Odsłonięcie Pomnika W Rękowie
22 października o godz. 12.00 w Rękowie (gm. Sobótka) na Dolnym Śląsku został odsłonięty pomnik upamiętniający ofiary hitlerowskich żołnierzy w Rudni Łęczyńskiej (gm. Berezne) i bandytów upowskich w Niemili (gm. Ludwipol). Inicjatorami i fundatorami pomnika są Panowie Zbigniew i Alfred Lech oraz Zygmunt Kuriata.
Pomnik stanął na cmentarzu parafialnym koło wejścia do kaplicy w Rękowie. Złożono pod nim ziemię przywiezioną z masowej mogiły polskiej w Rudni Łęczyńskiej. Niebawem ustawiona zostanie też urna z ziemią z mogiły w Niemili.
Punktualnie o godz. 12,00 moderator uroczystości Ryszard Zaremba poprosił Pana Henryka Słowińskiego (żołnierz - kombatant oddziału kpt. „Wujka – Bomby” i 27 Dywizji Wołyńskiej) o wystawienie warty honorowej z żołnierzy Kombatantów tej dywizji.
Następnie zabrał głos Pana Zbigniew Lech, który powitał gości w osobach:
- Ryszarda Pacholika (Wójt Kobierzyc),
- red. Grażyny Orłowskiej Sondej (program „Studio – Wschód” TVP Wrocław),
- ks. prałat Jacka Żołądka (proboszcz parafii Stary Zamek),
- ks. Zbigniewa Słobodeckiego (proboszcz parafii w Nasławicach),
- ks. Wacława Kuriata (proboszcz parafii w Mirkowie),
- Szczepana Siekierki (Stowarzyszenie Upamiętniania Ofiar Zbrodni Nacjonalistów Ukraińskich),
- Ryszarda Zaremby (Prezes Towarzystwa Miłośników Kultury Kresowej).
Po przywitaniu moderator przypomniał historię mordów ludobójczych UPA w Niemili i hitlerowców w Rudni Łęczyńskiej.
Osobiste wspomnienie o tragedii w Rudni Łęczyńskiej omówił Alfred Lech (stracono tam 19 osób, najbliższych z Jego rodziny).
Następnie moderator zaprosił Pana Alfreda Lecha oraz red. Grażynę Orłowską - Sondej do odsłonięcia pomnika.
Minutą ciszy uczczono pamięć wszystkich Polaków, którzy zginęli w Rudni Łęczyńskiej i Niemili.
Po odsłonięciu pomnika jego poświęcenia dokonał ks. prałat Jacek Żołądek proboszcz parafii Stary Zamek.
Na zakończenie uroczystości złożono wiązanki biało – czerwonych kwiatów i zapalono znicze. Później wszyscy udali się do kaplicy na mszę św.
W trakcie mszy ks Wacław Kuriata w wzruszający sposób przedstawił dzieje polskich rodzin na Wołyniu ( w tym swojej własnej). Słuchając Jego słów czuliśmy się jak jedna wielka Wołyńska rodzina. Dziękujemy.
Po mszy wszyscy stanęli pod pomnikiem, a operator kamery TVP Paweł i Pan Andrzej Patuszyński uwiecznili to zdarzenie filmując i wykonując zdjęcia pamiątkowe.
Ryszard Zaremba
Niemila
W kwietniu 1943 r. w lesie została zamordowana w okrutny sposób przez upowców siedemnastoletnia Jadwiga, listonoszka z Niemili. Tak się zaczęło.
W maju 1943 r. na kolonię miał miejsce napad dokonany przez
uzbrojonych bandytów z UPA podzielonych na kilka grup. Napastnicy rekrutowali się z wsi: Bystrzyce, Duże Siedliszcze, Wilia, Chotyń, (wszystkie z gm. Ludwipol). Napastnicy zwoływali wszystkich polaków w jedno miejsce, potem wdzierali się do mieszkań, zabijając domowników siekierami, nożami, widłami. Próbujących uciekać i broniących się zabijano z broni palnej. Ofiary miały liczne rany kłute, odrąbane głowy, niektóre ludzkie ciała skutkiem zmasakrowania stały się bezkształtnymi masami nie do rozpoznania.
Małe dzieci były nabijane na sztachety płotów. Starcy wrzucani żywcem do płonących drewnianych domostw. Dobytek ruchomy został zrabowany. Podczas napadu Ukraińcy wieś spalili całkowicie, (co najmniej 51 zagród należących do Polaków). W zbiorowej mogile pochowano 126 osób. Niewykluczone, że nie były to wszystkie ofiary napadu.
Następnego dnia z przyjechali żołnierze niemieccy. Pomordowani byli przez Niemców fotografowani a następnie pochowani na ich polecenie w zbiorowej mogile. Nieliczni Polacy, którzy uciekli dotarli do Bystrzyc i Bereznego, gdzie stacjonowało wojsko niemieckie, zostali (po udzieleniu niektórym pomocy medycznej) wywiezieni na przymusowe roboty do Niemiec. Inni, którzy ocaleli, dotarli do okolicznych polskich wsi.
Cala wieś została poświęcona, jako cmentarz przez o. Serafina Kaszubę. W latach siedemdziesiątych po interwencjach Bolesława Zygadły u władz sowieckich mogiła została ogrodzona i postawiony tamtejszym zwyczajem obelisk, który został potem zniszczony. Staraniem rodzin zamordowanych, w 2009 roku odremontowano obelisk, a w 2010 odprawiono uroczystą mszę i umieszczono pamiątkową tablicę.
(informacje własne autora i ze strony slowicki.republika.pl)
Rudnia Łęczyńska
15 kwietnia 43 pod zarzutem sprzyjania partyzantce radzieckiej niemieckie oddziały Wermachtu wspólnie z ukraińską policją dokonali pacyfikacji mordując ludność oraz paląc zabudowania. Mieszkańcy najpierw zostali zgromadzeni w jednym miejscu, w szkole, która znajdowała się w środku wsi. Następnie mężczyźni musieli wykopać ogromną mogiłę. Ze szkoły wyprowadzano po 4 osoby. Musieli wejść na położoną nad wykopanym grobem masowym dużą drewnianą belkę. Tu dosięgały ich mordercze kule z karabinów niemieckich oprawców. Zabici spadali na ciała swoich wcześniej zastrzelonych członków rodzin, sąsiadów. Dzieci truto nieznanym gazem i następnie wrzucano do masowej mogiły. Zginęły ok. 192 osoby.
Ocalałe osoby ukrywały się na pobliskich bagnach w ziemiankach aż do przesiedlenia. Ich mogiłę napotkali żołnierze AK „Bomby” 14 sierpnia 1943 roku podczas swojego bojowego szlaku.
Aktualnie staraniem rodzin pomordowanych pomnik został odnowiony i umieszczono pod nim pamiątkowe tablice w języku polskim i ukraińskim. Szkoła ukraińska w Łęczynie,, która od wielu lat bezinteresownie opiekuje się polską mogiłą otrzymała zestaw komputerowy.
(informacje własne autora i ze strony slowicki.republika.pl)
Punktualnie o godz. 12,00 moderator uroczystości Ryszard Zaremba poprosił Pana Henryka Słowińskiego (żołnierz - kombatant oddziału kpt. „Wujka – Bomby” i 27 Dywizji Wołyńskiej) o wystawienie warty honorowej z żołnierzy Kombatantów tej dywizji.
Następnie zabrał głos Pana Zbigniew Lech, który powitał gości w osobach:
- Ryszarda Pacholika (Wójt Kobierzyc),
- red. Grażyny Orłowskiej Sondej (program „Studio – Wschód” TVP Wrocław),
- ks. prałat Jacka Żołądka (proboszcz parafii Stary Zamek),
- ks. Zbigniewa Słobodeckiego (proboszcz parafii w Nasławicach),
- ks. Wacława Kuriata (proboszcz parafii w Mirkowie),
- Szczepana Siekierki (Stowarzyszenie Upamiętniania Ofiar Zbrodni Nacjonalistów Ukraińskich),
- Ryszarda Zaremby (Prezes Towarzystwa Miłośników Kultury Kresowej).
Po przywitaniu moderator przypomniał historię mordów ludobójczych UPA w Niemili i hitlerowców w Rudni Łęczyńskiej.
Osobiste wspomnienie o tragedii w Rudni Łęczyńskiej omówił Alfred Lech (stracono tam 19 osób, najbliższych z Jego rodziny).
Następnie moderator zaprosił Pana Alfreda Lecha oraz red. Grażynę Orłowską - Sondej do odsłonięcia pomnika.
Minutą ciszy uczczono pamięć wszystkich Polaków, którzy zginęli w Rudni Łęczyńskiej i Niemili.
Po odsłonięciu pomnika jego poświęcenia dokonał ks. prałat Jacek Żołądek proboszcz parafii Stary Zamek.
Na zakończenie uroczystości złożono wiązanki biało – czerwonych kwiatów i zapalono znicze. Później wszyscy udali się do kaplicy na mszę św.
W trakcie mszy ks Wacław Kuriata w wzruszający sposób przedstawił dzieje polskich rodzin na Wołyniu ( w tym swojej własnej). Słuchając Jego słów czuliśmy się jak jedna wielka Wołyńska rodzina. Dziękujemy.
Po mszy wszyscy stanęli pod pomnikiem, a operator kamery TVP Paweł i Pan Andrzej Patuszyński uwiecznili to zdarzenie filmując i wykonując zdjęcia pamiątkowe.
Ryszard Zaremba
Niemila
W kwietniu 1943 r. w lesie została zamordowana w okrutny sposób przez upowców siedemnastoletnia Jadwiga, listonoszka z Niemili. Tak się zaczęło.
W maju 1943 r. na kolonię miał miejsce napad dokonany przez
uzbrojonych bandytów z UPA podzielonych na kilka grup. Napastnicy rekrutowali się z wsi: Bystrzyce, Duże Siedliszcze, Wilia, Chotyń, (wszystkie z gm. Ludwipol). Napastnicy zwoływali wszystkich polaków w jedno miejsce, potem wdzierali się do mieszkań, zabijając domowników siekierami, nożami, widłami. Próbujących uciekać i broniących się zabijano z broni palnej. Ofiary miały liczne rany kłute, odrąbane głowy, niektóre ludzkie ciała skutkiem zmasakrowania stały się bezkształtnymi masami nie do rozpoznania.
Małe dzieci były nabijane na sztachety płotów. Starcy wrzucani żywcem do płonących drewnianych domostw. Dobytek ruchomy został zrabowany. Podczas napadu Ukraińcy wieś spalili całkowicie, (co najmniej 51 zagród należących do Polaków). W zbiorowej mogile pochowano 126 osób. Niewykluczone, że nie były to wszystkie ofiary napadu.
Następnego dnia z przyjechali żołnierze niemieccy. Pomordowani byli przez Niemców fotografowani a następnie pochowani na ich polecenie w zbiorowej mogile. Nieliczni Polacy, którzy uciekli dotarli do Bystrzyc i Bereznego, gdzie stacjonowało wojsko niemieckie, zostali (po udzieleniu niektórym pomocy medycznej) wywiezieni na przymusowe roboty do Niemiec. Inni, którzy ocaleli, dotarli do okolicznych polskich wsi.
Cala wieś została poświęcona, jako cmentarz przez o. Serafina Kaszubę. W latach siedemdziesiątych po interwencjach Bolesława Zygadły u władz sowieckich mogiła została ogrodzona i postawiony tamtejszym zwyczajem obelisk, który został potem zniszczony. Staraniem rodzin zamordowanych, w 2009 roku odremontowano obelisk, a w 2010 odprawiono uroczystą mszę i umieszczono pamiątkową tablicę.
(informacje własne autora i ze strony slowicki.republika.pl)
Rudnia Łęczyńska
15 kwietnia 43 pod zarzutem sprzyjania partyzantce radzieckiej niemieckie oddziały Wermachtu wspólnie z ukraińską policją dokonali pacyfikacji mordując ludność oraz paląc zabudowania. Mieszkańcy najpierw zostali zgromadzeni w jednym miejscu, w szkole, która znajdowała się w środku wsi. Następnie mężczyźni musieli wykopać ogromną mogiłę. Ze szkoły wyprowadzano po 4 osoby. Musieli wejść na położoną nad wykopanym grobem masowym dużą drewnianą belkę. Tu dosięgały ich mordercze kule z karabinów niemieckich oprawców. Zabici spadali na ciała swoich wcześniej zastrzelonych członków rodzin, sąsiadów. Dzieci truto nieznanym gazem i następnie wrzucano do masowej mogiły. Zginęły ok. 192 osoby.
Ocalałe osoby ukrywały się na pobliskich bagnach w ziemiankach aż do przesiedlenia. Ich mogiłę napotkali żołnierze AK „Bomby” 14 sierpnia 1943 roku podczas swojego bojowego szlaku.
Aktualnie staraniem rodzin pomordowanych pomnik został odnowiony i umieszczono pod nim pamiątkowe tablice w języku polskim i ukraińskim. Szkoła ukraińska w Łęczynie,, która od wielu lat bezinteresownie opiekuje się polską mogiłą otrzymała zestaw komputerowy.
(informacje własne autora i ze strony slowicki.republika.pl)
Artykuł przeczytano 3938 razy