Paczki dla Podkamienia, Palików, Brodów
Potomkowie Rodzin z Huty Pieniackiej przekazali świąteczne paczki dla Podkamienia, Palików, Brodów
Po 5 godzinnym oczekiwaniu przekroczyliśmy granicę polsko- ukraińską i pojechaliśmy z paczkami zebranymi w Wołowie prosto do Brodów. Naszym politykom protestującym na Kijowskim majdanie warto przypomnieć aby lepiej usprawnili ruch graniczny i traktowali Ukraińców jak Europejczyków, inaczej zawsze zostaną „wykolegowani przez politykę Rosji”. Na tym etapie już nie wystarczy machanie flagami na Kijowskim Rynku… Jednak nie będziemy pisać o tym, tylko o przekazaniu paczek na Kresy, które zebraliśmy w Wołowie.

Po 5 godzinnym oczekiwaniu przekroczyliśmy granicę polsko- ukraińską i pojechaliśmy z paczkami zebranymi w Wołowie prosto do Brodów. Naszym politykom protestującym na Kijowskim majdanie warto przypomnieć aby lepiej usprawnili ruch graniczny i traktowali Ukraińców jak Europejczyków, inaczej zawsze zostaną „wykolegowani przez politykę Rosji”. Na tym etapie już nie wystarczy machanie flagami na Kijowskim Rynku… Jednak nie będziemy pisać o tym, tylko o przekazaniu paczek na Kresy, które zebraliśmy w Wołowie.
Fot. 1 Prezenty na Kresy zgromadziliśmy dzięki dyrekcjom Szkół w Starym Wołowie, Warzęgowie, Szkole Podstawowej nr 2 w Wołowie –serdeczne słowa podziękowania od naszych Rodaków z Brodów, Palikrów i Podkamienia
Kolejny raz pojechaliśmy na Ukrainę. Jako potomkowie rodzin z Huty Pieniackiej przekazaliśmy świąteczne prezenty zebrane w wołowskich szkołach. Tuż przed świętami Bożego Narodzenia przetransportowaliśmy świąteczne prezenty na Kresy.
Paczki trafiły do Podkamienia, Palikrów i Brodów. Indywidualne paczki dla naszych Kresowych Przyjaciół przygotowujemy na podstawie poniższych artykułów: w paczkach były kartki świąteczne oraz: kawa rozpuszczalna i mielona, herbata, kakao, olej, makaron, cukier, mąka, ryż, kasza, owoce i warzywa w puszce, konserwa mięsna lub rybna, ciastka, bakalie, czekolada.
Paczki z Wołowa trafiły do Podkamienia, Palikrów, Brodów. Po raz kolejny potomkowie Huty Pieniackiej z Wołowa odwiedzili Kresy- Wołyń i Podole.
Jak co roku, tym razem też w grudniu przekazano prezenty dla Polaków na Wschodzie. Wyjazd na Kresy z Wołowa na Dolnym Śląsku odbywa się corocznie.
W ciągu kilku dni odwiedziliśmy kilka miejscowości i po mszy wręczyliśmy prezenty. Odwiedzaliśmy od lat zaprzyjaźnione polskie wsie na Kresach. Z darami i życzeniami dotarliśmy do wielu samotnych i opuszczonych naszych Rodaków mieszkających w najdalszych zakątkach Ukrainy.
Było wiele łez i wzruszających spotkań. Przekazywaniu darów na Kresy zawsze towarzyszyła ekipa „Kuriera Gmin”, Gminy Wołów, Wołowskiego Ośrodka Kultury. Serdeczne i szczere słowa podziękowania składamy wszystkim, którzy pomagali nam w akcjach i działaniach Kresowych. Dziękujemy bardzo Księdzu Anatolijowi Szpakowi, proboszczowi polskich parafii w Brodach za pomoc w akcji przekazania darów.
Koordynatorem akcji była Joanna Szulc- Drębkowska z Towarzystwa Miłośników Kultury Kresowej i Zbigniew Marzoch ze Szkoły w Warzęgowie. – I tym razem paczki trafiły do naszych Rodaków.
Z każdym rokiem jeździ z nami coraz więcej ludzi, którzy odkrywają swoje Kresowe rodowody – nie ukrywa Joanna Szulc- Drębkowska, przewodnicząca TMKK Wołów – Bardzo często dorosłym towarzyszą dzieci i wnuki, które chcą zobaczyć rodzinne strony rodziców czy dziadków.
Są wśród nas także weterani, którzy co roku wracają w te miejsca.
Wojciech Orłowski
Towarzystwo Miłośników Kultury Kresowej

Fot.2 Paczki trafiły do polskich rodzin w Palikrowach. 12 marca w okolice Podkamienia przybył pododdział 4 pułku policyjnego SS wraz z bojówkami UPA i SKW. Część sił wzięła udział wszturmie na klasztor w Podkamieniu i wymordowaniu ukrywających się tam osób (w tym części mieszkańców Palikrów). Pozostała grupa napastników otoczyła Palikrowy. Po ostrzelaniu, wieś została zajęta przez Ukraińców. Na łące zebrano mieszkańców. Po oddzieleniu i wypuszczeniu Ukraińców, wszyscy Polacy zostali rozstrzelani z ciężkich karabinów maszynowych. Ocalało zaledwie kilka rannych osób.

Fot.3 Paczki trafiły do Polaków w Podkamieniu. W czasach wojny dokonano zbrodni w klasztorze w Podkamieniu pomiędzy 12 a 16 marca 1944 przez kureń UPA dowodzony przez Maksa Skorupśkiego ps. "Maks" przy pomocy 4 pułku policji SS złożonego z ukraińskich ochotników pod dowództwem niemieckim we wsi Podkamień w dawnym województwie tarnopolskim. Szacowana ilość ofiar waha się 400 do 600 Polaków.

Fot.4 Paczki trafiły za naszym pośrednictwem do polskiej rodziny Józefy Czarny, która niestety zmarła w kwietniu 2013r. Dary od rodziny w Wołowie i Brzegu Dolnym przekazaliśmy córce Józefy Czarny- Helenie Kierko, która mieszka wraz z 5 dzieci w Palikrowach.
Szczególne słowa podziękowania kierujemy do dzieci i ich rodziców oraz nauczycieli ze szkół w Starym Wołowie, Warzęgowie, Szkole Podstawowej nr 2 w Wołowie za udział w zbiórce paczek świątecznych na Kresy.
Ryszard Zaremba Dariusz Chmura
Prezes Burmistrz Wołowa
Towarzystwo Miłośników Kultury Kresowej
Artykuł przeczytano 316 razy