Ratujemy cmentarze kresowe 2021 – drugi etap – dzień 3
Poniedziałek (13.09.2021), kolejny dzień pracy w Starym Siole
Ze względu na zapowiadaną na popołudnie burzę spieszymy się z malowaniem i impregnacją, aby zdążyć przed opadami deszczu i ewentualnie zakryć wymalowane elementy.
Agnieszka maluje jedną stronę krzyża z 1830 r., Maciek drugą, a Przemek, po bezowocnych poszukiwaniach szpikulcem w ziemi brakujących górnych fragmentów krzyża, rozpoczął malowanie płyt w lapidarium.
Fot. 1 Agnieszka maluje napis z jednej strony…
Ze względu na zapowiadaną na popołudnie burzę spieszymy się z malowaniem i impregnacją, aby zdążyć przed opadami deszczu i ewentualnie zakryć wymalowane elementy.
Agnieszka maluje jedną stronę krzyża z 1830 r., Maciek drugą, a Przemek, po bezowocnych poszukiwaniach szpikulcem w ziemi brakujących górnych fragmentów krzyża, rozpoczął malowanie płyt w lapidarium.

Fot. 1 Agnieszka maluje napis z jednej strony…

Fot. 2 ….a Maciek z drugiej

Fot. 3 Przemek nanosi napisy w lapidarium
Autor relacji zabrał się za ciśnieniowe mycie pomników Michałowskiego i Jabłońskiego oraz za scalanie elementów krzyża i osadzenie u Michałowskiego, a także za osadzenie krzyża u Jana Romańczyka. Tak się zbiegło, że Michałowski i Jabłoński też mają imię Jan, więc wygląda na to, że to dzień „Janowy”.

Fot. 4 Pomnik Jana Michałowskiego został wymyty, a Agnieszka poprawiła na nim nieco wypłukane myjką napisy. Elementy krzyża czekają na scalenie i osadzenie na pomniku

Fot. 5 Krzyż u Jana Romańczyka oczekuje na wklejenie na pomniku od ubiegłego roku
Po skończeniu malowania przez Agnieszkę można było nawiercić otwory w pomniku i elementach krzyża Jana Michałowskiego do wzmocnienia połączeń prętem zbrojeniowym i całość skleić.

Fot. 6 Pomnik Michałowskiego po remoncie, oczekuje impregnacji

Fot. 7 Osadzony krzyż na pomniku Jana Romańczyka
Krzyż z 1830 r., po skończeniu napisów , został zaimpregnowany i chyba już nic więcej przy nim nie uda się zrobić. Być może jeszcze jutro, przy wyrównywaniu podłoża jakimś trafem znajdziemy brakującą górną część(?). Oby!

Fot. 8 Krzyż po naniesieniu napisów i impregnacji – jedna strona

Fot. 9 Krzyż po impregnacji – druga strona
Tymczasem, o godz, 15.00 tak szybko „nadszedł” od Lwowa deszcz, że nie zdążyłem nawet sfotografować odmalowanych przez Przemka, w lapidarium płyt. Dobrze, że zdążyliśmy wrzucić do samochodu sprzęt i nakryć tablice lapidaryjne, żeby nie wypłukało świeżych malunków.

Fot. 10 Płyty w lapidarium malowane w dniu dzisiejszym zdążyliśmy osłonić przed deszczem plandeką.
Dziękuję wolontariuszom za dzisiejszą pracę pod silną presją czasu. Dzień spędziliśmy efektywnie.
Wszystkie relacje znajdują się w zakładce odnośnie Zimnej Wodzie i Starym Siole i pod tym linkiem.
Informację przedstawił :
Zbyszek Saganowski
organizator prac w Kołomyi, Starym Siole i Zimnej Wodzie
Artykuł przeczytano 263 razy