Czerwiec nad Słuczą, czyli o otwarciu lapidarium w Bereznem
Nad błękitną Słucz dotarłem po raz pierwszy w 1998 roku. Okoliczności pełne przypadków; znajomi w oddalonym o kilkadziesiąt kilometrów miasteczku przy reaktorze atomowym w Nietyszynie, przypadkowo znaleziona mapa „wojskowa” w kiosku w Ostrogu, telefon od babci z prośbą o..ziemię.
Z tamtego wyjazdu pozostało mi kilka pamiątek; trochę zdjęć, jakaś płyta rosyjskiego zespołu Liube z liryczną piosenką „Brzozy” i przede wszystkim ogromne zdziwienie.
To zaskoczenie i zadziwienie zresztą towarzyszy mi do dzisiejszego dnia za każdym razem, gdy mogę dotknąć ziemi, na której mieszkali moi dziadkowie przez całe wieki. Skąd się bierze? Z lepszego rozumienia siebie dzięki iluminacji?
A może z tego, że ziemia nadsłuczanska jest tak bardzo przesiąknięta historią, tą, która dzieli całe narody i nie pozwala w zdawałoby się zwykłym pagórku, lesie i rzece dostrzegać tylko cuda natury?
Zachód słońca w Bereznem
Powracam tam wiele razy. Najchętniej sam.
Berezne i okolica
Miasteczko Berezne ma bogatą historię. Kiedyś nazywało się Andrzejów, później Jędrzejów (stąd nazwa głównej ulicy Andrijewska), później w XIX wieku przyjęła się nazwa Berezno, po II wojnie światowej zmieniono nazwę na Berezne.
Swój rozwój miasto zawdzięcza przemysłowi drzewnemu, fabryce zapałek, stacjonującym jednostkom wojskowym (w zależności od przynależności państwowej). Jak wyglądało miasteczko do II wojny światowej?
Sporą j część jej mieszkańców stanowili Żydzi. Ich historia zakończyła się tragicznie na tych ziemiach w 1941 roku.
Ci którzy ocaleli przetrwali w Mazorish. (Nielicznym udało się uciec lub ukryć pod zwłokami zabitych. Wielu z nich było później wydanych Niemcom przez miejscowych Ukraińców, którzy współpracowali z SS. Niektórzy znaleźli schronienie w rejonie polskiej wsi Mazorisz, w której otrzymywali jedzenie w zamian za drewno na opał).
Mazorish?
Z pewnością chodzi o Mazurów (tak nazywano Polaków na Ukrainie przybyłych do XX wieku)- pytanie jednak o które ze wsi chodzi konkretnie? Rudnia Stryj? Lewacze?
(http://www.sztetl.org.pl/pl/article/berezne/5,historia/)
Synagoga w Bereznem
Remiza Straży Pożarnej
Budowa mostu na Słuczy
Ulica Andrzejewska
W tym roku wyjazd był inny. Dzięki wspólnej pracy osiągnęliśmy coś, o czym przed 15 laty nawet nie marzyłem.
Dzięki inicjatywie osób stowarzyszonych w TMKK kilka lat temu udało się nawiązać kontakt z miejscowymi władzami, a dokładniej z przewodniczącym Rady Miejskiej miasta Berezne Aleksandrem Pyłypaką. Nieocenione zasługi w tym mają pan Dariusz Chmura- burmistrz Bereznego, Ryszard Zaremba prezes TMKK oraz profesor Henryk Słowiński, prezes 27 Dywizji Piechoty Armii Krajowej we Wrocławiu.
Wspólnie ustalono, że na byłym cmentarzu kościoła rzymsko katolickiego (popularnie na Ukrainie nazywanego polskim) położonego w centrum miasta nad brzegami stawu powstanie pomnik lapidarium poświęcony pochowanym tam mieszkańcom nadsłuczańskich wsi i samego miasta Berezne.
wolyn.ovh.org
Cmentarz parafialny przypuszczalnie powstał w momencie erygowania parafii w Bereznem, czyli w 1765 r.
Być może, grzebano tam zmarłych jeszcze wcześniej. W dokumencie kościelnym pt. Opisanie Kościoła Parafialnego Berezyńskiego w czasie wizyty generalnej przez ks. Józefa Piaskowskiego z 1822r czytamy: „(…) Na grzebanie zmarłych jest za miasteczkiem mil dwie od kościoła odległy, poświęcony, na nim kaplica drewniana, w której ołtarz cały drewniany, lichtarzów starych drewnianych toczonych sześć. Cmentarz ten bez żadnego był ogrodzenia, lecz w roku 1821 dobrze i przystojnie ogrodzony został bramę z zamkiem żelaznym”.
Do parafii oprócz miasta Berezne należały wsie Biłka, Żurne, Mokwin, Majdan Mokwiński, Chołopy, Druchowa, Rudnia Druchowska, Polany, Bronne, Orłówka, Tynne, Kamienne Sieliszcze, Rudnia Sieliska, Kniasioło, Rudnia Kniasiołska, Łęczyn, Rudnia Łęczyńska, Rudnia Borowska, Białaszówka, Jokobówka, Rudnia Potasznia, Balarka Chotyńska, Chotyń (Parafie, filie, kaplice w Cesarstwie Rosyjskim w połowie XIX wieku, s.89).
Bardzo trudno określić liczbę pochowanych tam osób.
wolyn.freehost.pl
Jedyne dane które pozwalają w jakikolwiek oszacować te dane to dane z czasów II wojny światowej (na cmentarzu chowano między innymi uchodźców z Warszawy w 1939 r, zmarłe w szpitalu ofiary mordów UPA m.in Lipnik, Bereznego, Zamostyszcz. Bystrzyc, Niemili i wielu innych).
Również istniejące dane pozwalające określić przybliżoną liczbę ofiar z samego Bereznego i okolicznych wsi (po rozpoczęciu rzezi do miasteczka napłynęły setki uciekinierów z pobliskich wsi) . UPA od roku 1943 dokonała, co najmniej 5duzych napadów w celu zniszczenia miasta (czerwiec 1943, „co noc nękane -lipiec-wrzesień 1943”, październik 1943, listopad 1943).
Minimalna wydaje się liczba 200-400 pochowanych na ww. miejscu w wyniku antypolskiej akcji OUN -UPA. Miedzy nimi jest również ojciec Mirosława Hermaszewskiego. Jego ojciec Roman Hermaszewski zmarł z rany postrzałowej płuc w Bereznem 28 sierpnia 1943 roku i pozostawił żonę Kamilę oraz siedmioro dzieci: Alinę, Władysława, Sabinę, Annę, Teresę, Bogusława i najmłodszego Mirosława.
Rodziną zaopiekował się ksiądz Mieczysław Aleksander Rossowski. Według wspomnień generała Hermaszewskiego ksiądz stworzył swoisty dom dziecka dla takich rodzin jak jego. Kiedy o tym wspomina dziś wyraźnie wyczuć jak wielkie emocje to wspomnienie w nim budzi.
http://pl.wikipedia.org
Obecnie na terenie dawnego cmentarza znajduje się Park Kultury i Wypoczynku. Gdzieniegdzie widać jeszcze ślady cmentarza (elementy nagrobków, zdewastowane grobowce).
Obraz terenu dawnego cmentarza jest przykry: pomiędzy zaroślami widoczne fragmenty porozbijanych fragmentów nagrobków, krzyży. W dwóch miejscach pozostały w całości nagrobki, ale mocno uszkodzone.
O tym, że był tu duży cmentarz świadczą wyraźne, charakterystyczne dla nekropolii alejki między drzewami oraz fragment murowanego ogrodzenia. Od strony centrum miasteczka i od ulicy, przy której znajduje się szkoła postawiono bramy z napisami, że znajduje się tutaj park wypoczynkowy.
Nad Słuczą
Z czego znana jest ziemia nadsłuczanska? Z azalii pontyjskiej? Żółwia błotnego?
Myślę, że dla tych ,którzy odrobinę więcej interesują się historią to z pewnością jest „polska linia Maginot”, nazywana też od nazwiska twórcy, linią Sosnkowskiego.
Ten kompleks bunkrów, umocnień, jazów na Słuczy do dziś robi wrażenie. Wyjątkowo sympatyczne jest dzisiejsze położenie wielkich bunkrów w środku wsi tuż za zagonami ziemniaczanymi.
Wreszcie
Wspólne polsko-ukraińskie otwarcie lapidarium zaplanowano na 23 czerwca. Jednak żeby do tego doszło należało uzyskać zgodę Rady Miejskiej miasta Berezne, stworzyć projekt lapidarium, znaleźć fundatorów pomnika, wypracować kompromis dotyczący napisu na pomniku.
Jak zawsze można liczyć na „Solidarność” Dolnośląską, przychylność i sympatię przewodniczącego Rady Miasta, wiedze historyczną burmistrza miasta Wołowa.
Maj 2013
Na początku kwietnia już jest potwierdzenie- na uroczystości będą księża z Polski (ks. Wacław Kuriata z Mirkowa), z Sarn (ks. Władysław Łukasiewicz SAC), z Równego (ks. Władysław Czajka i ks. Tomasz Bobel).
To ważne, bo msza święta ma być najważniejszym elementem uroczystości. Również panie z chórów parafialnych z Równego i Sarn potwierdzają swoją obecność.
Miła niespodzianka nadchodzi również z Łucka- przyjedzie pani konsul generalna pani Beata Brzywczy, z Warszawy (generał Mirosław Hermaszewski i poseł na Sejm RP; przewodniczący zespołu parlamentarnego ds. Kresów Michał Jaros), z Wrocławia (generał Jan Kuriata, starosta wrocławski Andrzej Szawan).
Największy oddźwięk jednak jest na Dolnym Śląsku gdzie do wyjazdu szykują się mieszkańcy powiatów; wrocławskiego, wołowskiego, trzebnickiego, dzierżoniowskiego i innych .
Cdn.
Jerzy Rudnicki
Zdjęcia :J. Rudnicki, W.Orłowski
http://vk.com/album-23005970_145845758
http://pl.wikipedia.org
To zaskoczenie i zadziwienie zresztą towarzyszy mi do dzisiejszego dnia za każdym razem, gdy mogę dotknąć ziemi, na której mieszkali moi dziadkowie przez całe wieki. Skąd się bierze? Z lepszego rozumienia siebie dzięki iluminacji?
A może z tego, że ziemia nadsłuczanska jest tak bardzo przesiąknięta historią, tą, która dzieli całe narody i nie pozwala w zdawałoby się zwykłym pagórku, lesie i rzece dostrzegać tylko cuda natury?
Zachód słońca w Bereznem
Powracam tam wiele razy. Najchętniej sam.
Berezne i okolica
Miasteczko Berezne ma bogatą historię. Kiedyś nazywało się Andrzejów, później Jędrzejów (stąd nazwa głównej ulicy Andrijewska), później w XIX wieku przyjęła się nazwa Berezno, po II wojnie światowej zmieniono nazwę na Berezne.
Swój rozwój miasto zawdzięcza przemysłowi drzewnemu, fabryce zapałek, stacjonującym jednostkom wojskowym (w zależności od przynależności państwowej). Jak wyglądało miasteczko do II wojny światowej?
Sporą j część jej mieszkańców stanowili Żydzi. Ich historia zakończyła się tragicznie na tych ziemiach w 1941 roku.
Ci którzy ocaleli przetrwali w Mazorish. (Nielicznym udało się uciec lub ukryć pod zwłokami zabitych. Wielu z nich było później wydanych Niemcom przez miejscowych Ukraińców, którzy współpracowali z SS. Niektórzy znaleźli schronienie w rejonie polskiej wsi Mazorisz, w której otrzymywali jedzenie w zamian za drewno na opał).
Mazorish?
Z pewnością chodzi o Mazurów (tak nazywano Polaków na Ukrainie przybyłych do XX wieku)- pytanie jednak o które ze wsi chodzi konkretnie? Rudnia Stryj? Lewacze?
(http://www.sztetl.org.pl/pl/article/berezne/5,historia/)
Synagoga w Bereznem
Remiza Straży Pożarnej
Budowa mostu na Słuczy
Ulica Andrzejewska
W tym roku wyjazd był inny. Dzięki wspólnej pracy osiągnęliśmy coś, o czym przed 15 laty nawet nie marzyłem.
Dzięki inicjatywie osób stowarzyszonych w TMKK kilka lat temu udało się nawiązać kontakt z miejscowymi władzami, a dokładniej z przewodniczącym Rady Miejskiej miasta Berezne Aleksandrem Pyłypaką. Nieocenione zasługi w tym mają pan Dariusz Chmura- burmistrz Bereznego, Ryszard Zaremba prezes TMKK oraz profesor Henryk Słowiński, prezes 27 Dywizji Piechoty Armii Krajowej we Wrocławiu.
Wspólnie ustalono, że na byłym cmentarzu kościoła rzymsko katolickiego (popularnie na Ukrainie nazywanego polskim) położonego w centrum miasta nad brzegami stawu powstanie pomnik lapidarium poświęcony pochowanym tam mieszkańcom nadsłuczańskich wsi i samego miasta Berezne.
wolyn.ovh.org
Cmentarz parafialny przypuszczalnie powstał w momencie erygowania parafii w Bereznem, czyli w 1765 r.
Być może, grzebano tam zmarłych jeszcze wcześniej. W dokumencie kościelnym pt. Opisanie Kościoła Parafialnego Berezyńskiego w czasie wizyty generalnej przez ks. Józefa Piaskowskiego z 1822r czytamy: „(…) Na grzebanie zmarłych jest za miasteczkiem mil dwie od kościoła odległy, poświęcony, na nim kaplica drewniana, w której ołtarz cały drewniany, lichtarzów starych drewnianych toczonych sześć. Cmentarz ten bez żadnego był ogrodzenia, lecz w roku 1821 dobrze i przystojnie ogrodzony został bramę z zamkiem żelaznym”.
Do parafii oprócz miasta Berezne należały wsie Biłka, Żurne, Mokwin, Majdan Mokwiński, Chołopy, Druchowa, Rudnia Druchowska, Polany, Bronne, Orłówka, Tynne, Kamienne Sieliszcze, Rudnia Sieliska, Kniasioło, Rudnia Kniasiołska, Łęczyn, Rudnia Łęczyńska, Rudnia Borowska, Białaszówka, Jokobówka, Rudnia Potasznia, Balarka Chotyńska, Chotyń (Parafie, filie, kaplice w Cesarstwie Rosyjskim w połowie XIX wieku, s.89).
Bardzo trudno określić liczbę pochowanych tam osób.
wolyn.freehost.pl
Jedyne dane które pozwalają w jakikolwiek oszacować te dane to dane z czasów II wojny światowej (na cmentarzu chowano między innymi uchodźców z Warszawy w 1939 r, zmarłe w szpitalu ofiary mordów UPA m.in Lipnik, Bereznego, Zamostyszcz. Bystrzyc, Niemili i wielu innych).
Również istniejące dane pozwalające określić przybliżoną liczbę ofiar z samego Bereznego i okolicznych wsi (po rozpoczęciu rzezi do miasteczka napłynęły setki uciekinierów z pobliskich wsi) . UPA od roku 1943 dokonała, co najmniej 5duzych napadów w celu zniszczenia miasta (czerwiec 1943, „co noc nękane -lipiec-wrzesień 1943”, październik 1943, listopad 1943).
Minimalna wydaje się liczba 200-400 pochowanych na ww. miejscu w wyniku antypolskiej akcji OUN -UPA. Miedzy nimi jest również ojciec Mirosława Hermaszewskiego. Jego ojciec Roman Hermaszewski zmarł z rany postrzałowej płuc w Bereznem 28 sierpnia 1943 roku i pozostawił żonę Kamilę oraz siedmioro dzieci: Alinę, Władysława, Sabinę, Annę, Teresę, Bogusława i najmłodszego Mirosława.
Ksiądz Mieczysław Rossowski
Rodziną zaopiekował się ksiądz Mieczysław Aleksander Rossowski. Według wspomnień generała Hermaszewskiego ksiądz stworzył swoisty dom dziecka dla takich rodzin jak jego. Kiedy o tym wspomina dziś wyraźnie wyczuć jak wielkie emocje to wspomnienie w nim budzi.
http://pl.wikipedia.org
Obecnie na terenie dawnego cmentarza znajduje się Park Kultury i Wypoczynku. Gdzieniegdzie widać jeszcze ślady cmentarza (elementy nagrobków, zdewastowane grobowce).
Obraz terenu dawnego cmentarza jest przykry: pomiędzy zaroślami widoczne fragmenty porozbijanych fragmentów nagrobków, krzyży. W dwóch miejscach pozostały w całości nagrobki, ale mocno uszkodzone.
O tym, że był tu duży cmentarz świadczą wyraźne, charakterystyczne dla nekropolii alejki między drzewami oraz fragment murowanego ogrodzenia. Od strony centrum miasteczka i od ulicy, przy której znajduje się szkoła postawiono bramy z napisami, że znajduje się tutaj park wypoczynkowy.
Nad Słuczą
Z czego znana jest ziemia nadsłuczanska? Z azalii pontyjskiej? Żółwia błotnego?
Myślę, że dla tych ,którzy odrobinę więcej interesują się historią to z pewnością jest „polska linia Maginot”, nazywana też od nazwiska twórcy, linią Sosnkowskiego.
Ten kompleks bunkrów, umocnień, jazów na Słuczy do dziś robi wrażenie. Wyjątkowo sympatyczne jest dzisiejsze położenie wielkich bunkrów w środku wsi tuż za zagonami ziemniaczanymi.
Wreszcie
Wspólne polsko-ukraińskie otwarcie lapidarium zaplanowano na 23 czerwca. Jednak żeby do tego doszło należało uzyskać zgodę Rady Miejskiej miasta Berezne, stworzyć projekt lapidarium, znaleźć fundatorów pomnika, wypracować kompromis dotyczący napisu na pomniku.
Jak zawsze można liczyć na „Solidarność” Dolnośląską, przychylność i sympatię przewodniczącego Rady Miasta, wiedze historyczną burmistrza miasta Wołowa.
Maj 2013
Na początku kwietnia już jest potwierdzenie- na uroczystości będą księża z Polski (ks. Wacław Kuriata z Mirkowa), z Sarn (ks. Władysław Łukasiewicz SAC), z Równego (ks. Władysław Czajka i ks. Tomasz Bobel).
To ważne, bo msza święta ma być najważniejszym elementem uroczystości. Również panie z chórów parafialnych z Równego i Sarn potwierdzają swoją obecność.
Miła niespodzianka nadchodzi również z Łucka- przyjedzie pani konsul generalna pani Beata Brzywczy, z Warszawy (generał Mirosław Hermaszewski i poseł na Sejm RP; przewodniczący zespołu parlamentarnego ds. Kresów Michał Jaros), z Wrocławia (generał Jan Kuriata, starosta wrocławski Andrzej Szawan).
Największy oddźwięk jednak jest na Dolnym Śląsku gdzie do wyjazdu szykują się mieszkańcy powiatów; wrocławskiego, wołowskiego, trzebnickiego, dzierżoniowskiego i innych .
Cdn.
Jerzy Rudnicki
Zdjęcia :J. Rudnicki, W.Orłowski
http://vk.com/album-23005970_145845758
http://pl.wikipedia.org
Artykuł przeczytano 643 razy