Ratujemy cmentarze kresowe 2021 – trzeci etap /zakończenie akcji/ - część 4
Odwiedziny cmentarza w Zimnej Wodzie odbyły się również (jak w Starym Siole) przy suchej, słonecznej pogodzie, więc i tu udało się wykonać trochę prac impregnacyjnych oraz porządkowych. Poza wycięciem, przy kilkudziesięciu mogiłach, roślinności zachwaszczającej obszar grobów, uporządkowaliśmy ich otoczenie i zapaliliśmy na nich znicze.
Na mogiłach legionisty Franciszka Korniak, por. WP Fr. Billiana oraz Józefa Kaznowskiego złożyliśmy także biało-czerwone wiązanki kwiatowe. Wszystkich spoczywających na zimnowodziańskim cmentarzu poleciliśmy we wspólnej modlitwie miłosiernemu Zbawcy.
Fot. 81 Zimna Woda – Janek z Tomkiem wycinają wyrastające z pniaka drzewnego odrosty gałęziowe zasłaniające mogiłę
Fot. 82 Wolontariusze usuwają ze starego, drewnianego krzyża narosłe mchy
Fot. 83 Usuwanie chwastów z wnętrza obmurza mogiły Fr. Billiana
Na mogiłach legionisty Franciszka Korniak, por. WP Fr. Billiana oraz Józefa Kaznowskiego złożyliśmy także biało-czerwone wiązanki kwiatowe. Wszystkich spoczywających na zimnowodziańskim cmentarzu poleciliśmy we wspólnej modlitwie miłosiernemu Zbawcy.
Fot. 81 Zimna Woda – Janek z Tomkiem wycinają wyrastające z pniaka drzewnego odrosty gałęziowe zasłaniające mogiłę
Fot. 82 Wolontariusze usuwają ze starego, drewnianego krzyża narosłe mchy
Fot. 83 Usuwanie chwastów z wnętrza obmurza mogiły Fr. Billiana
Fot. 84 Porządkowanie mogił Józefa Kaznowskiego i Alfreda Bąkowskiego
Fot. 85 Dalsza wycinka odrostów pnia drzewnego przed mogiłą – do chłopców dołączyła mama Joanna
Fot. 86 Kontynuacja porządków u J. Kaznowskiego
Fot. 87 Odkrywanie z zeschłych Rdestowców mogiły z krzyżem i ogrodzeniem – latem, wysokie na 3 m rośliny nie pozwalały dostrzec tej mogiły
Fot. 88 Mogiła 19-letniego legionisty Franciszka Korniaka i jego matki – uporządkowana, z wiązanką i zniczami
Fot. 89 Uporządkowane groby Józefa Kaznowskiego i Alfreda Bąkowskiego
Fot. 90 Mogiła por. WP Fr. Billiana po działaniach wolontariuszy
Fot. 91 Uporządkowana mogiła Kathariny Jocher
Fot. 92 Wolontariusz Jacek cierpliwie impregnuje wylaną we wrześniu betonową pokrywę grobowca, aby chronić ją przed warunkami zimowymi
Fot. 93 Uporządkowana mogiła Koncewiczów ze zniczami
Podczas pobytu w rejonie Lwowa najczęściej kwaterujemy w Bóbrce, w gościnnym domu Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi. Tak było także tym razem, gdzie stacjonowaliśmy kilka dnia. Zawsze jesteśmy tam przyjmowani z wielką serdecznością.
We wrześniu zakończyła tu posługę (wracając do Polski) Matka Przełożona Domu - Siostra Maria, która zawsze traktowała nas jak rodzona matka, a tym razem powitała nas i dbała o nas kolejna Przełożona Domu – także Siostra Maria i znowu „dostaliśmy” się w bardzo serdeczną, matczyną opiekę. Obie Siostry bardzo cenimy za okazywane nam serce i życzymy wszelkich błogosławieństw oraz opieki Patronki Zgromadzenia.
Kolejnego dnia pobytu u Sióstr, po powrocie z cmentarzy, czekała nas bardzo sympatyczna i miła niespodzianka, gdyż Siostra Halina, opiekująca się dziećmi, przygotowała wraz z nimi program słowno-muzyczny, związany z obchodami zbliżającej się 200 rocznicy urodzin założyciela Zgromadzenia – św. Zygmunta Szczęsnego Felińskiego.
Występ dzieci (z wydatną pomocą Siostry Halinki) dedykowany był nam – wolontariuszom, w podzięce za udzielaną Siostrom dla Ich podopiecznych naszą skromną pomoc. Obejrzenie i wysłuchanie programu przyniosło nam wiele wzruszenia i radości.
Bardzo dziękujemy Siostrze Halinie i dzieciom za przygotowanie i zaprezentowanie ciekawego występu oraz podarowanie nam przez dzieci własnoręcznie wykonanych ozdób choinkowych, a Siostrom życzymy wiele sił i zdrowia do dalszej, bardzo potrzebnej i szlachetnej pracy z podopiecznymi. Niech Pan Bóg wynagradza wszelkie dobro, którym Siostry obdarzają środowisko, w którym funkcjonują oraz przysparza jak najwięcej życzliwych współpracowników i wspomożycieli.
Fot. 94 Siostra Halina i podopieczni, którzy wystąpili przed wolontariuszami
Fot. 95 Siostra Maria – aktualna Przełożona Domu w Bóbrce
„Hitem” podczas obecnego kwaterowania w Bóbrce były codzienne, wieczorne (nocne) wyprawy (spacery) kolejnych grupek wolontariuszy na zamontowaną na wzgórzu, nad miastem, Drogę Krzyżową. Niedawno ustawione stacje Drogi Krzyżowej są oświetlone i łatwo dostępne, więc przejście całości nie stanowi dużego problemu, a widok z najwyższego jej punktu (ostatnia stacja i kaplica na szczycie) na oświetlone nocą miasteczko wynagradza poniesiony trud.
Fot. 96 Bóbrka – początek drogi krzyżowej na wzgórzu nad miasteczkiem
Kwaterując kilka dni w Bóbrce zdołaliśmy zrobić niewielki wypad w okolice, zapełniając go treścią historyczną i patriotyczną.
Przejeżdżając przez miejscowość Świrż udało nam się, dzięki uprzejmości kierownika obiektu, wejść na dziedziniec i do wnętrz tamtejszego zamku.
Fot. 97 Zamek w Świrżu – widok na jeden z dziedzińców
W Brzeżanach złożyliśmy hołd poległym Polakom w wojnie 1918-1920, spoczywającym na tamtejszym cmentarzu, a także Polakom, którzy podczas zaboru austriackiego musieli służyć i walczyć w armii cesarskiej.
Fot. 98 Brzeżany – na tamtejszym cmentarzu kwatera poległych w wojnie z Ukraińcami
Fot. 99 Brzeżany – cmentarz – kwatera i pomnik poległych, służących w armii cesarskiej
Fot. 100 Brzeżany – cmentarz – inskrypcja na pomniku wojsk cesarskich w języku polskim
Fot. 101 Brzeżany – cmentarz – umieszczone na pomniku nazwiska poległych żołnierzy armii cesarskiej austriackiej brzmią czysto po Polsku
Na cmentarzu w Zborowie, gdzie przed 1939 rokiem mieściła się kwatera wojskowa, usytuowana jest kaplica – mauzoleum, poświęcona poległym żołnierzom polskim, którzy w latach I wojny światowej i w okresie 1919 – 1920 polegli, tocząc krwawe walki w obronie polskości i wolności.
W 1935 roku władze miasta postawiły tą kaplicę –zlokalizowaną centralnie na cmentarzu wojskowym, wybudowaną wg. projektu inż. Wawrzyńca Dayczaka, wybitnego polskiego architekta.
Tam też złożyliśmy, w hołdzie obrońcom ojczyzny, wiązankę kwiatową i znicze. Do zniczy wydelegowaliśmy najmłodszych członków grupy wolontariuszy.
Fot. 102 Cmentarz w Zborowie – kaplica z 1935 r. ku chwale poległych polskich obrońców ojczyzny
Fot. 103 Zborów – złożenie wiązanki kwiatowej i zniczy przy kaplicy-mauzoleum
W dniu 11 listopada, zgodnie z planem wyjazdu, wolontariusze uczestniczyli w uroczystościach obchodu naszego Święta Niepodległości. Msza św. W katedrze lwowskiej oraz składanie wieńców na Cmentarzu Obrońców Lwowa (Orlęta) były głównymi punktami tych uroczystości.
Fot. 104 Katedra we Lwowie – przed mszą św. krótkie okolicznościowe „słowo” do uczestników uroczystości przekazała Pani Eliza Dzwonkiewicz Konsul Generalna w Konsulacie Generalnym Rzeczypospolitej Polskiej we Lwowie..
Fot. 105 Katedra we Lwowie – msza św. w intencji ojczyzny
Fot. 106 Katedra we Lwowie – pomimo dnia roboczego na Ukrainie i pandemii wirusa w uroczystości uczestniczyło sporo wiernych
Fot. 107 Cmentarz Obrońców Lwowa – złożenie wieńców i zniczy (wiązanka od Towarzystwa już ułożona – z biało-czerwoną kokardą, obok białego znicza) na grobie Nieznanych Żołnierzy
Fot. 108 Cmentarz Obrońców Lwowa – uczestnicy uroczystości
Fot. 109 „Orlęta” – „malutki” uczestnik uroczystości z biało-czerwoną opaską na rękawie i chorągiewką robił bardzo mocne wrażenie
Fot. 110 Cmentarz „Orląt” – niestety polskie lwy nadal uwięzione w „klatkach”
Fot. 111 Cmentarz „Orląt” – po uroczystości
Po uroczystościach była „krótka chwila” na odwiedziny centrum Lwowa i odświeżenie kontaktów z miastem.
Fot. 112 Kaplica Boimów w trakcie remontu dachu
Fot. 113 Rynek – pierzeja z Czarną Kamienicą
Fot. 114 Nie sposób, podczas wizyty w centrum Lwowa, nie wstąpić na „kawę po wschodniemu”, zwaną też „na piasku” do „Ormianki” (Wirmenki), na ul. Ormiańskiej
Fot. 115 Powrót wieczorem do autokaru pozwolił zobaczyć „obraz” nocny wieży „Wysokiego Zamku”
Wyjazd listopadowy na Ukrainę zakończył, na bieżący rok, całość zagranicznych działań Towarzystwa Miłośników Kultury Kresowej w ramach projektu „Ratujemy cmentarze kresowe – wolontariat 2021”.
W trakcie podróży grupa wolontariuszy zadbała o zapalenie zniczy na remontowanych w ramach tego projektu trzech cmentarzach kresowych (Kołomyja, Stare Sioło, Zimna Woda). Odwiedziliśmy wiele miejsc związanych z pamięcią narodową, aby w okresie „Wszystkich Świętych” i „Święta Niepodległości Polski” dać wyraz naszej pamięci o Kresach i żyjących tam niegdyś ludziach oraz uszanować pamięć naszych przodków spoczywających na tamtejszych cmentarzach. Mogliśmy przez to także oddać hołd tym, którzy walczyli o wolność ojczyzny i podtrzymać oraz zamanifestować naszą pamięć o miejscach upamiętniających ich czyny.
Możliwe było również kontynuowanie prac remontowo-porządkowych na cmentarzach objętych programem – choć w mniejszym zakresie niż latem, warunkowanym sytuacją pogodową oraz znacznie krótszym dniem.
Realizacja całości tegorocznego projektu (sierpień, wrzesień, listopad) pozwoliła na uratowanie od zniszczenia i zapomnienia kolejnych dziesiątków mogił i miejsc pochówków naszych przodków oraz podtrzymanie pamięci o żyjących na Kresach ówczesnych obywatelach Rzeczpospolitej.
Kolejne mogiły, pomniki i fragmenty obszarów cmentarzy uzyskały godny wygląd.
Zebrany podczas tych działań materiał posłuży do aktualizacji i rozszerzenia stworzonej przez nas bazy informacyjnej o pochówkach w Kołomyi, Starym Siole i Zimnej Wodzie, co mamy nadzieję uczynić w najbliższym czasie i udostępnić na naszej stronie internetowej (www.kresowianie.info).
Spotkania z osobami i środowiskami polskimi pozwoliły podtrzymać wzajemne kontakty towarzyskie i wyrazić wzajemne serdeczności, jednocześnie przynosząc tamtejszym Polakom, ale i nam – wolontariuszom, wiele radości.
Zawiezione dary zostaną należycie spożytkowane przez obdarowanych, a przekazane materiały edukacyjne i patriotyczne pozwolą na podtrzymywanie tożsamości narodowej tamtejszych Polaków oraz edukację patriotyczną polskiej młodzieży.
Zawsze z chęcią i tęsknotą powraca się z dłuższych wyjazdów do własnych domów, jednak zawsze podróż na Kresy i późniejszy powrót niosą żal z ich opuszczania i chęć kolejnej tam podróży.
Wszystkie działania na Kresach wymagają osób, które je podejmują i realizują. Potrzebna jest ich chęć do żmudnej, ciężkiej pracy, poświęcony na wyjazd czas (w tym – dla pracujących zawodowo i uczących się – wykorzystywanie urlopów lub czasu ferii i wakacji), dużo zdrowia i sił i autentyczne zaangażowanie w tematy i wykonywaną pracę, aby wszystko to przynosiło wymierny, pozytywny efekt, ale również satysfakcję i zadowolenie z pracy samym wykonawcom.
Te osoby – wolontariusze – na szczęście udaje się nam jeszcze pozyskać i zorganizować.
W tym miejscu więc pragnę w imieniu Towarzystwa Miłośników Kultury Kresowej oraz własnym bardzo, bardzo serdecznie Im podziękować.
Za czas, za zmęczenie, za wydatkowane siły i wkładaną energię, za cierpliwość, za znoszone niedogodności codziennego bytowania na cmentarzach i w podróży, za znoszenie niejednokrotne stresujących sytuacji, za ostrożność podczas kontaktu z zagrożeniami wynikającymi z warunków pracy, za przetrzymanie niejednokrotnie trudnych warunków pogodowych (upały lata, zimne wiatry, deszcze, chłód jesieni…), za wytrzymywanie wszelakich przeciwności i niedogodności podczas prac na cmentarzach i pobytów na ziemi kresowej.
Ufam, że to dobro, które z siebie dajecie na Kresach, powróci do wszystkich Szanownych Wolontariuszy w obfitych ilościach.
Nie sposób wymieniać tu każdego z Wolontariuszy z imienia i nazwiska, więc pozwolicie, że podziękuję bardzo serdecznie za tegoroczną Waszą pracę w sposób ogólny, bezimienny wszystkim razem i każdemu z osobna.
Życzę Wam wszystkim bardzo dużo zdrowia, wszelkiej pomyślności i liczę na dalszą współpracę w przyszłym roku, do czego już teraz zachęcam.
Wielkie, wielkie dzięki za wszystko.
Drugą grupą (stroną) wspólnych działań na Kresach są osoby i podmioty, z którymi współpracujemy tam, na miejscu i dzięki którym praca przebiega łatwiej, a my czujemy się bezpieczniej. Są to miejscowe środowiska Polaków oraz miejscowe władze.
W Kołomyi otrzymaliśmy pomoc od władz miasta w postaci wywiezienia zebranych śmieci i zieleni poza cmentarz, więc dziękujemy Panu Merowi Bogdanowi Stanisławskiemu za skierowany w tym celu na cmentarz traktor z przyczepą, który potrzebował kilka kursów, aby wywieźć wszystkie uzbierane worki z odpadami. Ufamy, że zostaną usunięte do końca zalegające jeszcze sterty suchych gałęzi i przewróconych drzew. Mamy nadzieję, że również podjęty we wspólnej rozmowie temat wycinki, zagrażających pomnikom i grobowcom, starych, grożących przewróceniem się kolejnych drzew zostanie pomyślnie rozwiązany.
Wieloletnia nasza współpraca z Towarzystwem Kulturowym Polskim im. A. Mickiewicza w Kołomyi jest dla nas bardzo pomocna i pozwala pomyślnie realizować nasze kolejne akcje.
Każdorazowe ogromne zaangażowanie osobiste Prezesa Towarzystwa Pana Włodzimierza Hułaja bardzo ułatwia nam codzienny pobyt i pracę na cmentarzu, gdyż w każdej sytuacji problemowej (np. zdrowie, awarie sprzętu, zakupy koniecznych środków i materiałów, załatwienie spraw w urzędzie miasta itp.) mamy natychmiastową pomoc i opiekę. Niezależnie od tego zarówno Pan Włodzimierz, jak i inni członkowie społeczności Kołomyjan włączają się w bieżące prace na cmentarzu.
Osobą, która od wielu lat działa razem z nami na cmentarzu i jest naszym drugim, obok Pana Włodzimierza, opiekunem jest Pan Bolesław Śliwiński. Obaj Panowie starają się o nas zadbać także w czasie wolnym od prac na cmentarzu i są dostępni w przypadku każdych naszych potrzeb i kłopotów, służąc nam konieczną pomocą.
Panu Włodzimierzowi i Panu Bolesławowi ogromnie dziękujemy za ich serce i wszelką opiekę, którą nas otaczają. Niech Matka Boska Kołomyjska wyprasza dla Panów potrzebne łaski i opiekę Jej Syna.
Do prac na cmentarzu, w miarę możliwości czasowych, włączają się także inne osoby miejscowe, którym wspólnie za to dziękujemy.
W szczególności Kierownictwo i Nauczyciele Szkoły Sobotniej prowadzonej przez Towarzystwo Mickiewicza. Dziękujemy Pani Aleksandrze Zabawczyk i Pani Irenie Hułaj-Nazarowej za każdorazową pomoc, a Pani Irence dodatkowo, za każdorazowe poświęcanie czasu na oprowadzanie naszych wolontariuszy po Kołomyi i regionie. Życzymy wiele zdrowia i życzliwości ludzkiej.
Ksiądz Proboszcz Parafii p.w. św. Ignacego Loyoli Michał Machnio, mając na swoich barkach wielkie wyzwania związane z podjętymi pracami remontowymi kościoła i otoczenia (m.in. dach, odwodnienie terenu, ogrodzenie, plebania), interesuje się także żywo sprawami cmentarza, a Jego poszukiwania archiwalne przynoszą ciekawe informacje związane ze spoczywającymi na cmentarzu osobami.
Dziękując Księdzu Proboszczowi za udzielaną pomoc i życzliwość, liczymy na kolejne ciekawe odkrycia.
Życzymy wiele zdrowia i sił do dalszej pracy w Kołomyjskiej Parafii, niech Kołomyjsko-Pokucka Pani otacza Księdza swoją opieką i przysparza potrzebnych łask oraz „przysyła” wielu ofiarnych wspomożycieli.
Kwaterunek dla wolontariuszy w Kołomyi odbywa się w 2 miejscach.
Organizatorzy akcji kwaterują od początku kołomyjskich działań w gościnnym domu małżeństwa Ulany i Wołodii Sanojca. Tam zostaliśmy serdecznie przyjęci w 2010 roku i znajdujemy każdorazowo domową, serdeczną opiekę do dzisiaj. Tam też możemy składować i przechowywać znaczną część naszego sprzętu, narzędzi i materiałów koniecznych podczas prac na cmentarzu, aby nie wozić tego wszystkiego do Polski, co ogromnie upraszcza i ułatwia nam problem transportowy (choć ogranicza gospodarzom Ich powierzchnię użytkową). Pomimo tego, że Wołodia kilka lat temu przeszedł do Domu Ojca (świeć Panie nad Jego duszą), Ulanka podejmuje samodzielnie nadal trud goszczenia nas w swoim domu i opieki nad nami, dając nam każdorazowo poczucie ciepła rodzinnego. Za to serce, trud i opiekę Ulanie bardzo serdecznie dziękujemy, życząc wszystkiego co najlepsze i potrzebne w dalszym życiu. Niech Maryja otacza swoją opieką na każdy dzień.
Pozostała (większa) część grupy wolontariuszy znajduje „schronienie” w gościnnym Hotelu Monarch. Tam zamieszkujemy od kilku lat, mając dobre warunki kwaterunku i odpoczynku oraz życzliwą obsługę. Wieloletni nasi wolontariusze zadomowili się w hotelu na dobre.
Kierownictwu (Pani Olenie z Rodziną) oraz Pracownikom Hotelu Monarch bardzo dziękujemy za opiekę i miłą atmosferę w czasie pobytu naszych wolontariuszy u Państwa. Życzymy dużo zdrowia i pomyślnej dalszej działalności i funkcjonowania placówki.
W Starym Siole od lat współpracujemy z przedstawicielem Sielskiej Rady Panem Wasylem Kuzykiem, który od początku wzajemnych kontaktów (kilka lat temu) traktuje nas z dużą życzliwością i przychylnością, pomagając i wspierając w naszych działaniach na tamtejszym cmentarzu, w szczególności przy tworzonym tam lapidarium. Panu Wasylowi bardzo dziękujemy za udzielaną pomoc i współpracę, życząc dużo zdrowia i dalszego pomyślnego działania w strukturach organizacyjnych miejscowej władzy, na rzecz lokalnej społeczności Starego Sioła.
W Zimnej Wodzie naszym stałym współpracownikiem, od początku działań (2010 r.) jest Władysław Kuczyński (wraz z rodziną). Władek każdorazowo pomaga nam w organizacyjnym przygotowaniu każdego pobytu i pracy na cmentarzu (w Zimnej Wodzie i w Starym Siole), poprzez osobisty kontakt z Radami Sielskimi i przekazywanie między nami korespondencji (m.in. tłumaczenie na język ukraiński i odwrotnie), uzgadnianie na miejscu konkretnych potrzeb i działań, zachęcanie i angażowanie do współpracy na cmentarzach lokalnych wolontariuszy (głównie środowiska młodych Polaków), a także, w miarę możliwości czasowych, osobiście uczestniczy w pracach na cmentarzu – organizując także akcje porządkowania lokalnych starych cmentarzy w rejonie Lwowa poza naszymi działaniami. Stanowi dla nas „miejscowego opiekuna” podczas każdego naszego tam pobytu, pomagając we wszelkich trudnych sprawach.
Władkowi serdecznie dziękujemy za pomoc i opiekę, której nam udziela, życząc dużo zdrowia i sił oraz wszelkiej pomyślności w życiu osobistym, zawodowym i działalności na rzecz podtrzymywania polskości na tamtym terenie.
Miejscowa Rada Sielska Zimnej Wody także od lat współpracuje z nami w zakresie remontu i porządkowania tamtejszego cmentarza rzymsko-katolickiego, udostępniając ujęcie wody na potrzeby remontowe oraz pomieszczenie na przechowywanie w trakcie prac narzędzi i sprzętu.
Za wszelką pomoc dziękujemy Radzie Sielskiej Zimnej Wody, życząc kierownictwu i pracownikom wszelkiej pomyślności.
O kwaterowaniu w Bóbrce, u Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi wspominałem już powyżej. Jest tam dla nas zawsze jak we własnych domach rodzinnych i Siostry otaczają nas każdorazowo opieką jak własne Matki.
Wielkie Bóg Zapłać Siostrom za serce i życzliwość oraz trud żywienia nas i utrzymywania podczas wszystkich kolejnych pobytów, szczególnie przy trudnych do przewidzenia godzinach naszych powrotów z prac na cmentarzach do Waszego Domu. Wiąże się to przecież niejednokrotnie z koniecznością wydłużonego oczekiwania z ciepłym posiłkiem na nasze opóźnione (w stosunku do porannych planów) dojechanie. Niech Niebiescy Opiekunowie (Patroni) Sióstr wypraszają wszelkie potrzebne łaski, a praca Sióstr dla nas i dla miejscowego środowiska będzie stukrotnie wynagrodzona.
Wolontariusze oraz współpracujące z nami osoby i instytucje w miejscach tamtejszych (na Ukrainie) działań to podstawowy filar realizacji zadań na Kresach i dla Kresów, jednak aby mogli działać konieczne jest zapewnienie strony materialnej – funduszy na wyjazd, pobyt, konieczne wydatki na miejscu, ubezpieczenie itd., oraz materiałów, środków i narzędzi i transportu, bez których nie da się niczego wykonać.
To wszystko zdobywamy i otrzymujemy dzięki wielu wspaniałym Darczyńcom i Fundatorom i dzięki Nim możemy podejmować kolejne działania.
Główne wsparcie finansowe na nasze projekty otrzymujemy już 3-ci rok od Narodowego Instytutu Polskiego Dziedzictwa Kulturowego za Granicą POLONIKA, w ramach corocznych programów dotacyjnych „Polskie dziedzictwo kulturowe za granicą – wolontariat”.
Otrzymana w tym roku dotacja wyniosła 80% planowanych kosztów przedsięwzięcia. Jest to bardzo znaczące wsparcie i dzięki takiemu dofinansowaniu możliwe było prowadzenie prac w dużej grupie wolontariuszy, co pozwoliło wykonać bardzo wymierny zakres pracy remontowej – głównie na cmentarzu kołomyjskim.
Pragnę więc ogromnie serdecznie podziękować za tegoroczne dofinansowanie naszego projektu przez „Instytut Polonika”, dzięki któremu zaplanowany zakres działań mógł być realizowany.
Pani Dyrektor Instytutu Dorocie Janiszewskiej - Jakubiak i Jej Życzliwym Współpracownikom, przez których się kontaktujemy i otrzymujemy cierpliwe i wyrozumiałe wsparcie, życzymy dużo sił i energii do dalszego prowadzenia Instytutu i pracy na rzecz ratowania naszego dziedzictwa kulturowego poza granicami kraju, aby udawało się ratować kolejne obszary jego występowania.
Życzymy wielu pomyślnie prowadzonych projektów i otrzymywania oraz dzielenia wystarczających środków finansowych na ich realizację. Państwu osobiście wiele zdrowia i pomyślności w życiu osobistym oraz wiele satysfakcji z wykonywanej pracy na rzecz ratowania kulturalnego dobra naszego narodu.
Kolejny rok wsparła nas finansowo, pomagając w pozyskaniu wkładu własnego, firma „Ubojnia Rytel”, zapewniając niemal 1/3 koniecznej kwoty własnej. Kierownictwu Firmy bardzo dziękujemy za dalsze wsparcie naszej akcji ratowania kresowych cmentarzy, życząc Państwu pomyślnej działalności, a wszystkim kierującym i pracownikom Zakładu dużo zdrowia i sukcesów w życiu zawodowym i osobistym.
Do zgromadzenia wkładu własnego przyczynił się także Szereg Osób, które poprzez wpłaty na konto bankowe Towarzystwa, wpłaty na portalu „Zrzutka”, lub w sposób bezpośredni osobiście przekazały nam od siebie wsparcie finansowe, pomagając w zebraniu koniecznej kwoty.
Nie sposób wymienić wszystkich, poszczególnych Darczyńców finansowych z imienia i nazwiska (było Państwa bardzo dużo) – proszę wybaczyć, ale Wszystkim Życzliwym Darczyńcom z całego serca bardzo ciepło dziękujemy za przekazane na cel akcji fundusze. Niech uczynione przez Państwa dobro powróci do Państwa zwielokrotnione.
Wszystkie nasze wyjazdy, gdy potrzebujemy przewieźć większą (co najmniej kilkunastoosobową) grupę osób i wiele bagażu, obsługiwane są od kilku lat przez firmę Ośrodek Szkolenia Kierowców „BiS” s.c. Bogdan Ćwiklak, Sylwester Doroszko. Za każdym razem, planując kolejny wyjazd, spotykamy się ze strony Firmy z dużą życzliwością i elastycznością, gdyż czasem do ostatnich chwil nie bardzo wiadomo ile osób ostatecznie pojedzie, więc jaka wielkość środka transportu proponowana przez Firmę będzie adekwatna do potrzeb. Tak jest w ostatnich 2 latach z powodu trwającej pandemii wirusa, gdyż część deklarujących wyjazd wolontariuszy w ostatniej chwili odwołuje swoje uczestnictwo. Trudno jest więc wcześniej planować z góry liczebność grupy i potrzebny środek przewozu. Na wszystko to pracownicy Firmy reagują cierpliwie i wyrozumiale, dostosowując oferowaną wielkość autokaru do konkretnej sytuacji.
Za tą wyrozumiałość i elastyczność Państwu Agnieszce i Bogdanowi Ćwiklakom bardzo serdecznie dziękujemy, życząc dalszej pomyślnej działalności w trudnych rynkowo czasach, a osobiście wiele zdrowia i satysfakcji z prowadzenia Firmy.
Osobnym „elementem” składowym jest, w Firmie transportowej, bezpośrednio kierujący przydzielonym środkiem transportu człowiek. Od początku korzystania z usług Szanownego Przewoźnika trafiliśmy na kierowcę Sebastiana Kowala i choć wierzymy, że wszyscy pracownicy przewoźnika są tak samo mocno zaangażowani w pracę z klientem, to uważamy, że lepiej nam się trafić nie mogło.
Sebastian, oprócz zadania obsługi autokaru podczas całej podróży, stał się od początku jednym z nas – wolontariuszy. Nie poprzestaje na kierowaniu autokarem, doglądaniu jego stanu i wymogów z tym związanych, zabezpieczaniu na postojach i odpowiedniego przyjmowania do załadunku bagażu oraz wydawaniu go pasażerom. Sebastian staje razem z wolontariuszami do ciężkiej pracy na cmentarzach, stanowiąc niejednokrotnie doradcę technicznego i organizacyjnego konkretnych procesów i czynności przy remontowanych obiektach. Także w czasie kierowania autokarem, w trudnych komunikacyjnie miejscach (ukraińskie dziury w podłożu i wertepy, wąskie, górskie i śliskie trakty itd.) potrafi w sposób opanowany i skuteczny przebrnąć przez trudności i doprowadzić autokar z wolontariuszami do celu. Dziękujemy Sebastianowi za Jego życzliwe i serdeczne traktowanie nas – pasażerów, angażowanie się w pracę zespołu oraz cierpliwość i wyrozumiałość w trudnych chwilach podróży i pobytu za granicą.
Życzymy wiele zdrowia i sił w dalszym życiu oraz bezpiecznej jazdy i szczęśliwych powrotów do domu, aby móc przebywać z najbliższą rodziną po wyjazdowych rozłąkach. Firmie Ośrodek Szkolenia Kierowców „BiS” s.c. Bogdan Ćwiklak, Sylwester Doroszko gratulujemy takiego zaangażowanego pracownika i za Niego dziękujemy.
Każda podróż na Ukrainę wymaga oczywiście przekraczania granicy polsko-ukraińskiej. Od sprawnego przebiegu tego odcinka podróży zależy w dużym stopniu cała każdorazowa podróż. W tym elemencie spotykamy się zawsze z dużą życzliwością i przychylnością Polskich Służb Granicznych (celnej i paszportowej), co pozwala niejednokrotnie zminimalizować czas naszego postoju i odprawy. Najczęściej (choć są wyjątki) uzyskujemy także taką życzliwość i pomoc po stronie ukraińskiej.
Służbom Granicznym Polski i Ukrainy wyrażamy życzliwość i podziękowanie za każdorazową pomoc w sprawnym przekroczeniu granicy i życzymy bezpieczeństwa i pomyślności w trudnej służbie codziennej. Panom Komendantom Placówek granicznych Polski i Ukrainy oraz dyżurującym Pracownikom życzymy wiele zdrowia i pomyślności służbowej i osobistej.
Wszelkie nasze wyjazdy na Kresy staramy się uzgadniać i informować o nich Konsulat Generalny Rzeczpospolitej Polskiej we Lwowie. Ze strony Konsulatu otrzymujemy wówczas pomoc i opiekę konsularną. Pracownicy Konsulatu (Panie i Panowie Konsulowie) pomagają nam w kontaktach z miejscowymi władzami administracyjnymi, występując z wnioskami o pomoc i zapewnianie bezpieczeństwa podczas pobytu na danym terenie. Prowadzą też rozmowy w zakresie występujących podczas prac na cmentarzach problemów, starając się wypracować jakieś konkretne decyzje władz w kierunku poprawy stanu obiektów, których dotyczą nasze działania. W sytuacjach wymagających interwencji (np. sprawy zdrowotne, uzgodnieniowe, organizacyjne) zawsze otrzymujemy stosowną pomoc i doradztwo. Kierownictwu Konsulatu – Pani Konsul Generalnej Izabeli Dzwonkiewicz oraz Poszczególnym Państwu Konsulom i Pracownikom, którzy zawsze nas wspierają w działaniach na Kresach, bardzo serdecznie dziękujemy za uzyskiwaną pomoc i opiekę. Życzymy wiele satysfakcji z reprezentowania naszego kraju na Ukrainie, samych skutecznych działań w służbie dyplomatycznej, zdrowia i pomyślności w życiu osobistym
W trzecim, ostatnim etapie tegorocznej akcji udało nam się otrzymać wiele darów rzeczowych, do przekazania potrzebującym na Ukrainie, a także sporo zniczy do zapalenia na tamtejszych cmentarzach, mogiłach i przy pomnikach. Zostało również przygotowanych ponad 20 biało-czerwonych wiązanek, które można było złożyć w znaczących patriotycznie miejscach naszej podróży.
Wśród Życzliwych Darczyńców i Osób Zaangażowanych w tą część wyjazdu należy wymienić:
- Dorota Haba – dary rzeczowe
- Marian Kańduła – dary rzeczowe
- Ewa Kobel – podarowane duże ilości zabawek, materiałów szkolnych, słodycze, chemia domowa
- Przemysław Kobel – opracowanie informatora podróży i śpiewnika patriotycznego
- Halina Nogaj – kolejna duża porcja darów rzeczowych
- Jacek Popecki – dary rzeczowe i iglakowe gałęzie do wiązanek
- Roma Saganowska – dary rzeczowe, spożywcze, słodycze, chemia, wykonanie (ze współudziałem pomocników) ponad 20 patriotycznych, biało-czerwonych wiązanek, przegląd i segregacja wszystkich darów rzeczowych, ich podział na odbiorców i czuwanie nad przekazaniem we właściwe ręce
- Lesław Solecki – dary rzeczowe
- Elżbieta i Marek Stykałowie – duża ilość darów rzeczowych, spożywczych i chemii gospodarczej, dodatkowo gałęzie iglakowe i poświęcona praca przy wykonywaniu wiązanek kwiatowych oraz pakowaniu darów
- Barbara Tomaszewska – dary rzeczowe
- Instytutu Pamięci Narodowej we Wrocławiu Okręgowe Biuro Edukacji Narodowej (Pani Naczelnik dr Katarzyna Pawlak-Weiss i współpracownicy) – duża ilość materiałów edukacyjnych i szkolnych
- Niepubliczne Przedszkole Sióstr Salezjanek w Środzie Śląskiej (Siostra Dyrektor Elżbieta Sawickia, Rodzice, w tym Paweł Skrzypek i Dzieci) – zebrane znicze
- Szkoła Podstawowa nr 41 im. Jana Kochanowskiego w Krakowie ul. Jerzmanowskiego 6 (Pani Dyrektor mgr Agata Rybińska-Chudzicki, uczestniczący w zbiórce Pracownicy, Uczniowie – w tym Tomek Pieślak i Rodzice) – zebrane znicze
- Towarzystwo Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich Ogólnopolski Oddział Kołomyjan Pokucie we Wrocławiu (Pan Prezes Ryszard Saczyński) – ufundowanie zniczy
- Zespół Szkolno-Przedszkolny w Świątnikach ul. Parkowa 6 (Pan Dyrektor mgr Tomasz Wypler, uczestniczący w zbiórce Pracownicy, Uczniowie i Rodzice) – zebrane znicze i dary rzeczowe
- Związek Harcerstwa Polskiego - 4. Miękiński Szczep Harcerski "Ha2o" im. Szarych Szeregów (Drużynowy Dominik Zięcina oraz członkowie drużyny, m.in. Jan Hamera) – zebranie dużej ilości zniczy
- Związek Harcerstwa Rzeczpospolitej - 10. Ślężańska Drużyna Harcerek Szlak im. Danuty Siedzikówny ps. Inka w Sobótce (Natalia Kowcz i Przyjaciele) – zebranie darów żywnościowych, rzeczowych i zniczy
Wszystkim wymienionym powyżej wspaniałym Sponsorom i Darczyńcom oraz Tym, których nie udało się wymienić bardzo serdecznie dziękujemy i wyrażamy ogromną wdzięczność za okazane serce i wspieranie akcji na rzecz pomocy Kresom. Niech otrzymane od Państwa dobro przyniesie pozytywne efekty, a do Państwa trafi obficie odwzajemnione.
Kresom i Kresowianom życzymy wszelkiego dobra i pomyślnego rozwoju oraz stałej pamięci i potrzebnego wsparcia ze strony instytucji i mieszkańców macierzy oraz państwa polskiego.
PAMIĘTAJMY O KRESACH!!!
Opracował:
Zbyszek Saganowski
Wiceprezes Towarzystwa
Miłośników Kultury Kresowej
Organizator akcji ratowania
cmentarzy w Kołomyi,
Starym Siole i Zimnej Wodzie
KONIEC CZĘŚCI CZWARTEJ
Ratujemy cmentarze kresowe 2021 – trzeci etap /zakończenie akcji/ - część 3
Ratujemy cmentarze kresowe 2021 – trzeci etap /zakończenie akcji/ - część 2
Ratujemy cmentarze kresowe 2021 – trzeci etap /zakończenie akcji/ - część 1
Artykuł przeczytano 698 razy