Na żądanie Polski prokuratura przesłuchała weterana UPA
Łganie przed prokuratorami to nie to samo co łganie w
"pamiętnikach"... Zaplączą się we własne kłamstwa. Brawa dla
polskiego
prokuratora IPN !
"pamiętnikach"... Zaplączą się we własne kłamstwa. Brawa dla
polskiego
prokuratora IPN !
http://www.istpravda.com.ua/short/2012/07/30/91050/
30.07.2012
Organy Prokuratury Polski wszczęły sprawę kryminalną "o zbrodnie
przeciwko narodowi polskiemu" podczas ukraińsko-polskiego
międzyetnicznego konfliktu na Wołyniu w 1943 roku. Na wniosek polskich
służb stojących na straży prawa ukraińscy śledczy przesłuchali
weterana UPA Stepana Bakuńca.
O tym fakcie informuje obywatelska inicjatywa "Poleska Sicz",
powołując się na rejonową prokuraturę w Dubrowicy, w obwodzie
równieńskiem.
Według przedstawicieli prokuratury rejonowej, wykonywali oni określone
polecenia Prokuratury Generalnej Ukrainy, która otrzymała od organów
polskiej prokuratury generalnej prośbę o "udzielenie pomocy prawnej w
sprawie kryminalnej, wszczętej z powodu zbrodni przeciwko narodowi
polskiemu".
W swoim wniosku polska strona zwróciła się z prośbą o
"przeprowadzenie
działań śledczych w stosunku do obywatela Ukrainy Stepana Sydorowycza
Bakuńca, który w 1962 roku zamieszkał w jednej z wsi rejonu
Dubrowica".
"Wykonaliśmy te zlecenia i przesłuchaliśmy [weterana - Historyczna
Prawda], ponieważ określone polecenia w sprawie kryminalnej muszą być
obowiązkowo wykonane, - podkreślili w prokuraturze rejonowej. -
Przesłuchaliśmy i wysłaliśmy protokół przesłuchania do prokuratury
obwodu równieńskiego, a następnie oni w jakiś sposób przekazali
[protokół] do Polski".
"Był przesłuchiwany w charakterze świadka", poinformowała
"Historyczną
Prawdę" zastępczyni prokuratury rejonu dubrowickiego Iryna Sołowiej.
Nie podała szczegółowych okoliczności przesłuchania.
W opinii inicjatywy obywatelskiej, podstawą do takich działań
śledczych stały się twierdzenia polskiego historyka Grzegorza Motyki,
który oskarżył oddział UPA Grzegorza "Korobki" Perehijniaka
(przedstawiciela "banderowskiego" skrzydła OUN) o likwidację polskiej
kolonii Parośle w pobliżu wsi Antonówka w rejonie sarnieckim, obwodu
równieńskiego.
Przesłuchany przez prokuraturę rejonową weteran Stepan Bakuniec, który
służył w zahonie "Korobki", poinformował "Poleską Sicz", że nigdy
nie
słyszał o kolonii Parośle.
Bakuniec podkreślił również, że odpowiadając na pytania prokuratury,
opowiedział o swoim udziale w obławie przeprowadzonej przez bojowników
UPA we wsi Huta Stepańska (obecnie wieś Huta w rejonie kostopolskim
obwodu równieńskiego) w lipcu 1943 roku.
Według weterana, przyczyną obławy było to, że w Hucie Stepańskiej
ukrywało się dwudziestu czerwonych partyzantów, którzy grabieżami i
nocnymi napadami na sąsiednie wsie terroryzowali ludność ukraińską.
Miejscowi Polacy nie tylko nie wydali czerwonych, lecz ponadto zabili
trzech wysłanych przez UPA parlamentariuszy.
Po zamordowaniu negocjatorów rozpoczęła się poważna wymiana
strzałów,
wskutek której zapaliły się budynki we wsi. Gdy zaczął się pożar,
Polacy zaczęli masowo uciekać z Huty. Uciekinierów, według słów
Bakuńca, zatrzymywano i przeszukiwano w celu znalezienia broni a
następnie puszczano wolno, jednak sowieckich partyzantów we wsi nie
znaleziono.
W opublikowanych w czasopiśmie "Ї" polskich wspomnieniach o konflikcie
pod Hutą Stepańską stwierdzono, że we wsi rzeczywiście znajdował
się
komunistyczny oddział partyzancki liczący 80 osób. Kapitan Armii
Krajowej Władysław "Bomba" Kochański, który dowodził miejscową
polska
samoobroną, współpracował z sowieckimi partyzantami Józefa "Maksa"
Sobiesiaka.
W decydującym momencie komuniści wycofali się ze wsi, przywłaszczając
sobie najlepszą broń obrońców, po czym Polacy zaczęli masowo uciekać
z
Huty Stepańskiej, informuje "Poleska Sicz".
Jak twierdzą polscy historycy Ewa i Władysław Siemaszkowie, wskutek
akcji UPA zginęło prawie 600 Polaków - zarówno uzbrojonych
przedstawicieli samoobrony, jak i osób spośród ludności cywilnej.
Większość polskiej ludności wyrwała się z okrążenia. Po tym
wszystkim
wieś Huta Stepańska przestała istnieć.
Stepan Bakuniec poinformował, że jest gotowy współpracować ze
śledztwem [chyba śledczymi ?] i bronić honoru swojego pododdziału w
jakimkolwiek sądzie.
Przypominamy, że w sierpniu 2011 roku prezydenci Ukrainy i Polski
Wiktor Janukowycz i Bronisław Komorowski mieli wspólnie wziąć udział
w
odsłonięciu memorialnych kompleksów poświęconym Ukraińcom i Polakom,
którzy zginęli wskutek międzyetnicznego konfliktu w latach 1940-ych.
Ostatecznie ta uroczystość została przeniesiona na październik 2011
roku, ale dotychczas się nie odbyła.
W maju 2011 roku polski Sejm miał rozpatrywać uchwałę o potępieniu
tragedii wołyńskiej jako ukraińskiej "zbrodni z cechami ludobójstwa",
ale kwestia ta została przeniesiona na nie określony termin.
Przesłane przez Wiesław Tokarczuk
Artykuł przeczytano 406 razy