Cmentarze kresowe 2023 – dzień 7
Fot. 1 Krzyże betonowe ustawione do osadzenia w ziemi, umycia i naniesienia napisów
Dzień siódmy na Ukrainie – 5 maja, piątek.
Przy dzisiejszym słonecznym dniu kontynuujemy prace na cmentarzu, a z uwagi na zbliżający się koniec obecnego etapu akcji pilnie wykonujemy czekające cięższe prace, aby jutro pozostało wyłącznie malowanie i impregnacja.
Tak więc wykonaliśmy dzisiaj prace przy montowaniu w ziemi 3 krzyży betonowych (część męska załogi) i wymyciu ich, naniesieniu napisów i impregnacji (to panie).
Fot. 2 Krzyże osadzone w ziemi
Fot. 3 Podstawa krzyża i leżący obok krzyż czekają na scalenie
Fot. 4 Przy pomocy trójnoga i wciągarki dźwignęliśmy krzyż osadzając go na podstawie (z zastosowaniem kotwienia prętem stalowym)
Do lapidarium wstawiliśmy podstawę pomnika od wydobytego w pierwszym dniu z ziemi połamanego krzyża i osadziliśmy na niej dolny element, kotwiąc go prętem stalowym i spajając cementem. Jutro osadzimy górę, gdyż dzisiejsze łączenie musi nieco związać.
Fot. 5 Podstawa pod krzyż z piaskowca odkopany na początku akcji
Fot. 6 Element krzyża, który osadzimy na podstawie z fot. 5
Fot. 7 Ramiona i góra krzyża
Fot. 8 Podstawa i dolna część krzyża ustawione w lapidarium i scalone za pomocą pręta stalowego i zaprawy cementowej
Panie odczyściły i zamalowały na czarno tabliczki pomnikowe, leżące luźno w różnych miejsca cmentarza, aby w kolejnym kroku uwydatnić na nich innym kolorem litery.
Fot. 9 Prace malarskie przy krzyżach betonowych
Fot. 10 Napisy gotowe, tylko zaimpregnować
Fot. 11 Trzeci krzyż betonowy także ustawiony i pomalowany
Miało być też dzisiaj mycie ciśnieniowe elementów złożonych wczoraj przy lapidarium, ale niestety myjka odmówiła nam posłuszeństwa. Dobrze, że to na zakończenie akcji i do tego czasu służyła bez problemów, pozwalając na umycie wielu pomników.
Używany przez nas sprzęt (myjka, agregat prądotwórczy, wiertarka inne urządzenia) nie ma lekkiego życia, gdyż pracuje codziennie wiele godzin i w którymś momencie następuje jego wysłużenie.
Część sprzętu związana z myciem pomników (węże ogrodnicze, złączki itp.) mogła być już dzisiaj zwinięta i zawieziona do „naszych” Sióstr na przechowanie do następnego roku, aby nie wozić tego do Polski.
Dziękujemy serdecznie Siostrom Franciszkankom za serce i możliwość deponowania u nich sprzętu, gdyż dzięki temu nie wozimy go kilkaset kilometrów w jedną i w drugą stronę.
Dziękujemy również Panu Przedsiębiorcy, właścicielowi sąsiadującego z cmentarzem zakładu za każdorazowe użyczanie nam wody.
relację opracował
Zbyszek Saganowski
Artykuł przeczytano 313 razy