziadkami po mieczu byli Kazimierz KULICZKOWSKI (1886/87-1957) i Kazimiera (z d. MARCINKOWSKA) KULICZKOWSKA (1901-1973) z JazŁowca.
Urodziłem się w domu moich dziadków, przymusowych repatriantów na Ziemiach Zachodnich w miejscowości Stare Żabno k. Nowej Soli na Ziemi Lubuskiej.
Fot. 3 – Dom Kazimierza i Kazimiery KULICZKOWSKICH wybudowany w JazŁowcu w 1937 r. u zbiegu ulic Gminna i Gubernia. Archiwum prywatne Czesława KULICZKOWSKIEGO.
Wzrastając z dziadkami był świadkiem częstego opowiadania, wspominania i wzdychania o mieście a następnie miasteczku JazŁowiec na Kresach Wschodnich RP. JazŁowiec był wielokulturowym, wielonarodowościowym i wielowyznaniowym miasteczkiem.
W większości przypadków, miasteczkiem harmonijnej koegzystencji, wzajemnego szacunku, otwarcia, tolerancji i dobrego współżycia wszystkich mieszkańców. Miasteczka Ormian, Polaków, Rusinów, Ukraińców, Żydów oraz innych nacji, które tworzyły unikalna i szczególna wspólnotę.
JazŁowiec, który przez wiele wieków tętnił działalnością, festiwalami, handlem, jarmarkami, modłami, praca i zabawami jednej, ale jednocześnie złożonej społeczności, która osobiście określiłem jako “piękna mozaikę ludzkości”.
Fot. 4 – Kazimierz i Kazimiera KULICZKOWSCY, Nowa Sól 1948 r. Archiwum prywatne Czesława KULICZKOWSKIEGO.
Lub / także...
Fot. 5 – Kazimierz KULICZKOWSKI, s. Karola i Zuzanny BUCZYNSKIEJ. Stare Żabno 1953. Archiwum prywatne Czesława KULICZKOWSKIEGO.
Fot. 6 – Kazimiera (z d. MARCINKOWSKA) KULICZKOWSKA, c. Jakuba i Feliksy HOFFMANN. JazŁowiec 1970. Archiwum prywatne Czesława KULICZKOWSKIEGO.
W lipcu 1970 r. wraz z babcia Kazimiera i ojcem Franciszkiem Kluczkowskimi przebywaliśmy przez cały miesiąc w ich rodzinnym JazŁowcu. Obok JazŁowca odwiedziliśmy m.in. Buczacz, Czerniawce, Czortów, Lwow, Tarnopol, Zaleszczyki oraz inne miejsca ścisłe związane z moim pochodzeniem i tożsamością.
Była to pierwsza i do czasów obecnych jedyna, rodzinna pielgrzymka przedstawicieli trzech oraz najbliższych i spokrewnionych ze sobą pokoleń do gniazda naszego rodu.
Fot. 7 – Czesław Antoni KULICZKOWSKI (ur. 1952) s. Franciszka i Heleny HORODECKIEJ, Nowa Sól 1972. Archiwum prywatne Czesława KULICZKOWSKIEGO.
Fot. 8 – Feliksa (z d. HOFFMANN) MARCINKOWSKA (1863-1940) c. Wenzela Wiaczeslawa Wacława i Antoniny KAMINSKIEJ, Prababcia Czesława Antoniego KULICZKOWSKIEGO – fot. wyk. w 1939 r. w JazŁowcu przez sowieckiego żołnierza. Archiwum prywatne Czesława KULICZKOWSKIEGO.
Osobiście uważam, że kresowość w większości przypadków to otwarcie, uszanowanie oraz przekonanie, że inność i różnorodność to nie obcość czy też wrogość, ale raczej mądrość, rozkwit, rozwój a także szczególny dar. Podobnie jak różnorodne były Kresy Wschodnie do 1939 r. podobnie tez pozostaje zróżnicowana nasza rodzina po obu stronach Atlantyku. Dla większości z nas jest to bardzo unikatowe błogosławieństwo.
Na zakończenie powtórzę po kardynale Stefanie Wyszyńskim: “Gdy gaśnie pamięć ludzka, dalej mowa kamienie”. Uważam, że powinniśmy zrobić wszystko co tylko możliwe, ażeby o naszych przodkach nie mówiły tylko cmentarne pomniki i kamienie!
Fot. 9 – Grób i pomnik sp. KULICZKOWSKICH na cmentarzu komunalnym przy ul. Piaskowej w Starym Żabnie k. Nowej Soli na Ziemi Lubuskiej – Stare Żabno k. Nowej Soli 2015. Archiwum prywatne Czesława KULICZKOWSKIEGO.
Opracował Czesław Antoni KULICZKOWSKI, Wilkes-Barre, Pennsylvania - USA
16 grudzień 2019 r.
Artykuł przeczytano 1288 razy