IKONA CHRZTU PAŃSKIEGO
Anna Małgorzata Budzińska anna.malga@gmail.com
Przedstawiam kolejny typ ikony, która zainteresowała mnie i namalowałam ją .
Święto Chrztu Pańskiego to jedno z 12 najważniejszych świąt prawosławia. Obchodzone jest w kościołach wschodnich 6 stycznia według kalendarza juliańskiego, a według przyjętego na zachodzie kalendarza gregoriańskiego 19 stycznia. Jest to Święto Epifanii, czyli Objawienia Pańskiego ( Bogojawlenije)- Bóg ukazał się naraz w Trzech Osobach: Bóg Ojciec, Syn Boży i Duch Święty. Spójrzmy na ikonę. Przeczytajmy ją. Tyle się na niej dzieje!
A.M. Budzińska – wykonanie ikony i fot.
W centralnym punkcie jest osoba Chrystusa. Nad Nim obłok symbolizujący Boga Ojca i promień z wyobrażeniem Ducha Świętego w postaci gołębia spływający na Jezusa. Po prawej stronie Chrystusa stoi Jan Chrzciciel, po lewej aniołowie.
Pomyślimy sobie: -Komu to Objawienie, skoro oprócz Świętego Jana nie ma na ikonie ludzi, którzy by to obserwowali?
Odpowiedź jest prosta- to my jesteśmy świadkami tego Objawienia. My, oglądający i kontemplujący ten obraz jesteśmy widzami i współuczestnikami tego wydarzenia. Widzowie przez wieki się zmieniają, a Objawienie dokonuje się stale- dla tych, którzy chcą patrzeć.
Spójrzmy więc dokładniej.
Chrystus stoi w wodach rzeki Jordan, jakby „przykryty jej falami”- otoczony wodą, tak bowiem w ikonografii przedstawia się zanurzenie . Jest jedynie przepasany prześcieradłem, prawie nagi. Prawą dłonią błogosławi wodę i przygotowuje do tego, aby stała się wodą chrztu, uświęca ją przez swoje zanurzenie. Woda zmienia swe znaczenie - z będącej obrazem śmierci (potop), staje się „źródłem wody żywej” (Ap 21, 6; J 4, 14). Chrystus stawia krok w kierunku św. Jana Chrzciciela: to znaczy dobrowolnie przychodzi do niego.
Od tego momentu Jezus występuje jako Mesjasz (hebr. massiah - "pomazaniec", po grecku- Chrystus). Zaczyna się Jego wielka służba.
Są też na tej ikonie typowe, symboliczne ikonowe góry, wznoszące się schodkowo do nieba, jest palestyński krajobraz pustynny, są skaliste brzegi Jordanu. W dolnej części ikony po lewej stronie widać krzew, a obok niego siekiera. Jest to bezpośrednie odwołanie do słów Jana Chrzciciela – „siekiera już jest przyłożona do korzeni drzewa…” (por. Mt 3,10).
W rzece pływają także ryby- symbol życia i wiary. Ryby mogą oznaczać nas- chrześcijan.
W wodach Jordanu widać morskiego potwora przyciśniętego kamieniem. Motyw ten stanowi zapowiedź ostatecznego zniszczenia cyrografu, czego dokona Chrystus, zstępując do otchłani po swojej śmierci na Krzyżu. „Głowy smoków skruszyłeś wśród odmętów. Ty zniszczyłeś lwy lewiatana, wydałeś go na żer morskim potworom. Ty sprawiłeś, że trysnęły źródła i strumienie” (Ps. 74,13-15).
Aniołowie są przedstawieni, z rękami okrytymi brzegiem swoich szat, co wyraża ich szczególną cześć oddawaną Chrystusowi.
Po prawej ręce Chrystusa, na brzegu stoi Jan Chrzciciel. Prawą rękę wyciąga on w kierunku Chrystusa w geście chrztu, a lewą wznosi ku niebu. Tam też kieruje swój wzrok, jakby wołał:
-To ja potrzebuję chrztu od Ciebie, a Ty przychodzisz do mnie!?
Lewa ręka Jana Chrzciciela, uniesiona ku górze wyraża jego pragnienie, by uwolnić się od obowiązku udzielenia chrztu Jezusowi. Jezus mu odpowiada :
– Trzeba wypełnić wszystko, co sprawiedliwe (por. Mt 3,15).
Jan jest ubrany w wielbłądzią skórę i okryty brunatną płachtą – jest symbolem starego człowieka, Adama, dla którego przychodzi Chrystus, aby dokonać jego odnowienia.
Chrzest Jezusa odkrywa Jego Boską naturę: światu pokazał się wcielony w ludzkiej postaci Syn Boży. Jest to Objawienie Pańskie.
Fot. z folderu Monasteru Zaśnięcia M.B. w Wojnowie
I właśnie na pamiątkę Chrztu Jezusa, prawosławni oraz wierni innych obrządków wschodnich obchodzą Święto Chrztu Pańskiego, zwane też Świętem Jordanu. Piękny jest zwyczaj odprawiania procesji do najbliższych rzek, stawów lub jezior. W Ziemi Świętej, nad Jordanem jest ciepło, wierni nie tylko piją wodę, ale też się w niej kąpią po uroczystości. Trudniej jest tam, gdzie wodę pokrywa lód. Jednak i tam tradycja jest zachowana- wycinane są przeręble w kształcie krzyża, a miejsce gdzie przychodzi procesja, jest pięknie dekorowane.
Woda święcona jest poprzez zanurzenie krzyża- kapłan klękając zanurza krzyż na długiej wstędze. Niejednokrotnie i w tej lodowatej, ale już poświęconej wodzie wierni się zanurzają, biorą też wodę do domów. Będą przechowywać ją jako źródło łask. Poświęcą nią swoje mieszkania, a podczas różnych uroczystości postawią na stołach obok soli i chleba jako ochronę przed złymi mocami.
Święto Jordanu- obraz Teodora Axentowicza
W kościele rzymskokatolickim 6 stycznia (kalendarz gregoriański) obchodzone jest Święto Trzech Króli, dla prawosławnych i grekokatolików ten dzień jest Wigilią Bożego Narodzenia, zaś dla Ormian jest to uroczystość Astwacahajnutiun, czyli połączoną pamiątką Bożego Narodzenia, Pokłonu Mędrców i Chrztu Jezusa w Jordanie.
Na Dolnym Śląsku istnieje spora wspólnota Ormian, którzy zostali tu przesiedleni razem z Polakami z Kresów Wschodnich i podobnie jak Polacy byli prześladowani przez bandy ukraińskich nacjonalistów.
We Wrocławiu ormiańska uroczystość odbyła się w kościele Dominikanów. Mszę prowadził ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, proboszcz parafii ormiańskokatolickiej dla Polski południowej, on też wygłosił homilię, w której zapoznał nas ze znaczeniem i symboliką tego Święta.
Były to świąteczne liturgie ormiańskie, połączone z „Chrztem wody” i wyborem czterech „ojców chrzestnych” . Do tego obrządku używa się zawsze białego naczynia, przyozdobionego wstążkami w trzech kolorach: granatowy symbolizuje Niebo, żółty piaszczystą ziemię Armenii, zaś czerwony to symbol krwi męczenników, czyli prześladowanych chrześcijan ormiańskich- te kolory widnieją również na fladze Armenii.
Do wody w naczyniu kapłan wlewa olej z winogron, oliwek lub innych roślin oraz z substancji aromatycznych. Ten olej nazywa się myron i może być sporządzany jedynie przez biskupa. Następnie ksiądz zanurza tam Krzyż na pamiątkę zanurzenia Chrystusa w Jordanie podczas Chrztu Św. Po tym następuje błogosławieństwo wiernych Krzyżem zanurzonym w wodzie z olejem.
Po mszy zapalono znicze pod ormiańskim chaczkarem, a następnie wszyscy byli zaproszeni na spotkanie opłatkowe w refektarzu zakonu.
Opracowując zagadnienie korzystałam z wiadomości na stronach:
http://www.orthodoxworld.ru/pl/prazdicony/4/index.htm
http://forum.historicus.pl/viewtopic.php?t=3277
http://www.old.cerkiew.pl/prawoslawie/text.php?id=236
zdjęcia z uroczystości ormiańskich A.M. Budzińska
Pomyślimy sobie: -Komu to Objawienie, skoro oprócz Świętego Jana nie ma na ikonie ludzi, którzy by to obserwowali?
Odpowiedź jest prosta- to my jesteśmy świadkami tego Objawienia. My, oglądający i kontemplujący ten obraz jesteśmy widzami i współuczestnikami tego wydarzenia. Widzowie przez wieki się zmieniają, a Objawienie dokonuje się stale- dla tych, którzy chcą patrzeć.
Spójrzmy więc dokładniej.
Chrystus stoi w wodach rzeki Jordan, jakby „przykryty jej falami”- otoczony wodą, tak bowiem w ikonografii przedstawia się zanurzenie . Jest jedynie przepasany prześcieradłem, prawie nagi. Prawą dłonią błogosławi wodę i przygotowuje do tego, aby stała się wodą chrztu, uświęca ją przez swoje zanurzenie. Woda zmienia swe znaczenie - z będącej obrazem śmierci (potop), staje się „źródłem wody żywej” (Ap 21, 6; J 4, 14). Chrystus stawia krok w kierunku św. Jana Chrzciciela: to znaczy dobrowolnie przychodzi do niego.
Od tego momentu Jezus występuje jako Mesjasz (hebr. massiah - "pomazaniec", po grecku- Chrystus). Zaczyna się Jego wielka służba.
Są też na tej ikonie typowe, symboliczne ikonowe góry, wznoszące się schodkowo do nieba, jest palestyński krajobraz pustynny, są skaliste brzegi Jordanu. W dolnej części ikony po lewej stronie widać krzew, a obok niego siekiera. Jest to bezpośrednie odwołanie do słów Jana Chrzciciela – „siekiera już jest przyłożona do korzeni drzewa…” (por. Mt 3,10).
W rzece pływają także ryby- symbol życia i wiary. Ryby mogą oznaczać nas- chrześcijan.
W wodach Jordanu widać morskiego potwora przyciśniętego kamieniem. Motyw ten stanowi zapowiedź ostatecznego zniszczenia cyrografu, czego dokona Chrystus, zstępując do otchłani po swojej śmierci na Krzyżu. „Głowy smoków skruszyłeś wśród odmętów. Ty zniszczyłeś lwy lewiatana, wydałeś go na żer morskim potworom. Ty sprawiłeś, że trysnęły źródła i strumienie” (Ps. 74,13-15).
Aniołowie są przedstawieni, z rękami okrytymi brzegiem swoich szat, co wyraża ich szczególną cześć oddawaną Chrystusowi.
Po prawej ręce Chrystusa, na brzegu stoi Jan Chrzciciel. Prawą rękę wyciąga on w kierunku Chrystusa w geście chrztu, a lewą wznosi ku niebu. Tam też kieruje swój wzrok, jakby wołał:
-To ja potrzebuję chrztu od Ciebie, a Ty przychodzisz do mnie!?
Lewa ręka Jana Chrzciciela, uniesiona ku górze wyraża jego pragnienie, by uwolnić się od obowiązku udzielenia chrztu Jezusowi. Jezus mu odpowiada :
– Trzeba wypełnić wszystko, co sprawiedliwe (por. Mt 3,15).
Jan jest ubrany w wielbłądzią skórę i okryty brunatną płachtą – jest symbolem starego człowieka, Adama, dla którego przychodzi Chrystus, aby dokonać jego odnowienia.
Chrzest Jezusa odkrywa Jego Boską naturę: światu pokazał się wcielony w ludzkiej postaci Syn Boży. Jest to Objawienie Pańskie.
Fot. z folderu Monasteru Zaśnięcia M.B. w Wojnowie
I właśnie na pamiątkę Chrztu Jezusa, prawosławni oraz wierni innych obrządków wschodnich obchodzą Święto Chrztu Pańskiego, zwane też Świętem Jordanu. Piękny jest zwyczaj odprawiania procesji do najbliższych rzek, stawów lub jezior. W Ziemi Świętej, nad Jordanem jest ciepło, wierni nie tylko piją wodę, ale też się w niej kąpią po uroczystości. Trudniej jest tam, gdzie wodę pokrywa lód. Jednak i tam tradycja jest zachowana- wycinane są przeręble w kształcie krzyża, a miejsce gdzie przychodzi procesja, jest pięknie dekorowane.
Woda święcona jest poprzez zanurzenie krzyża- kapłan klękając zanurza krzyż na długiej wstędze. Niejednokrotnie i w tej lodowatej, ale już poświęconej wodzie wierni się zanurzają, biorą też wodę do domów. Będą przechowywać ją jako źródło łask. Poświęcą nią swoje mieszkania, a podczas różnych uroczystości postawią na stołach obok soli i chleba jako ochronę przed złymi mocami.
Święto Jordanu- obraz Teodora Axentowicza
W kościele rzymskokatolickim 6 stycznia (kalendarz gregoriański) obchodzone jest Święto Trzech Króli, dla prawosławnych i grekokatolików ten dzień jest Wigilią Bożego Narodzenia, zaś dla Ormian jest to uroczystość Astwacahajnutiun, czyli połączoną pamiątką Bożego Narodzenia, Pokłonu Mędrców i Chrztu Jezusa w Jordanie.
Na Dolnym Śląsku istnieje spora wspólnota Ormian, którzy zostali tu przesiedleni razem z Polakami z Kresów Wschodnich i podobnie jak Polacy byli prześladowani przez bandy ukraińskich nacjonalistów.
We Wrocławiu ormiańska uroczystość odbyła się w kościele Dominikanów. Mszę prowadził ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, proboszcz parafii ormiańskokatolickiej dla Polski południowej, on też wygłosił homilię, w której zapoznał nas ze znaczeniem i symboliką tego Święta.
Były to świąteczne liturgie ormiańskie, połączone z „Chrztem wody” i wyborem czterech „ojców chrzestnych” . Do tego obrządku używa się zawsze białego naczynia, przyozdobionego wstążkami w trzech kolorach: granatowy symbolizuje Niebo, żółty piaszczystą ziemię Armenii, zaś czerwony to symbol krwi męczenników, czyli prześladowanych chrześcijan ormiańskich- te kolory widnieją również na fladze Armenii.
Do wody w naczyniu kapłan wlewa olej z winogron, oliwek lub innych roślin oraz z substancji aromatycznych. Ten olej nazywa się myron i może być sporządzany jedynie przez biskupa. Następnie ksiądz zanurza tam Krzyż na pamiątkę zanurzenia Chrystusa w Jordanie podczas Chrztu Św. Po tym następuje błogosławieństwo wiernych Krzyżem zanurzonym w wodzie z olejem.
Po mszy zapalono znicze pod ormiańskim chaczkarem, a następnie wszyscy byli zaproszeni na spotkanie opłatkowe w refektarzu zakonu.
Opracowując zagadnienie korzystałam z wiadomości na stronach:
http://www.orthodoxworld.ru/pl/prazdicony/4/index.htm
http://forum.historicus.pl/viewtopic.php?t=3277
http://www.old.cerkiew.pl/prawoslawie/text.php?id=236
zdjęcia z uroczystości ormiańskich A.M. Budzińska
Artykuł przeczytano 5313 razy