Wyjazd listopadowy 2024 cz.3 i ostatnia
Dzień 7
Droga z Kołomyi do Bóbrki prowadziła przez Stanisławów i Halicz.
Przed dojazdem do Stanisławowa wstąpiliśmy do Czarnego Lasu, aby przy memoriale ku czci pomordowanej przez Niemców inteligencji Stanisławowa złożyć wiązankę i zapalić znicze.
Fot. 102 Czarny Las (pod Stanisławowem) – memoriał ku czci wymordowanej przez Niemców inteligencji Stanisławowa (porządkujemy nieco suche liście)
Fot. 103 Tablica informacyjna memoriału
Fot. 104 Wiązanka patriotyczna od TMKK
Fot. 105 Memoriał po uporządkowaniu, złożeniu wiązanki i zapaleniu zniczy
Droga z Kołomyi do Bóbrki prowadziła przez Stanisławów i Halicz.
Przed dojazdem do Stanisławowa wstąpiliśmy do Czarnego Lasu, aby przy memoriale ku czci pomordowanej przez Niemców inteligencji Stanisławowa złożyć wiązankę i zapalić znicze.
Fot. 102 Czarny Las (pod Stanisławowem) – memoriał ku czci wymordowanej przez Niemców inteligencji Stanisławowa (porządkujemy nieco suche liście)
Fot. 103 Tablica informacyjna memoriału
Fot. 104 Wiązanka patriotyczna od TMKK
Fot. 105 Memoriał po uporządkowaniu, złożeniu wiązanki i zapaleniu zniczy
W Stanisławowie, przy dworcu autobusowym, na wjeździe od strony Lwowa, znajduje się między wysokimi blokami, stary, niewielki cmentarz, który zawsze omijaliśmy z powodu braku czasu.
Fot. 106 Cmentarzyk na wjeździe do Stanisławowa
Tym razem postanowiliśmy wstąpić na tą nekropolię, aby zorientować się co do okresu pochówków i narodowości spoczywających tam osób. Okazało się, że znajdują się tam także polskie mogiły z dawnych czasów.
Fot. 107 Płyta czołowa na pomniku Fryderyka Gettmana
Fot. 108 Pomnik Gettmana w całości
Fot. 109 Tabliczka na krzyżu mogiły Michała Lubienieckiego
Fot. 110 Zawalona płyta komory grobowej z polskim nazwiskiem
Po wizycie na tym cmentarzyku pojechaliśmy do Halicza, gdzie wstąpiliśmy do Ks. Jacka Waligóry, proboszcza parafii bł. Jakuba Strzemię i udaliśmy się wraz z nim na wzgórze zamkowe, na tamtejszy cmentarz wojskowy, na którym wyzbieraliśmy mnóstwo liści z obszaru pozostałości grobów i zapaliliśmy przy nich znicze.
Fot. 111 Wnętrze halickiego kościoła
Fot. 112 Banery w kościele związane ze zdeponowanymi tam szatami bł. Jakuba Strzemię
Fot. 113 Obraz błogosławionego Jakuba
Fot. 114 Cmentarz wojskowy w Haliczu zasypany liściami
Fot. 115 Worki napełniamy liściami w mgnieniu oka
Fot. 116 Spod grubej warstwy liści wydobywają się obmurza mogił żołnierskich
Fot. 117 Jedyny pozostały pomnik istniejący na cmentarzu
Fot. 118 Mocno upchane liście w workach czekają na wywiezienie
Fot. 119 Końcowy efekt pracy wolontariuszy i ks. Jacka – odkryte wszystkie mogiły wojskowe
Po wizycie na cmentarzu powróciliśmy w gościnne progi Księdza Jacka, a po smacznym posiłku i rozmowach o sprawach wspólnych ruszyliśmy w kierunku Bóbrki.
Dziękujemy Księdzu Jackowi za przyjmowanie nas przy Jego świątyni i za ogrom dzieł, które realizuje m.in. w Haliczu, Jezupolu, Dźwiniaczce i Mielnicy Podolskiej.
Finał podróży w tym dniu nastąpił w Bóbrce, u Sióstr Franciszkanek, u których gościliśmy kolejne dni.
Dzień 8
Dzień piątkowy rozpoczęliśmy od wizyty na cmentarzu w Starym Siole. Tam wykonaliśmy drobne prace jesienne, związane z uprzątaniem zeschłej roślinności w obrębie wielu mogił, a także zapaleniem zniczy i złożeniem wiązanki przy pomniku na mogile gen. Romana Wybranowskiego.
Fot. 120 Cmentarz w Starym Siole – stworzone przez wolontariuszy TMKK lapidarium
Fot. 121 Pomnik na mogile gen. Romana Wybranowskiego – zapalony znicz i złożona wiązanka od TMKK. W głębi pomnik córki generała Ludwiki Ujejskiej
Znicze ustawiliśmy jeszcze na wielu innych mogiłach oraz w obrębie lapidarium.
Fot. 122 Grób Orlęcia Lwowskiego Jerzego Leliwy-Żurowskiego
Fot. 123 Stary krzyż z piaskowca, wydobyty kilka lat wcześniej z podłoża i odnowiony
Fot. 124 Zerodowany mocno pomnik czeka na ratunek
Fot. 125 Wolontariusze oczyszczają teren wokół pomników
Fot. 126 Mogiła ks. Leona Korzeniowskiego
Fot. 127 Krzyż na mogile córki Antoniego Jankowskiego
Fot. 128 Ratowany w maju tego roku konserwatorsko krzyż
Fot. 129 Mogiła Stanisława Romańczuka
Fot. 130 Pomnik Franciszka Doleczka
Fot. 131 Znicze w lapidarium
Po modlitwie przejechaliśmy na cmentarz w Zimnej Wodzie. Tam także wykonaliśmy prace porządkowe przy kilkudziesięciu mogiłach i zapaliliśmy znicze . U młodego legionisty Franciszka Korniaka położyliśmy ze zniczem patriotyczną wiązankę.
Fot. 132 Remontowana kaplica cmentarna w Zimnej Wodzie
Podczas naszego pobytu na cmentarzu zimnowodziańskim pracownicy firmy budowlanej prowadzili prace przy pokryciu blaszanym dachu kaplicy cmentarnej, co pozwoliło nam zajrzeć także do jej środka i zobaczyć jak wygląda stan prac renowacyjnych.
Fot. 133 Pracownicy wykonują pokrycie blacharskie dachu
Fot. 134 Znicze na mogile Lewkowiczów
Fot. 135 Symboliczna mogiła Zielińskich
Fot. 136 Uprzątnięta mogiła ze zniczami
Fot. 137 Zalegający w trawie krzyż z tabliczką z mogiły Jakóba Kapuśniaka
Fot. 138 Drewniany krzyż Kapuśniaka ginie w trawie
Fot. 139 Krzyż z mogiły Kapuśniaka z tabliczką podniesiony z ziemi i trawy będzie czekał na dalsze działania wolontariuszy TMKK
Fot. 140 Mogiła 19-letniego legionisty Franciszka Korniaka – wiązanka patriotyczna i znicze
Fot. 141 Wolontariusz Ryszard przy zapalaniu zniczy
Fot. 142 Mogiła Koncewiczów ze zniczami
Fot. 143 Mogiły: Karoliny Niżałowskiej i Assmannów
Fot. 144 Mogiła Jana Kuczyńskiego – naszego przyjaciela i wieloletniego współpracownika w dziele porządkowania cmentarza w Zimnej Wodzie
Fot. 145 Grobowiec Rozalii Werschner
Fot. 147 Mogiła Ferdinanda Assmanna
Fot. 148 Mogiła Messnerów (ojca i syna)
Należy wyrazić podziękowanie Radzie Wiejskiej Zimnej Wody za podjęcie decyzji o generalnym remoncie kaplicy i zlecenie prac fachowcom, bo kaplica nabiera porządnego wyglądu, a stan dotychczasowy był bardzo zły.
Z cmentarza w Zimnej Wodzie udaliśmy się do centrum Lwowa, aby obserwować składanie wieńców patriotycznych przy pomniku Adama Mickiewicza przez Lwowian i przedstawicieli Konsulatu RP we Lwowie.
Fot. 149 Wieniec od Konsulatu Generalnego RP we Lwowie
Fot. 150 Pomnik Adama Mickiewicza obudowany ochronnym rusztowaniem z siatką
Fot. 151 Składanie wieńców
Fot. 152 Uczestnicy uroczystości po złożeniu wieńców
Fot. 153 Złożone ku czci wieszcza wieńce i wiązanki
Uroczystość była okazją do spotkania się z red. Kuriera Galicyjskiego Panią Anną Gordijewską i dłuższego porozmawiania o problemach polskiego Lwowa. Cieszymy się bardzo z możliwości spotkań z Panią Anią i dziękujemy za życzliwe kontakty.
Po spotkaniu zostało jeszcze „odrobinę” dnia na spacer po centrum Lwowa.
Fot. 154 Jeden z samochodów z frontu, w centrum handlowym
Dzień 9
Sobotę przeznaczyliśmy na spokojne odwiedzenie Lwowa i pooddychanie lwowską atmosferą.
Fot. 155 Stary, tradycyjny bazarek w centrum Lwowa
Fot. 156 Tuż, obok bazarku zabezpieczone okna budynku kościoła Dominikanów
Był to czas sentymentalnego spaceru przez uliczki i placyki centrum miasta i smakowania lwowskiej kawy.
Fot. 157 Wieża kościoła Dominikanów
Fot. 158 Fontanna w Rynku zabezpieczona przed działaniami wojennymi (tak jak i pozostałe 3)
Fot. 159 Remontowane kamienice w Rynku
Fot. 160 Słynna restauracja Atlas
Fot. 161 Zachowany oryginalny balkon
Fot. 162 Rynek w czasie naszej wizyty niespodziewanie opustoszały
Fot. 163 Makieta Lwowa
Fot. 164 Jedna ze starych bram w kamieniczce rynkowej
Fot. 165 Figura Meluzyny przed Barem Mushly
Fot. 166 Stare lwowskie klimaty
Fot. 167 Lokal „Pod Ratuszem”
Fot. 168 W narożniku Rynku (po prawej stronie) zniknął „Teatr Piwa”, a powstała „Awiacja Galicji”
Fot. 169 Przed każdym lokalem stoją w pogotowiu agregaty prądotwórcze, na wypadek wyłączeń prądu
Fot. 170 Resztki oryginalnych polskich napisów na budynku
Wieczorem zaś końcowe pakowanie sprzętów i narzędzi używanych przy porządkach na cmentarzach oraz własnego bagażu, aby następnego dnia rano sprawnie wyruszyć w drogę powrotną do kraju.
Fot. 171 Wieczorny widok na Bóbrkę
Fot. 172 …i słońce zaczyna zachodzić
Dzień 10
To niedzielny powrót do Polski, ale wcześnie rano, około godz. 6.30 zawyły złowrogo syreny i przez megafony ogłaszano alarm lotniczy. Szczęśliwie ominęły nas jakieś rakiety i pociski, ale jak się dowiedzieliśmy już w Polsce, noc ta i poranek przyniosły największą ilość wystrzelonych rakiet i dronów, które wysłali Rosjanie na Ukrainę w ostatnich miesiącach. Spadły one także w obwodzie lwowskim.
Późnym wieczorem zakończyła się podróż jesienna wolontariuszy TMKK na Ukrainę i całoroczna akcja ratowania cmentarzy kresowych domknęła się.
Powróciliśmy szczęśliwie i bezpiecznie do swoich domów.
10 dni podróżowania, przejechane ponad 2800 km, odwiedzone 14 miejscowości, 11 cmentarzy, spotkania z wieloma przyjaciółmi, udział w uroczystościach 11 listopada we Lwowie i wiele, wiele chwil wzruszających i doniosłych.
Fot. 173 Ilość przejechanych kilometrów podczas podróży listopadowej
Wszystkim drogim wolontariuszom, którzy w ciągu całego roku 2024 uczestniczyli w wyjazdach Towarzystwa Miłośników Kultury Kresowej na Ukrainę, bardzo serdecznie dziękuję za chęć i gotowość do pracy oraz za odwagę i determinację do kontynuowania podjętych 15 lat temu działań na kresowych cmentarzach.
Dzięki Wam udaje się każdego roku wyremontować i uporządkować kilkaset kolejnych mogił dawnych mieszkańców miejscowości, w których działamy.
Dziękuję wszystkim życzliwym osobom, organizacjom i instytucjom, które pomagają nam i współpracują z nami na ziemi Ukraińskiej, w tym m.in.:
- Konsulat Generalny Rzeczpospolitej Polskiej we Lwowie,
- Rada Miasta Kołomyja,
- Rada Wiejska Dawidowa (przedstawiciel Wasil Kuzik),
- Rada Wiejska Zimnej Wody, -Towarzystwo Kulturowe Polskie im. Adama Mickiewicza w Kołomyi (w szczególności Prezes Pan Włodzimierz Hułaj,
- Pan Bolesław Śliwiński,
- Pani Irena Hułaj-Nazarowa),
- Hotel Monarch w Korniczu,
- Ulana Sanojca w Kołomyi,
- Ks. Proboszcz parafii św. Ignacego Loyoli w Kołomyi Michał Machnio,
- Ks. Proboszcz parafii Matki Bożej Fatimskiej w Zimnej Wodzie Jan Fafuła,
- Władysław Kuczyński z Zimnej Wody,
- Rodzina Rodzin we Lwowie (z Haliną i Włodzimierzem Wencak),
- Redakcja Radia Lwów,
- Redakcja Kuriera Galicyjskiego,
- Ks. Proboszcz parafii bł. Jakuba Strzemię w Haliczu Jacek Waligóra,
- Ks. Proboszcz parafii św. Mikołaja w Bóbrce Józef Nuckowski,
- Siostry Franciszkanki Rodziny Maryi w Bóbrce (przełożona Domu S. Elżbieta),
- Siostry Zgromadzenia Niepokalanego Poczęcia NMP w Jazłowcu (przełożona S. Julia),
- służby graniczne Polski i Ukrainy – paszportowe i celne oraz wiele innych.
Dzięki Państwu możemy pomyślnie realizować nasze zadania na terenie Ukrainy.
Dziękuję również bardzo wielu wspomożycielom prowadzonych akcji z terenu Polski oraz mieszkającym poza naszym krajem.
Osoby prywatne, przyjaciele i znajomi, organizacje harcerskie, sąsiedzi, rodziny, potomkowie Kresowian, Towarzystwa Kresowe, Parafie rzymsko-katolickie, sponsorzy instytucjonalni i prywatni. Proszę wybaczyć, że nie wymieniam z nazw i nazwisk, ale trudno byłoby tu zmieścić.
Dzięki wszystkim Państwu mamy po prostu z czym i za co pojechać na Kresy.
Opłacenie przejazdów, zakwaterowań, ubezpieczeń, materiałów i środków do pracy na cmentarzach, zakup darów pomocy humanitarnej, a także otrzymywane dary, konieczne wydatki w miejscach pobytu (np. naprawy sprzętu w przypadku awarii i uszkodzenia) – to wszystko wymaga wielkich nakładów, które dzięki Państwu możemy uregulować.
Wiele osób udziela nam również wsparcia duchowego (wraz z modlitwą), co dla nas ma także ogromne znaczenie, pomagając pokonywać trudności, a czasem zwątpienia w powodzenie działań.
Wszystkim za wszystko bardzo serdecznie dziękuję.
opracował:
Zbyszek Saganowski
(organizator akcji)
POWRÓT DO CZĘŚCI 1
POWRÓT DO CZĘŚCI 2
Artykuł przeczytano 148 razy