Budowa polskiego Kościoła w Kuzniecowsku
Towarzystwo Miłośników Kultury Kresowej z Wołowa wzięło udział w mszy świętej w intencji budowy Kościoła w Kuzniecowsku- Warażu. W ubiegłym tygodniu władze samorządowe Wołowa uczestniczyły w Dniach Miasta Kuzniecowsk- Waraż.
Dożyliśmy pięknego momentu, kiedy władze ukraińskie przekazały ziemię pod budowę Kościoła w Kuzniecowsku.
Dożyliśmy pięknego momentu, kiedy władze ukraińskie przekazały ziemię pod budowę Kościoła w Kuzniecowsku.
W okolicach 40 tysięcznego Kuzniecowska działa elektrownia atomowa. W okolicy też rozegrała się największa bitwa Legionów Polskich pod Kostiuchnówką. Jesienią 1915 r. Legiony Polskie – prowadząc zacięte walki – dotarły na Wołyń w okolice rzek Stochód i Styr. Tam po raz pierwszy od początku wojny wszystkie trzy legionowe brygady wystąpiły na jednym terenie i pod wspólną komendą. Rosjanie pod naporem wojsk państw centralnych od maja cofali się. Pod koniec września legioniści po raz pierwszy wkroczyli do Kostiuchnówki, skąd musieli się jednak wycofać.
Delegacja z Wołowa uczestniczyła w uroczystej mszy świętej koncelebrowanej między innymi przez ks. Proboszcza Krzysztofa Kantona z Parafii św. Karola Boromeusza z Wołowa. Otwarcie Kościoła w Kuzniecowsk- Waraż, towarzyszyło poświęceni i wmurowanie kamienia węgielnego pod Kościół św. Miłosierdzia. - Serdeczne gratulacje niech Pan Bóg umacnia polską wspólnotę w Kuzniecowsku w dalszym trudzie. A parafia niech wzrasta, i jeszcze raz szczere słowa uznania za trud budowy- powiedział burmistrz Dariusz Chmura.
Gminę reprezentował przewodniczący Janusz Dziarski i burmistrz Dariusz Chmura, obecna też była delegacje kresowych organizacji z Dolnego Śląska, oraz Towarzystwo Miłośników Kultury Kresowej z Sebastianem Wierzbowskim.
Obecnie na Wołyniu działa zaledwie 25 polskich parafii z przedwojennych 250. w Kuzniecowsku na msze przychodzi od 30- 100 osób, które pamiętają o swoich polskich korzeniach.
Jak nie będzie tam katolickiego Kościoła i księdza Władysława Łukasiewicza, to ludzie pójdą do Cerkwii. Dożyliśmy pięknego momentu, kiedy Obraz Królowej Korony Polskiej z Lewacz, który przez lata był czczony na wschodnim Wołyniu przez mieszkańców i żołnierzy Korpusu Ochrony Pogranicza (dziś w Barkowie) wreszcie doczekał właściwej oprawy i uznania. Losy Obrazu Królowej Korony Polskiej nierozłącznie związane są z Korpusem Ochrony Pogranicza.
W uroczystościach modlitewnych wzięły udział delegacje wojskowe z Komendantem Śląsko-Małopolskiego Oddziału Straży Granicznej płk Jackiem Gartmanem, który patronuje współpracy obecnych formacji Straży Graniczej z przedwojennym Korpusem Ochrony Pogranicza. Współpracę z Wołowem chciały nawiązać władze Kuzniecowska na Ukrainie.
Mamy w tym skromny udział, ponieważ to TMKK nawiązało w parafii Sarny, dzięki ks. Władysławowi Łukasiewiczowi i staroście wołowskiemu Maciejowi Nejmanowi tzw. pierwszy kontakt z byłym merem Igorem Kucem z Kuzniecowska, a obecny Serhiej Antoniszyn dalszą współpracę kontynuuje. Efektem tego jest budowa nowego Kościoła polskiego.
Delegacja z Wołowa uczestniczyła w uroczystej mszy świętej koncelebrowanej między innymi przez ks. Proboszcza Krzysztofa Kantona z Parafii św. Karola Boromeusza z Wołowa. Otwarcie Kościoła w Kuzniecowsk- Waraż, towarzyszyło poświęceni i wmurowanie kamienia węgielnego pod Kościół św. Miłosierdzia. - Serdeczne gratulacje niech Pan Bóg umacnia polską wspólnotę w Kuzniecowsku w dalszym trudzie. A parafia niech wzrasta, i jeszcze raz szczere słowa uznania za trud budowy- powiedział burmistrz Dariusz Chmura.
Gminę reprezentował przewodniczący Janusz Dziarski i burmistrz Dariusz Chmura, obecna też była delegacje kresowych organizacji z Dolnego Śląska, oraz Towarzystwo Miłośników Kultury Kresowej z Sebastianem Wierzbowskim.
Obecnie na Wołyniu działa zaledwie 25 polskich parafii z przedwojennych 250. w Kuzniecowsku na msze przychodzi od 30- 100 osób, które pamiętają o swoich polskich korzeniach.
Jak nie będzie tam katolickiego Kościoła i księdza Władysława Łukasiewicza, to ludzie pójdą do Cerkwii. Dożyliśmy pięknego momentu, kiedy Obraz Królowej Korony Polskiej z Lewacz, który przez lata był czczony na wschodnim Wołyniu przez mieszkańców i żołnierzy Korpusu Ochrony Pogranicza (dziś w Barkowie) wreszcie doczekał właściwej oprawy i uznania. Losy Obrazu Królowej Korony Polskiej nierozłącznie związane są z Korpusem Ochrony Pogranicza.
W uroczystościach modlitewnych wzięły udział delegacje wojskowe z Komendantem Śląsko-Małopolskiego Oddziału Straży Granicznej płk Jackiem Gartmanem, który patronuje współpracy obecnych formacji Straży Graniczej z przedwojennym Korpusem Ochrony Pogranicza. Współpracę z Wołowem chciały nawiązać władze Kuzniecowska na Ukrainie.
Mamy w tym skromny udział, ponieważ to TMKK nawiązało w parafii Sarny, dzięki ks. Władysławowi Łukasiewiczowi i staroście wołowskiemu Maciejowi Nejmanowi tzw. pierwszy kontakt z byłym merem Igorem Kucem z Kuzniecowska, a obecny Serhiej Antoniszyn dalszą współpracę kontynuuje. Efektem tego jest budowa nowego Kościoła polskiego.
Artykuł przeczytano 2584 razy