Uroczystości gdańskie 2025

Fot. 1 Bazylika pw. Św. Brygidy w Gdańsku
W dniu 9 lutego 2025 r. odbyły się w Gdańsku uroczystości związane z 82 rocznicą zbrodni UPA na Polakach, w miejscowości Parośla, na Wołyniu.
Wg „WIKIPEDIA - „… liczba ofiar szacowana jest w granicach od 149 do 173 zamordowanych Polaków. Zbrodnia ta była pierwszym masowym mordem UPA i uważana jest za początek rzezi wołyńskiej.
Mieszkańcy Parośli I nie spodziewali się ataku. Uzbrojona głównie w noże i siekiery sotnia bez problemu weszła do wsi podając się za partyzantkę radziecką, po czym rozstawiła straże w pobliżu polskich gospodarstw. Upowcy weszli do domów i zażądali podania sobie obiadu. W domu rodziny Kołodyńskich, gdzie wkroczyło dowództwo sotni, przesłuchali i zamordowali siekierami sześciu prowadzonych ze sobą jeńców kozackich. Upowcy otoczyli wieś i zatrzymywali każdego, kto chciał przez nią przejechać.
Po zjedzeniu obiadu rzekomi partyzanci radzieccy stwierdzili, że Parośla zostanie niedługo napadnięta przez hitlerowców i w związku z tym muszą zabezpieczyć ludność przed ich zemstą za udzielanie pomocy partyzantom. Zażądali, by wszyscy Polacy położyli się na ziemi i pozwolili się związać. Miało to dowieść, że zostali zmuszeni do wsparcia partyzantki i uratować ich od niemieckich represji. Mieszkańcy wsi zgodzili się lub też zostali do tego zmuszeni – napastnicy posługiwali się językiem ukraińskim, a nie rosyjskim, co wzbudziło podejrzenia niektórych Polaków.
Związanych i bezbronnych mieszkańców wsi napastnicy zamordowali przy użyciu noży i siekier, zabijając od 149 do 173 osób, w tym kobiety, dzieci i niemowlęta. Ze szczególnym okrucieństwem zamordowano komendanta miejscowego Związku Strzeleckiego Walentego Sawickiego.
Udało się uratować jedynie 12 Polakom (według innych źródeł – ośmiu), w większości dzieciom. Część z nich do końca życia pozostała niepełnosprawna. Majątek zabitych został zrabowany i wywieziony na saniach.
Zamordowani zostali pochowani we wspólnym grobie, nad którym usypano kurhan.
Wieś Parośla przestała istnieć.
Napad przeżyła również sześcioosobowa rodzina żydowska, którą ukrywał w piwnicy Klemens Horoszkiewicz i która nie została odkryta przez sprawców zbrodni.
Gdańskie uroczystości miały miejsce w bazylice pw. św. Brygidy, a ich organizatorami byli:
- Oddział Instytutu Pamięci Narodowej w Gdańsku
- artysta (złotnik, bursztynnik) Mariusz Drapikowski – współtwórca m.in. bursztynowego ołtarza
- ks. Kanonik Ludwik Kowalski – proboszcz parafii św. Brygidy
Fot. 2 Przedstawiciele Instytutu Pamięci Narodowej na pierwszym planie
Fot. 3 Przedstawiciele pracowni artystycznej „Drapikowski Studio” na pierwszym planie (pan Mariusz Drapikowski w środku, w ciemnych okularach)
W ramach uroczystości odprawiona została msza św. pod przewodnictwem biskupa pomocniczego gdańskiego Piotra Przyborka.
Fot. 4 Mszy św. przewodniczy ks. bp pomocniczy gdański Piotr Przyborek
Fot. 5 Główny celebrans mszy św. – w czasie homilii
Na zakończenie mszy św. ks. biskup dokonał poświęcenia „krzyża wołyńskiego”, który zostanie wkomponowany na stałe w bursztynowy ołtarz.
Fot. 6 „Umęczony” krzyż wołyński przeznaczony do wkomponowania w bursztynowy ołtarz
Krzyż ten został przywieziony w listopadzie 2024 r. przez wolontariuszy Towarzystwa Miłośników Kultury Kresowej, jako symbol umęczenia Polaków, a pozyskany został z cmentarza polskiego w Moczulance na Wołyniu (za zgodą miejscowego księdza proboszcza), gdzie leżał ginący, w mchach i trawie, bez żadnych oznaczeń i napisów, które pozwoliłyby przyporządkować go do jakiejkolwiek mogiły, lub pochówku.
Fot. 7 Wydobyty z trawy i mchu, na cmentarzu w Moczulance na Wołyniu, bezimienny, niszczejący krzyż
Pan Mariusz Drapikowski, po otrzymaniu krzyża, dokonał jego konserwacji i wkomponował w pęknięcie jego belki pionowej czerwone tworzywo symbolizujące strugę krwi oraz, u podstawy, kwiaty lnu, które obrazują okres (czas) kulminacji rzezi na Wołyniu i w Małopolsce wschodniej w lipcu 1943 r.
Po poświęceniu krzyża zabrał głos zastępca Prezesa IPN pan dr hab. Karol Polejewski, który powiedział m.in.: „Ukraińscy nacjonaliści, często sąsiedzi z tej samej wsi albo z wsi sąsiedniej, mordowali w sposób niezwykle okrutny swoich polskich sąsiadów. Za co? Tylko za to, że byli Polakami. To jest zbrodnia ludobójstwa, popełnionego z nienawiści etnicznej wobec innego narodu. A więc mamy obowiązek pamiętać. Instytut Pamięci Narodowej będzie w dalszym ciągu wykonywał swoją misję, jaką jest dbanie o polską pamięć i historię. Nie spoczniemy, dopóki naszych przodków nie odnajdziemy, nie pochowamy i nie uczcimy tak, jak jest to w naszej chrześcijańskiej cywilizacji.”
Następnie zabrał głos pan Mariusz Drapikowski – pomysłodawca umieszczenia krzyża wołyńskiego w bursztynowym ołtarzu, który powiedział o tragicznych doświadczeniach „wołyńskich” jego własnej rodziny, ale także poinformował o tym, że ukraiński sąsiad rodziców ostrzegł ich o planowanych napaściach na Polaków i konieczności ratowania się.
Po napaści Rosji na Ukrainę w 2022 r. artysta osobiście jeździł kilkakrotnie do Lwowa, dostarczając tam dary pomocy humanitarnej.
Wśród uczestników wydarzenia byli m.in. pan Andrzej Gwiazda oraz przewodniczący NSZZ Solidarność Piotr Duda.
Fot. 8 Panowie Andrzej Gwiazda i Piotr Duda, w trakcie mszy św.
Wartę honorową przy krzyżu wołyńskim pełniły młodziutkie harcerki z ZHR, a młodzież jednej ze szkół wystawiła grupę rekonstrukcyjną z proporcami.
Fot. 9 Warta ZHR przy krzyżu wołyńskim
Fot. 10 Grupka młodziutkich dziewcząt z ZHR
Fot. 11 Młodzieżowa grupa rekonstrukcyjna przed kościołem – ostatnie próby
Fot. 12 … i w kościele, w trakcie mszy św.
Fot. 13 Proporce „rekonstruktorów” w trakcie wprowadzania na uroczystość
Towarzystwo Miłośników Kultury Kresowej wystawiło na tą uroczystość swój poczet sztandarowy.
Fot. 14 Poczet sztandarowy TMKK uczestniczący w uroczystościach
Fot. 15 … i jego asysta w trakcie mszy św.
Delegacja IPN przed mszą św. oddała hołd pomordowanym Polakom, składając kwiaty przy znajdującym się w pobliżu bazyliki pomniku poświęconym wołyńskiemu ludobójstwu.
Wydarzeniu towarzyszyła prezentacja wystawy IPN „Sąsiedzka krew. Ludobójstwo wołyńsko-galicyjskie 1943-1945”
Fot. 16 Wystawa IPN dotycząca wydarzenia
Fot. 17 Jedna z tablic wystawy
Fot. 18 …dalsza część prezentacji
W uroczystościach wzięło udział liczne grono uczestników, oddając hołd ofiarom tamtych okrutnych wydarzeń i czcząc ich pamięć.
relację przekazał
Zbyszek Saganowski
Po zjedzeniu obiadu rzekomi partyzanci radzieccy stwierdzili, że Parośla zostanie niedługo napadnięta przez hitlerowców i w związku z tym muszą zabezpieczyć ludność przed ich zemstą za udzielanie pomocy partyzantom. Zażądali, by wszyscy Polacy położyli się na ziemi i pozwolili się związać. Miało to dowieść, że zostali zmuszeni do wsparcia partyzantki i uratować ich od niemieckich represji. Mieszkańcy wsi zgodzili się lub też zostali do tego zmuszeni – napastnicy posługiwali się językiem ukraińskim, a nie rosyjskim, co wzbudziło podejrzenia niektórych Polaków.
Związanych i bezbronnych mieszkańców wsi napastnicy zamordowali przy użyciu noży i siekier, zabijając od 149 do 173 osób, w tym kobiety, dzieci i niemowlęta. Ze szczególnym okrucieństwem zamordowano komendanta miejscowego Związku Strzeleckiego Walentego Sawickiego.
Udało się uratować jedynie 12 Polakom (według innych źródeł – ośmiu), w większości dzieciom. Część z nich do końca życia pozostała niepełnosprawna. Majątek zabitych został zrabowany i wywieziony na saniach.
Zamordowani zostali pochowani we wspólnym grobie, nad którym usypano kurhan.
Wieś Parośla przestała istnieć.
Napad przeżyła również sześcioosobowa rodzina żydowska, którą ukrywał w piwnicy Klemens Horoszkiewicz i która nie została odkryta przez sprawców zbrodni.
Gdańskie uroczystości miały miejsce w bazylice pw. św. Brygidy, a ich organizatorami byli:
- Oddział Instytutu Pamięci Narodowej w Gdańsku
- artysta (złotnik, bursztynnik) Mariusz Drapikowski – współtwórca m.in. bursztynowego ołtarza
- ks. Kanonik Ludwik Kowalski – proboszcz parafii św. Brygidy

Fot. 2 Przedstawiciele Instytutu Pamięci Narodowej na pierwszym planie

Fot. 3 Przedstawiciele pracowni artystycznej „Drapikowski Studio” na pierwszym planie (pan Mariusz Drapikowski w środku, w ciemnych okularach)
W ramach uroczystości odprawiona została msza św. pod przewodnictwem biskupa pomocniczego gdańskiego Piotra Przyborka.

Fot. 4 Mszy św. przewodniczy ks. bp pomocniczy gdański Piotr Przyborek

Fot. 5 Główny celebrans mszy św. – w czasie homilii
Na zakończenie mszy św. ks. biskup dokonał poświęcenia „krzyża wołyńskiego”, który zostanie wkomponowany na stałe w bursztynowy ołtarz.

Fot. 6 „Umęczony” krzyż wołyński przeznaczony do wkomponowania w bursztynowy ołtarz
Krzyż ten został przywieziony w listopadzie 2024 r. przez wolontariuszy Towarzystwa Miłośników Kultury Kresowej, jako symbol umęczenia Polaków, a pozyskany został z cmentarza polskiego w Moczulance na Wołyniu (za zgodą miejscowego księdza proboszcza), gdzie leżał ginący, w mchach i trawie, bez żadnych oznaczeń i napisów, które pozwoliłyby przyporządkować go do jakiejkolwiek mogiły, lub pochówku.

Fot. 7 Wydobyty z trawy i mchu, na cmentarzu w Moczulance na Wołyniu, bezimienny, niszczejący krzyż
Pan Mariusz Drapikowski, po otrzymaniu krzyża, dokonał jego konserwacji i wkomponował w pęknięcie jego belki pionowej czerwone tworzywo symbolizujące strugę krwi oraz, u podstawy, kwiaty lnu, które obrazują okres (czas) kulminacji rzezi na Wołyniu i w Małopolsce wschodniej w lipcu 1943 r.
Po poświęceniu krzyża zabrał głos zastępca Prezesa IPN pan dr hab. Karol Polejewski, który powiedział m.in.: „Ukraińscy nacjonaliści, często sąsiedzi z tej samej wsi albo z wsi sąsiedniej, mordowali w sposób niezwykle okrutny swoich polskich sąsiadów. Za co? Tylko za to, że byli Polakami. To jest zbrodnia ludobójstwa, popełnionego z nienawiści etnicznej wobec innego narodu. A więc mamy obowiązek pamiętać. Instytut Pamięci Narodowej będzie w dalszym ciągu wykonywał swoją misję, jaką jest dbanie o polską pamięć i historię. Nie spoczniemy, dopóki naszych przodków nie odnajdziemy, nie pochowamy i nie uczcimy tak, jak jest to w naszej chrześcijańskiej cywilizacji.”
Następnie zabrał głos pan Mariusz Drapikowski – pomysłodawca umieszczenia krzyża wołyńskiego w bursztynowym ołtarzu, który powiedział o tragicznych doświadczeniach „wołyńskich” jego własnej rodziny, ale także poinformował o tym, że ukraiński sąsiad rodziców ostrzegł ich o planowanych napaściach na Polaków i konieczności ratowania się.
Po napaści Rosji na Ukrainę w 2022 r. artysta osobiście jeździł kilkakrotnie do Lwowa, dostarczając tam dary pomocy humanitarnej.
Wśród uczestników wydarzenia byli m.in. pan Andrzej Gwiazda oraz przewodniczący NSZZ Solidarność Piotr Duda.

Fot. 8 Panowie Andrzej Gwiazda i Piotr Duda, w trakcie mszy św.
Wartę honorową przy krzyżu wołyńskim pełniły młodziutkie harcerki z ZHR, a młodzież jednej ze szkół wystawiła grupę rekonstrukcyjną z proporcami.

Fot. 9 Warta ZHR przy krzyżu wołyńskim

Fot. 10 Grupka młodziutkich dziewcząt z ZHR

Fot. 11 Młodzieżowa grupa rekonstrukcyjna przed kościołem – ostatnie próby

Fot. 12 … i w kościele, w trakcie mszy św.

Fot. 13 Proporce „rekonstruktorów” w trakcie wprowadzania na uroczystość
Towarzystwo Miłośników Kultury Kresowej wystawiło na tą uroczystość swój poczet sztandarowy.

Fot. 14 Poczet sztandarowy TMKK uczestniczący w uroczystościach

Fot. 15 … i jego asysta w trakcie mszy św.
Delegacja IPN przed mszą św. oddała hołd pomordowanym Polakom, składając kwiaty przy znajdującym się w pobliżu bazyliki pomniku poświęconym wołyńskiemu ludobójstwu.
Wydarzeniu towarzyszyła prezentacja wystawy IPN „Sąsiedzka krew. Ludobójstwo wołyńsko-galicyjskie 1943-1945”

Fot. 16 Wystawa IPN dotycząca wydarzenia

Fot. 17 Jedna z tablic wystawy

Fot. 18 …dalsza część prezentacji
W uroczystościach wzięło udział liczne grono uczestników, oddając hołd ofiarom tamtych okrutnych wydarzeń i czcząc ich pamięć.
relację przekazał
Zbyszek Saganowski
Artykuł przeczytano 186 razy