24 maja 2014 - 71 rocznica zagłady wsi Niemila - Msza Św.
W 71 rocznicę zagłady wsi Niemila na północnym Wołyniu 24 maja o godz. 18.00,Zarząd Główny TMKK wraz z Kołem Zasłuczan serdecznie zapraszają na Mszę świętą w intencji za pomordowanych oraz żyjących mieszkańców wsi Niemila.
Uroczysta msza święta odbędzie się w Mirkowie koło Wrocławia. Msza święta zostanie odprawiona przez ks. Wacława Kuriatę, proboszcza rzym.-kat. parafii p.w. św. Brata Alberta w asyście zaproszonych księży.Po mszy świętej przy tutejszym kościele zostanie odsłonięta tablica pamiątkowa.
Lokalizacja kościoła -> maps.google.pl/maps
Zapraszamy wszystkie organizacje kresowe i kresowiaków, organizacje społeczne i wszystkich, którzy chcieliby się przyłączyć do naszej wspólnej modlitwy za Niemilan i Niemile.
Po odsłonięciu tablicy nastąpi złożenie kwiatów i zniczy pod tablicą.
Zgłoszenia zorganizowanych grup oraz pocztów sztandarowych prosimy kierować do przewodniczącego Koła Zasłuczan pana Ryszarda Marcinkowskiego (Tel. 694-373-745)

Uroczysta msza święta odbędzie się w Mirkowie koło Wrocławia. Msza święta zostanie odprawiona przez ks. Wacława Kuriatę, proboszcza rzym.-kat. parafii p.w. św. Brata Alberta w asyście zaproszonych księży.Po mszy świętej przy tutejszym kościele zostanie odsłonięta tablica pamiątkowa.
Lokalizacja kościoła -> maps.google.pl/maps
Zapraszamy wszystkie organizacje kresowe i kresowiaków, organizacje społeczne i wszystkich, którzy chcieliby się przyłączyć do naszej wspólnej modlitwy za Niemilan i Niemile.
Po odsłonięciu tablicy nastąpi złożenie kwiatów i zniczy pod tablicą.
Zgłoszenia zorganizowanych grup oraz pocztów sztandarowych prosimy kierować do przewodniczącego Koła Zasłuczan pana Ryszarda Marcinkowskiego (Tel. 694-373-745)
„24/25 maja 1943 r. polała się niewinna krew polska w następnym masowym mordzie Niemilii k. Bystrzyc (gmina Ludwipol, powiat Kostopol- red). Wieś oddalona od stacjonujących w Bystrzycach Niemców tylko 3 km.
Niemcy byli uzbrojeni, mieli też łączność telefoniczną z jednostką wojskową w Bereznem. Nie reagowali na straszliwy krzyk żywcem palonych i mordowanych w mongolski sposób.
I my też, Polacy w okolicznych wsiach, jak zahipnotyzowani, słuchaliśmy krzyków mordowanych ludzi i palonego bydła. Potworna noc i straszliwy ranek! Wszyscy z Niemcami szli na wizję do Niemilii…
Okazało się, że banderowcy nocą otoczyli wieś Niemili, następnie wszystkich spędzili do dużej stodoły i żywcem palili. Palili też bydło. Ktokolwiek uciekał był mordowany siekierą. piką, nożem…
Niedobitkowie konali w strasznych męczarniach, wołali o pomoc, ratunek, o pomstę do nieba… Straszliwy widok nie do opisania. Niemcy filmowali, fotografowali.
Chłopcy z Janówki, którzy tu przybiegli rano, podnosili pociętych, obnażonych do pozycji stojącej a Niemcy fotografowali. Podobno wykorzystywali te zdjęcia do swojej propagandy, że to skutki sowieckiej partyzantki.
Jęki, krzyki, błagania rannych nagliły o pośpieszną pomoc, której nie można było zorganizować. Do przewozu były tylko wozy bez drabin wyłożone deskami… Na drodze leżała matka kurczowo trzymająca dwoje małych dzieci oburącz przytulonych, przyciśniętych do siebie.
Na obnażonej piersi miała nakłuty krzyż. Małe dzieci również na swoich małych piersiach, miały nakłuty krzyż.
Stach Bronowicki opowiada dalej: . Zebrano siedem wozów ciężko rannych, których bez pomocy lekarza na deskach drabiniastych wozów Niemcy niby pomagając, odtransportowali do szpitala w Bereznem. Kto z nich przeżył ?...
Pozostało jednak wielu świadków. Wykopano duże doły na grób mieszkańców Niemilii, które stały się cmentarzem wsi. Postawili krzyż na tym cmentarzu..” Relacjonował po latach Franciszek Żygadło.
Artykuł przeczytano 334 razy